Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mężatki uważają się za lepsze od panien stanu wolnego. Dlaczego ?

Polecane posty

Gość gość

Dlaczego non stop manifestują to ze wyszly za mąz ? To niesmaczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobiety generalnie bez mężczyzny nic nie osiągną choć są wyjątki. ale generalnie posiadanie mężczyzny dla kobiety oznacza skok do wyższej warstwy społecznej (tylko z wyższej półki niż one są biorą facetów )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tywwiaa
Też tego nie rozumiem, uważają to często za mega osiągnięcie życiowe. A chłopa nie jest sztuką złapać, sztuką jest storzyć szanujące się małżeństwo, bez zdrad itp, a tego wszędzie na pęczki. Często mężatki nie rozwodzą się jak pije / bije / zdradza byle właśie nie być w "gorszym stanie" wolnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tym biciem czy zdradzaniem to chyba kobiety celowo takich wybierają to wierzyć się nie chce, że tyle kobiet ma takiego partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak wyjdziecie za mąż, pitki, to zrozumiecie. Teraz póki co, pojęcia nie macie dzieci o tym temacie. I nie znam żadnej mężatki, co uważa sie za lepszą od siebie z czasów panieńskich, tylko za całkiem taką samą. Bo człowiek sie nie zmienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona272727
u mnie w miejscowości natomiast większość uważa, że skoro nie mam faceta to jestem starą panną, której żaden nie chce a nikt nie pomyśli, że może ja nie chcę mieć żadnego faceta?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
eee mi jest tam obojętne byleby żonatych facetów nie ruszała :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja wlasnie mimo, ze jestem mezatka nigdy nawet nie wspominam o tym fakcie, wlasnie dlatego, ze strasznie drazni mnie fakt, jak niektore baby sie z tym wynosza :o zreszta dla mnie malzenstwo to tylko uzyteczny w sprawach ubezpieczeniowo-podatkowych papier, bo w pierwszej kolejnosci liczy sie dla mnie JAKOSC ZWIAZKU, a nie starus prawny, jaki ten zwiazek posiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj matolki,oddalabym gore zlota,zeby znowu byc panna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
męzatki juz wypadly z obiegu towarzyskiego, dla mnie mogą zakopac sie w bunkrze albo zabic :D🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężatka 28 lat
nie uważają się za lepsze, mi to ganz egal kto ma męża a kto nie nawet nie zwracam na to uwagi jak kogoś poznaję, wy chyba na jakichś wichurach mieszkacie x a co do męża który bije to ja mam właśnie takiego, który czasami mnie policzkuje albo targa za włosy a nie rozwodzę się z nim, bo to lubię i wiedziałam doskonale kogo wybieram małżeństwo na poziomie, wyższe wykształcenie, dobra sytuacja materialna, cud miód i orzeszki :P żadna patologia są kobiety, które lubią dostać, proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
proste HOWK! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w małżeństwie, jako zona i matka dwójki dzieci po prostu czuje się spełniona. Choć wcześniej pracowałam, byłam niezależna,niby niczego mi nie brakowało, a jednak taka tęsknota za czymś. Jak pierwszy raz położyli mi corke na brzuchu to wypełniło mnie takie szczęście i taka miłość bezgraniczna i bezinteresowna, że jestem pewna, że być matką to moja życiowa rola:). Inne mamy na pewno mnie rozumieją ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a gdy mąz zdradzi albo odejdzie tez bedziesz spełniona czy juz nie ? bo wiesz...co drugie małzenstwo w PL się rozpada :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem mezatka I mam corke I nie uwazam, ze bycie matka to moja zyciowa rola. Owszem bardzo kocham corke, ale bez przesady, mam tez wlasne zycie. Czasami tesknie za czasami kiedy bylam singlem, ale teraz tez jestem bardzo szczesliwa. Ja nigdy nie uwazalam sie za lepsza z tego powodu, ze mam meza I dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie napisałam, ze przez to czuje się lepsza. Po prostu, każdy musi się odnaleźć, znaleźć swoją"drogę". Jakby mnie mąż zdradził? Nie myślę o tym. Jesteśmy razem 13 lat, mamy dwójkę dzieci i jak na razie nic nie wskazuje na to, żeby coś miało się popsuć. Dla mnie tak myśląc ważniejsze jest bycie matką niż bycie żoną. I dzieci są dla mnie ważniejsze od męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uważają się za lepsze ale to pozory,bo już nic ich nie czeka wiec trzeba debila zgrywać że niby to takie wspaniałe wyjsc za maż dzieicaka urodzic i siedziec z pieluchami i wiecznie narzekajacym męzem...p o z o r y dla innych zeby to mysleli ze takie wspaniałe życie maja,a to nuda....jak cholera,maz obok,pierdnie,beknie,potem pojdzie zesrac sie do kibla,nasmrodzi w całym mieszkaniu,wyjdzie wezmie kapiel, bałagan zostawi i pojdzie na tv mecz ogladac...taka prawda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tobie powyzej zal d*pe sciska. Tez bys chciala takiego pierdziela miec w domu, ale jakos zaden Ciebie nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
małżeństwa się rozpadają bo kobiety biorą się za d*pków czy buraków zwykle drugie małżeństwo jest brane z porządnym mężczyzną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No uwierz, ze nie w każdym przypadku tak to wygląda. Nasza idealna niedziela? Leniwy poranek w sypialni, a dzieciaki robią co chcą. Potem jakiś pyszny obiad w restauracji, karczmie itp, lody i spacer po parku. Popołudnie w ogrodzie, na grillu coś pysznego a my gramy w czwórkę w badmintona, strzelamy z łuku, żartujemy. Jest milo, ciepło, rodzinnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężatka 28 lat
ja bym umarła z nudów w taką niedzielę jak opisana powyżej, ale to tylko dowód na to, że każdego bawi co innego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestey musze cie rozczarowac bo mam stałego partnera od x czasu,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monisssiiiiaaa
grill i restauraca w niedzielę i spacer z dziećmi :O dla mnie katastrofa - czułabym się jakbym miala 1000 lat . Może kiedyś mi się zmieni ale w sumie małżeństwo tto nuda i masakra - taka prawda :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro malzenstwo to taka nuda, wiec nie wychodz za maz, proste rozwiazanie. Dla innych to nie nuda tylko szczescie. Dla kazdego inny raj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monisssiiiaaaa
no niestety mam juz date i z jednej strony sie ciesze ale wiem jednoczesnie ze duzo strace, takie mam zdanie i juz, malzenstwo i dzieci i sprzatanie i nudne niedziele z tesciami to koniec zycia i mlodosci, koniec dreszczyku emocji, tylko nuda i zdziadzienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężatka 28 lat
Nie wytrzymałabym, potrzebuję doznań, dwa czarne pytongi na raz a nie jakiś babington dla dzieci, mężowi jakaś ściema, mam to wypracowane :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężatka 28 lat
nie podszywaj się idiotycznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
e tam;-) to zalezy od psoelczenstwa - w przypadku tak ptrirchalnego jak polskie - ludzie przywiazuja do tego jakas wage;-) ale im bardziej na zachod tym mniej ludzi grzeje czy jestes panna, konkubentka, rozwodka czy mezatka;-) wyjatkiem sa moze malzesntwa gdzie panie wyszly wyjatkowo dobrze za maz ;-) a w PL to raczej zasada" lepsze takie portki niz zadne;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i z moich obserwacji w PL: czesto to nie mezatki manifestuja swoj stan, tylko stare panny maja tak silny kompleks na tym punkcie (z powodu silnej presji spoelcznej) ze wszystko widza w krzywym zwierciadle i dla nich wowczas nawet niewinny zwrot typu "moj maz" staje sie "manifestacja wyzszosci';-) ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz nie ma starych panien, tylko singielki ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×