Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Moulinka

subtelni czy wyżeracze

Polecane posty

Gość Moulinka

słuchajcie jest taka sytuacja. Stawiacie na jedzenie w umiarkowanej ilości. Przychodzą goście i jeden jest taki, że jak mu smakuje to pochłania np całą sałatkę nie patrząc na innych i drugi , który chwali jedzenie ale zje trochę tego i tamtego. Mój mąż jest niestety jak dla mnie tym pierwszy. Mamy z tego powodu kłótnie, bo on uczy takiego zachowania dzieci. Ale może ja się mylę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaszczurka Basia
Znam takich ludzi i nie cierpię tego, co robią :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myśląca o Operacji
jak mój mąż :O naszczęcie jak idziemy do kogoś w gości to subtelnie bierze po łyżce...ale jak robię coś w domu to pochłania i nie patrzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myśląca o Operacji
a wogole rozmawiałaś z nim na ten temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaszczurka Basia
Pamiętam jeden taki obiad u znajomych - pewien pan przysunął do siebie dość dużą miskę sałatki podanej do II dania i zaczął z niej wyjadać ŁYŻKĄ mówiąc: "Czy ta ODROBINA to dla wszystkich gości? Eeeee.... nieeee... he he he... za mało, nie?" Wszystkim odebrało mowę! Było nas 5 osób i oczywiście, że była to sałatka dla wszystkich biesiadników! Zgroza! Gospodyni było bardzo głupio, strasznie źle się czuła, podobnie, jak żona tego pana. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówka/(.)(.)\
chyba to są jakies debilne chamy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moulinka
rozmawiałam z mężem o tym, to powiedział, że nie cierpi osób, które żałują jedzenia :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie takie zachowanie byłoby nie do przyjęcia i mój mąż miałby niezły opierdal gdyby tak się zachował, a już szczególnie w gościach albo kiedy u nas są goście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale co? Wyjada Ci w domu wszystko i nie zostawia nic dla Ciebie? Czy jak? Napisz trochę więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moulinka
mój mąz wyjada jak gdzieś idziemy (tylko nie w pracy ha ha na ) i wyjada w domu. Kupię paczkę ciastek to zje całą. Szynki i sera ładuje po 4 plastry na kromkę chleba. Ja próbowałam już wszytkiego: opierdzielałam, rozwiałam ale jak grochem o ścianę On nie widzi w tym nic złego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ło matko jaki obżartus w dodatku cham bo wszystko zeżre sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gruby jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moulinka
może to śmieszny powód ale zaczynam myśleć o rozwodzie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moulinka
ma troszke nadwagi ale nie jest gruby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaszczurka Basia
Może on coś "zajada"? Są tacy ludzie, którzy zajadają stres na przykład. Może to nerwowe? A co z jego wagą? Może to jest jakiś głębszy problem? Co do rozwodu - często traci się do kogoś serce właśnie z powodu jego przywar, właśnie takie drobiazgi potrafią rozwalić wszystko. Ale zanim będziesz podejmować drastyczne kroki, zorientuj się dobrze, skąd to się bierze? A co jego rodzina na to? Rozmawiałaś z kimś? I czy ktoś jeszcze widzi ten problem? Czy tylko Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie przyszło ci do głowy ,ze facet jest po prostu głodny ? Pewnie jesteś z gatunku tych paniuś co to nie gotują to facet jak sie dopadnie gdzieś do gotowanego jedzenia nie moze sie powstrzymać . Zacznij chłopa normalnie karić albo przestań wymyślać problemy . Jeszcze chwila i każecie facetom żyć powietrzem i światłem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
będzie sie rozwodizć bo mąż chce jesć ... chciałabym zobaczyć twój pozew :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teodora teodorowna
Ależ wy jesteście bez wyobraźni! Dziewczyna ma kłopot, nie ma już sił, chce się pożalić, poradzić, a tu ktoś "mądrości" wywala. Nieżyczliwe to i podłe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma juz isł bo jej mąż to facet z krwi i kosci nie potrafi żyć sałatą ? niec h sie baba sobie przyjrzy , niech siebie oceni jako pania domu a nie problemy wymyśla .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Egoista i cham i jeszcze się stawia, współczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moulinka
codziennie gotuję obiady. Normalnie sie odżywiamy, nigdy nie wprowadzałam żadnych diet. Onnic nie zajad , po prostu jest łakomy. Kupuje sobie np....codziennie całe opakowanie chałwy ( tej dużej) i całą zjada. Myslę, że tak jak może drażnić kogoś brak higieny, to może drażnić i Łakomstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moulinka
czy ktoś z Was ma taki problem? Czy poradził sobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on jest po prostu niewychowany, jedzenie to też element kultury osobistej oraz higieny; rozumiem ze moze nie jest w stanie celebrować posiłków ale żeby tak pałaszować to jest żałosne, tak robią tylko wygłodniałe zwierzęta które nie jadły całymi tygodniami i nagle upolowały jakąś zwierzynę; mój pies nawert sie nie rzuca na jedzenie tak jak to opisałas na przykładzie twojego męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×