(Nie) reaguję, (choć) mam prawo

se założę temat, a co!!!! temat jest to tej kampanii społecznej promującej donosicielstwo. chodzi o to żeby donosić na sąsiadów gdy wydaje się nam że źle wychowują dzieci. tu jest link: http://kobieta.onet.pl/dziecko/male-dziecko/nie-reaguje-choc-mam-prawo/r1hd2 x po moich komentarzach możecie się domyślić co ja o tym sądzę. to nasze państwo już zupełnie zwyrodniało i jedyny sposób na rządzenie jaki sobie wyobrażają to szpicle i donosiciele. żeby był "człowiek człowiekowi wilkiem". tym razem pod pretekstem dzieci.

Offerma,jeśli kiedyś w Sevres postanowią umieścić wzorzec zyeba,to natychmiast zapakuję Cię w gablotę ze szkła (o odpowiedniej grubości,żebyś nie zdołał przebić i zwiać) i wyślę cię tam w darze dla ludzkości :O Ty wszystko musisz dopasować do jednej teorii,prawda? Posłuchaj gamoniu: o prawda zdarzyło mi się kilka razy w życiu dać dzieciakowi po JEDNYM (i to wcale nie mocnym) klapsie (choć sam nie pamiętam,kiedy ostatni raz to było),ale uważam że inne metody też działają (gwoli ścisłości:bezstresowe wychowanie też nie działa). Klapsy były zresztą tak "mocne",że dzieciak po tym się obrażał,a nie wpadał w ryk... po czym niedługo później jakoś wracał do porządku.Zresztą stanowcze,konsekwentne polecenia (kiedy dziecko wie,że nie ma się do kogo odwołać) przynoszą lepszy skutek (czasem popieram to okresowym szlabanem na coś).Ale (tytułem podsumowania): regularnemu biciu (czyli serii mocnych klapsów na raz,nie mówiąc o częstym stosowaniu tegoż) mówię NIE; poniżaniu dziecka też mówię NIE.Bo co innego ochrzanić od czasu do czasu,ale zaznaczając od razu,że ochrzania się,bo się dziecko kocha i boi się,żeby mu się coś nie stało), co innego poniżać czy regularnie bić! Nie wspomnę o tym,że ktoś dobrze mi znany był ofiarą przemocy domowej jako dziecko... Ale na co ja odgniatam palce na klawiaturze,przecież widać że tobie chodzi jak zwykle o polityczny cel,a same dzieci masz głęboko w d... Zresztą co ty durny prawiku możesz wiedzieć o wychowaniu dzieci...?