co robic

siedze na kuroniu z dzieckiem do marca, nie wiem czy isc na staż, bo jak zaplace niani, to nie zostanie mi nic o ile nie dołoże czystej stówy do tego interesu. staż raczej nie zapewni mi przyszlego zatrudnienia, ale na pewno jest krokiem na przód do wyjścia z domu. tego sie boję-zasiedzenia. co mam robić, czy nadal iśc do pracy, siedząc w domu mam 450zl.pozdrawiam wszystkie bezrobotne mamy

jeśli nie masz z kim dziecka zostawiać to nie idź na staż, po co pracować tylko na nianie, a może i to nie starczyć bo staż to chyba 700-800 zł, a nianie za tyle znajdziesz? Poza tym będziesz tylko tęskniła za dzieckiem, myślała, czy wszystko ok. Ja miałam taką sytuację i żałuję, że chodziłam do pracy, niedawno zrezygnowałam i jestem z dzieckiem i jest super.

A ja znam drugą stronę medalu - to zasiedzenie właśnie :-O Z trojakami. Teraz już mają po 4 lata i po wakacjach będę sie rozglądac za praca. Ale zwyczajnie się boję :-(

wlasnie zasiedzenie. a ty mama trojaczków jak ty chceszisc do pracy jak masz tyle dzieci/ktos ci pomoze

ja jestem w domu 3 lata - dziecko ma 2.5 ale bylam na L4 ciążowym. Mąż pracuje, dużo zarabia, nie mamy potrzeby żebym pracowała. Ale w sobie mam taką chyba powoli już potrzebę - do tej pory było OK, bardzo, nic mi nie brakowało, ale za rok jak pójdzie do pzedszkola to chcę iść do pracy. Na pół etatu. Mam nadzieję, że wyjdzie. Ofert mam zawsze sporo, ale za pensję bardziej charytatywną ;-) Ale pewnie i tak będzie za rok ;-)))

Droga autorko ja bym na Twoim miejscu nie szła na jakiś głupi i mało płatny staż. To się nawet nie opłaca. Pracować,żeby nawet nic nie zarobic,albo dołóżyć jeszcze do tego? Bezsens. Siedz w domu z dzieckiem i wykorzystaj to. Bo potem każa nam z*********ć do 67 lat....

Ty wogóle nie powinnaś sobie głowy zawracać jakimś półdarmowym :P stażem. Masz męża to on powinien zarobić na rodzine. Nie poniżaj się za takie pieniadze pracować.

Bo jeśli my kobiety bedziemy się godzić pracować za takie stawki (czyli prawie zerowe) to naprawde nic nie wywalczymy w tym kraju,żeby było lepiej.

marzy mi sie sprzatanie nawet jezeli zarobie nic.ale na etat.bo za 2lata bede mogla juz pracowac za pensje