Czym mogę zająć sobie czas?

Czym mogę sobie zająć czas, żeby nie myśleć o niepotrzebnych rzeczach, najbardziej mi chodzi o wieczór, bo w dzień pracuję. Dajcie jakieś dobre pomysły :o

A jakie to są niepotrzebne rzeczy ? Masz problemy ?

Może załóż ciekawy temat na kafe lub wloncz sie do już istniejących i interesujących ciebie

Może załóż ciekawy temat na kafe lub wlacz sie do już istniejących i interesujących ciebie

Hallo jesteś tam ?

załóż prowo jak ja zakładam i liczę głosy :D To nawet ciekawe. Ja już traktuję jak Hobby xD

Taaak, mam kupe problemów aktualnie i chciałabym zająć się czymś, żeby o tym nie myśleć.

Tylko właśnie o to chodzi, że chciałabym zająć się czymś bez komputera. :o

Najlepiej rozwiązać problemy , może je wyolbrzymiasz i za rok śladu po nich nie będzie , ja tez tu pisze z takiego powodu jak ty ale i tak głowa pracuje i o problach zapomnieć nie da

uwierz mi, że o takich problemach jak moje należy zapomnieć, bo ich rozwiązać się nie da, ale nie będę wam zamulać kolejną historią o miłości. Proszę tylko o radę co mogłabym porobić, żeby nie myśleć :o

Może to śmiesznie zabrzmi ale skoro rozwiązać nie możesz to zabij klin klin , może znajdź kogoś w zastępstwie na portalu randkowym nie trac czasu na rozterki idź na przód raz sie żyje

Może to śmiesznie zabrzmi ale skoro rozwiązać nie możesz to zabij klin klinem , może znajdź kogoś w zastępstwie na portalu randkowym nie trac czasu na rozterki idź na przód raz sie żyje

musze odpocząć i nie chcę nic na razie. Niedługo wyjeżdżam, ale to dopiero w sierpniu a do tej pory chyba zamulę się totalnie ;)

bede wdzieczna dozgonnie i spelnisz dobry uczyek

to nie chodzi o miłość tylko o nudę?? Włącz sobie pornola i sie zmasturbuj ;]

Chodzi o miłość. Muszę się czymś zająć, żeby nie oszaleć do momentu wyjazdu...

No do sierpnia to trochę czasu możesz sie zmulic :) łatwo sie komuś doradza ale wiem to z doświadczenia ze czas leczy rany i szkoda czasu na żałobę stało sie widocznie takusialo byc nie on to inny - nowe doświadczenia , brak rutyny która zabija związek , ciesz sie coś sie kończy i coś zaczyna

Tylko jeśli chodzi o nadzieję na przyszłość, to ja jej już nie widzę..

Nie żartuje sobie :) a co to był za osobnik, ze tak cię wypompował z ikry ? Świat sie nie kończy kurcze mam nadzieje ze w realu dajesz radę, bo tu na kafe to wymiękłaś bidulko.

związek 5 letni mi się rozpadł. Kurde, chcę zapomnieć, chcę robić coś tak, żebym nie myślała o tym wszystkich, tylko nie mam co :o nie mam znajomych, bo wszyscy się powykruszali, bo byłam tylko ja i on, nie mam nic, tylko prace. ale praca to nie wszystko :o

No to może sport, bieganie z pisakiem np. albo odnów stare, znajomosci znajdź nowe, to był zły związek, chory skoro poswiecilas dla niego swoich przyjaciół i nie masz nic, nie masz co -jak piszesz, zawsze trzeba mieć coś swojego w związku, on może odszedł bo sie dusił, był osaczony, poteaktuj to jako nauczkę i w przyszłości nie popełnij tego samego błędu - głowa do góry, będzie dobrze :)

Dziękuję gościu.. poważnie się nad tym wszystkim zastanowię, mam nadzieję, że wreszcie uda mi się stanąć na nogi ;)