bardzo tęsknię

chciałabym do niego napisać ale wiem, że mnie oleje. to nie ma sensu. ja usycham z tęsknoty za tym gnojkiem

ja tez bardzo tesknie, a on ma mnie gdzies, uhh

skoro wiesz jak jest...to nie pisz bo to i tak nic nie da a tylko się ośmieszasz żebrając o uwage musisz się czymś zająć aby nie myśleć musisz zmusić się do czegoś co zajmie czas i polecam przypominanie sobie tego co zrobił ci najgorszego gdy byliście razem.....myśl o tym z obrzydzeniem i tego że on nie był wart ciebie ...pomaga :)

no właśnie ten 'mój' też najwyraźniej ma mnie gdzieś

ale ja nie umiem przestać o nim myśleć. on nigdy mi żadnej przykrości nie zrobił, był dla mnie bardzo dobry. ja zwariowałam na jego punkcie, żałosne

no to d**a nie wiem jak ci poradzić

marzę o nim codziennie, nie umiem się do niego zniechęcić

Bo serca są po to by krwawić tęsknotą A myśli są po to by wierzyć w nie A słowa jak noże szybują przez morza I choćbyś uciekał odnajdą Cię

już minęło 4 miesiące, im dłużej go nie ma tym bardziej tęsknię...to się naprawdę nasila. ja czasem już płaczę z tej tęsknoty

już czasem nie wiem jak z tym wszystkim sobie radzić. boję się, że mi to nigdy nie przejdzie

nie mam się komu wygadać, Wam będę wylewać żale, musicie to jakoś przeżyć

daj spokój dziewczyno ;)

tęsknota to pozytywne uczucie więc niech sobie potęskni :D

daj spokój dziewczyno latka lecą i przeminą na tęsknoty szkoda czasu lepiej wybrać się do lasu :)

fajnie jest tęsknić za kimś ale wiedzieć, że ta osoba chociaż w jakimś stopniu to odwzajemnia...ja nie wiem co on sobie myśli, co się u niego dzieje

mam to samo walczę z tym ale nijak się to udaje...on na 99,999% ma m,nie gdzieś i mnie to boli...

życie jest niesprawiedliwe, daje nam coś żebyśmy się pocieszyli parę chwil a potem to wszystko ucieka

i czekam az się pojawi na fb, nawet na sekundę, nie zagadam, nie. To nie ma sensu lecz tęsknię strasznie i cokolwiek robię przestac nie potrafię

właśnie, \było tak pięknie a teraz... są zgliszcza i ja sama...

no znam to, boli mnie to, że jesteśmy dla siebie teraz znowu obcy...

zdążył mnie w sobie rozkochać i zostawił

cięzar:( idę spac myśląc o Nim,...tylko po co?

to podłe z jego strony...serce boli a rozum kaze dac sobie na luz...hustawka uczuc...

ja myślę o nim jak idę spać, jak wstaję rano, ciągle o nim myślę

odpuść

tak sobie ostatnio wymyśliłam, że może się będę modlić o jakiś cud?

ja nie potrafię o nim zapomnieć

nie, to po prostu musi minąc, nie zasługują na nasze szczere uczucia. i tak sobie powtarzajmy codziennie jak mantrę...okropny to ból...ale to musi minąc

;( chce mi się płakac

czy wrócił do zony?