Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moja przewrażliwiona koleżanka a przedszkole

Polecane posty

Gość gość

nasi synowie chodza razem do przedszkola ja jestem z niego bardzo zadowolona, syn tez, nie choruje a syn kolezanki choruje ciagle i ona wiecznie do mnie przychodzi z pytaniem "widzialas te przeciagi ?" w przedszkolu a ja nie widze zadnych przeciagow, owszdem Panie wietrza sale i tyle a ona sobi wmówila, ze Jej syn ciagle od tych przeciagow choruje owszem- ciagle na antybiotykach, bo albo ucho albo agdlo chore ale moja kolezanka go ogllnie rzecz ujmujac przegrzewa - dzisiaj moj syn w krotkich rekawach, Jej w dlugich plus czapka i kamizelka. do tego ciagle trzymala go pod kloszem w domu, zawsze pogoda byla mało wyjsciowa i teraz te przeciagi, przeciagi, przeciagi.,.. chodzi na skargi do dyrekcji przedszkola, ze Panie specjalnie okna itwieraja i widze, ze szuka u mnie poparcia w tym temacie Ignoruje ja od dawna ale ona nie daje za wygrana, co robic ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem lektorem w przedszkolu, gdyby panie nie wietrzyły sal, powietrze nie miało cyrkulacji i nie było wymieniane dzieci siedziały w tych bakteriach i zarazkach, to może miec pewność, że jej dzieciak chorowałby częsciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale do niej to nie dociera, ze wietrzenie sal to nie to samo co przeciagi po prostu ona wymagam aby jej dziecku stworzyc takie warunki, jakie ma w domu. Zero otwierania okien, wmuszanie jedzenia i przegrzewaie w ubraniach.. i meczy mnie tym tematem, mimo ze sie z nia nie zgadzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cały maj spędziłam w Holandii w pięknym ośrodku wypoczynkowym. Obserwowałam dzieci holenderskie i niemieckie [długie weekendy na Zachodzie mieli]. Chyba żadna matka-Polka nie wypuściłaby swoje dzieci rano na dwór boso[temp. 6 stopni]. A oni śmigają w krótkich rękawkach, z pępkiem na wierzchu, boso, albo w sandałkach, rodzice widzą i nie grzmią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale problem.powiedz,moj syn wogole nie choruje,przeciez widziasz.moze to dlatego ze twoj jest malo odporny,zacznij go hartowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
takie sa najgorsze, bo nie widza, ze szkodza dziecku, potem to dopiero bedzie chorowac... najgorzej, ze wymaga od innych, zeby tak samo robili i zeby w calym przedzskolu panowaly takie zasady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci holenderskie będą miały w wieku 60 lat zapalenia stawów ale to szczegół :D. Mieszkam w Niemczech i tu nikt tak nie wyziębia dzieci .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hallo!ja tez w niemczech mieszkam i takich praktyk nie widzialam zeby dzieci na boso przy tak niskiej temperaturze chodzily

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×