Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aldona343

Taka sobie sytuacja

Polecane posty

Gość aldona343

Jestem mężatką i studentką. Wczoraj w paczce z uczelni wyszliśmy na miasto. Świetnie sie bawiliśmy. Jak wychodziłam już z pubu mój dobry kumpel "w zartach" zlapał mnie za krocze, dokładnie wyglądało to tak, że objął mnie w talii, a następnie wsadził rękę pod spódniczkę, nie wiem czy chcial sie popisac przed dziewczynami z ktorymi gadał, czy był pijany na tyle,że zapomniał, że mam męża i nie należę do dziewczyn które takie "żarty" śmieszą. Odwróciłam się więc i go spoliczkowałam i pół pubu zrobiło wielkie woooooooooo i jak wyszłam z resztą znajomych, on też przepraszał i mówił żebyśmy byli wciąż dobrymi znajomymi, dziś wysłał mi rano smsa że jego zachowanie było nieodpowiednie, nie na miejscu, i że przeprasza. Nie wiem o co tym myśleć, faceci to jednak świnie, niby kumpel, niby fajny a tu bęć. Jak się zachować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze się zachowałaś, nie masz nic więcej do zrobienia. In vino veritas, olej kretyna i zerwij znajomość, bo jeden diabeł wie, co mu jeszcze może strzelić do łba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie myśl za dużo. przeprosil wiec skoncz drazyc jak histeryczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taki niekontrolowany wybryk,choć bym go opierniczyła ale nie wiem czemu jednak spodobałoby mi się to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aldona343
No i nie wiem, czy mówić o tym mężowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×