Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość macszeryf

do przedszkola- a nie mówi

Polecane posty

Gość macszeryf

Witajcie Dziewczyny! Mam problem, może nie problem, ale mi to w głowie siedzi. Od września mój syn idzie do przedszkola, 30 grudnia skończy dopiero 3lata, więc mam pewne obawy.. Syn mało mówi, bliscy go potrafią zrozumieć, co chce, ale boję się, że nie da sobie rady w przedszkolu. Rozumie, co się do niego mówi, nie ma z tym problemu.. Tylko boję się, jak on się odnajdzie w przedszkolu, gdzie są okreslone pory zabawy, nauki, itp. W domu też mamy rytuały, ale wiadomo, w domu to w domu. Próbuję go zachęcać do rysowania, wyklejania, ale nie za bardzo jest tym zainteresowany. Boję się, że wiecznie będzie odstawał od grupy.. Dziewczyny, co mogę zrobić, żeby ułatwić mu start? W lipcu ma spotkanie w przedszkolu, to pewnie zaobserwuję zachowanie jego. Spotykamy się z innymi dziećmi, to dzieli się zabawkami, jedzeniem, ale czasem bywa baardzo uparty. W przedskzolu uczą się wierszyków, itp. a on nie mówi... ;/ Mam nadzieję, że nie będziecie na mnie najeżdzać, że tak przeżywam, bo to nie chodzi o to, że będę go zostawiać . Bardzo chcę go wysłać do przedszkola, bo uważam, że to super miejsce dla rozwoju dziecka.. Może po prostu sam się odnajdzie, nie ma co przezywac? Dziewczyny, podpowiedzcie coś, moze któraś miała podobne doświadczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pójdzie do przedszkola to szybko nauczy się mówić ;) Nie stresuj sie autorko! Jedne dzieci mówią wcześniej, inne później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirinda7up
zapisałam właśnie syna do prywatnego przedszkola, jak pójdzie we wrześniu będzie miał 2 lata i 5 m-cy, pytałam jakie warunki musi spełniać dziecko i okazało się, że nie musi być odpieluchowany, nie musi sam jeść czy się ubierać, ale MUSI mówić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macszeryf
właśnie u nas warunkiem jest odpieluchowanie i samodzielne jedzenie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mirinda, no to wybacza le znalazlas przedszkole z kadrą składająca się z samych debili - wymog zeby dziecko w wieku 2,5-3 lat MUSIALO mowic to jakas piramidalna bzdura

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macszeryf
Syn odpowiada, czy jest głody, chce pić, siku, itp. Pojedyncze wyrazy typu daj, chodz, kot, traktor, ale nie łączy ich w zdania. Ale w większości uzywa wlasnego słownika ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rambioza
Mój syn już 2 miesiące temu skończył 3 lata, a jego mowa jest na etapie 1,5 rocznego dziecka, ledwie kilkanaście przekręconych, po swojemu wymawianych wyrazów wymawia,a w 90% sytyacji dnia codziennego posługuje się gestem i pokazywaniem, nie mówi. Jest pod opieką lekarza, byliśmy u logopedy. Ale w przedszkolu nie robią z tego problemu, nie wydziwiają, a wręcz wszystko rozumieją, o co mu chodzi. Zapisałam do prywatnego przedszkola. Owszem, ubolewam nad tym, że mowa mojego syna jest tak drastycznie opóźniona, ale siłą mu słów do ust nie włożę, pozostaje być jedynie cierpliwym i czekać i liczyć, że w przedszkolu się rozgada. Zresztą przedszkolanki mi mówią, że już zaczyna powtarzać po swojemu jakieś słowa, jak mu każą powiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macszeryf
Uczę go samodzielnego ubierania się, chętnie podejmuje wyzwania, ładnie je, korzysta ze szklanek. Tylko z tą mową wydaje mi się, że może odstawać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rambioza
według mnie ważniejsze jest samodzielne jedzenie i załatwianie się, niż ta mowa. Ja się jakoś nie przejmuję, że moje dziecko jest chyba jedyne w grupie takie nie mówiące. Bardziej mnie interesuje, żeby tam ładnie sam zjadł i skorzystał z kibelka, żeby głodny nie siedział i osikany.A mowa musi kiedyś przyjść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macszeryf
jakos to będzie... nie mogę mu przeciez pokazać, że stresuję się bardziej od niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirinda7up
Wybrałam malutkie przedszkole (około 25 dzieci), z językiem angielskim, u nich warunkiem jest właśnie możliwość swobodnego komunikowania się, ale dla mnie to nie problem, bo syn śiwetnie mówi od jakiegoś już czasu. Jest też całkowicie odpieluchowany, gorzej z samodzielnym jedzeniem, ale obiecali, że mi go nakarmią ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwóch dziewczynek
Moja córeczka też jest z końca grudnia i do tego jest wcześniakiem...no i też we wrześniu debiut w przedszkolu ją czeka. Obawy mam duże, ale jestem dobrej myśli. Autorko - mowa będzie się rozwijała z każdym dniem, inne umiejętności też. Każde dziecko jest inne, w różnym tempie dojrzewa do określonych umiejętności. Trzeba też pamiętać, że każde ma inne zainteresowania, więc nie musi Twój synek lubić wyklejać wcale, nie tylko teraz ;-) Moja mała akurat plastycznie jest rozwinięta doskonale, maluje, rysuje, lepi... ale starsza córka w jej wieku nie lubiła takich zajęć i do dziś praca plastyczna to dla niej katorga. Z kolei starsza w wieku dwóch lat śpiewała piosenki i wierszyki recytowała a mała jedynie słuchała, bo z mową u niej kiepsko było. Teraz już zdaniami mówi, ale z kolei miękko bardzo i czasami wręcz niezrozumiale. To nie najważniejsze w przedszkolu i nie tego się obawiaj, a raczej emocji dziecka. Umiejętności przyjdą z czasem, z emocjami trudniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym dziecka do przedszkola gdzie glownym wymogiem, jest to zeby dziecko mowilo, w zyciu nie poslala. dzieci rozwijaja sie roznie, czesto w wieku 3 lat jeszcze nie mowia tak aby sie porozumiewac To przedszkole to jakis chora placowka. Sprawdz lepiej czy w ogole wychowawcy maja przygotowanie pedagogiczne I niech ci nie mydla oczu tym angielskim, 3 -latka moze uczyc angielskiego nawet pani krysia sprzataczka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rambioza-rozgada się na tysiac procent, przerabialam to rok temu z corka, miala tak jak twoj synek-teraz gada jak najęta, a ja czasami mam ochote ja czyms zakleic zeby przestala choc na chwilkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirinda7up
no u nich właśnie są tylko dzieciaki, które już mówią, taki kaprys... Przedszkole jest sprawdzone bardzo dokładnie - przez wielu znajomych, na przestrzeni paru lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rambioza
Ja już z tym niemówieniem się pogodziłam. Owszem, gdzie do lekarza nie idę - np. ostatnio byliśmy u laryngologa z zapaleniem ucha, wcześniej u okulisty, to każdy lekarz wydziwia, że on 3 latek, a nie mówi i otwierają oczy. Ale pediatra czy logopeda nie widzi w nim dziwaka, wiedzą, że niektóre dzieci miewają takie opóźnienia. Przedszkolanki tym bardziej, w ogóle nie jest to dla nich jakiś problem, czy coś dziwnego, że nie ma tej mowy. A ile ja czasem przeżywam trudnych chwil, jak siedząc na placu zabaw widzę młodsze od niego dzieci mówiące pełnymi zdaniami jak dorośli, a on tylko "yyyyy" i "baba".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rambioza
Pod innymi względami mały jest normalnym 3 latkiem, tyle że słów nie wypowiada - ale słowa rozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macszeryf
rambioza, tez tak mam.. dołuje mnie trochę, jak młodsze od niego dzieci ćwierkają jak szalone, opowiadają wierszyki, a mój tylko pokazuje i pojedyczne słówka... ale przyjdzie pora, że nie będę mogła go jeszcze słuchać ;) u nas w grupie jest 15dzieci, jedna nauczycielka, pomoc nauczycielki i pani, która sprząta, nawet jak na spacery wychodza, to ida we 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam :) Zapewniam Cię, że nie masz się o co martwić. Dzieci rozwijają się naprawdę różnie, jedne wolniej, inne szybciej. Spokojnie ten jeden rok możesz poczekać na rozwinięcie się mowy. I zastanawia mnie czy w ogóle nic nie mówi? Żadnych pojedynczych słów? A w przedszkolu Panie nauczycielki sobie poradzą, przecież będą się "dogadywać" tak jak Wy w domu, nauczą się jak odczytywać jego gesty czy jego własne słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwóch dziewczynek
jeżeli logopedycznie wszystko jest w porządku i słyszy dobrze to spokojnie czekaj; ja osobiście zalecam rodzicom przedszkole jako terapię dla dzieci słabomówiących i spotykam później rozgadane dzieciaki, więc skuteczność terapii jest ;-) Sama zobaczysz, że będzie przynosił w każdym tygodniu po kilka słów, mowa się odblokuje, o ile emocje nie będą blokowały... dlatego pracuj nad emocjami, mowa przyjdzie sama. Oczywiście stymulować jak najbardziej trzeba, ale cierpliwie. Przedszkole, które wymaga mowy jest nietypowe... może ważniejsza przy budowaniu regulaminu była wygoda nauczycielek od zrozumienia indywidualnego rozwoju dziecka... oby nie, to tylko taka moja śmiała teza... nie rozumiem logicznych wytłumaczeń dla takich zapisów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macszeryf
tak, logopedycznie i ze słuchem wszystko okej.. dużo mu czytam, pięknie pokazuje obrazki, ale nie ma cierpliwości do kolorowania, itp. Zaraz się nudzi, woli się bawić autami. Wiem, że Panie w przedszkolu są cierpliwe, w tamtym roku miały podobny przypadek, że chłopczyk nie mówił praktycznie wcale i dzisiaj się rozgadał trochę się tez tym wszystkim stresuję, że będzie musiał się odnaleźć w nowej rzeczywistości Dziewczyny, mam jeszcze jedno pytanie.. Syn jest małym spiochem, koniecznie musi zdrzemnąć się po południu, robi to w godzinach przedszkola wlasnie, ale tam nie ma leżakowania, bo przedszkole tylko od 8 do 13.30. powiedzcie, starać się już teraz odzwyczajać go od drzemki, mimo że jej potrzebuje? Bo jak przyjdziemy o 14 do domu, zanim zje, to zrobi się 15, położę go i będzie grasował potem do 22 ;p a rano bądź co bądź musi wstacf

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość logopedka:)
Ponieważ jestem logopedą przedszkolnym postanowiłam wypowiedzieć się na nurtujący Cię problem. Droga autorko każde dziecko ma swoje tempo rozwoju i nie należy porównywać dziecka do innych.Oczywiście są określone normy, które mówią , ze trzylatek powinien bez problemu komunikować się z otoczeniem tworząc proste zdania wymawiać wszystkie głoski języka polskiego z wyjątkiem tych szumiacych oraz głoski "r" To co możesz zrobic do momentu kiedy dziecko pójdzie do przedszkola to: otaczaj go słowami, mów co robisz, co robi dziecko, zachęcaj do nazywania obrazków, przedmotów, używania wyrazów dźwiekonaśladowczych. Baw się z dzieckiem w dmuchanie, gimnastykujcie język( jest mnóstwo publikacji z takimi ćwiczeniami dla rodzicow w księgarniach dla nauczycieli. Autorko głowa do góry jesli dziecko nie zacznie mówić poproś o pomoc logopedę przedszkolnego. Dzieci uwielbiają te zajęcia:)pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirinda7up
jeśli ważna byłaby wygoda opiekunów, raczej by kładli nacisk na samodzielne załatwianie, ubieranie się i jedzenie, czyż nie? ;) chodzi o to czego obawia sie autorka topu - żeby WSZYSTKIE dzieci miały ze sobą kontakt, żeby żadne nie odstawało od grupy i żeby w pełni mogły korzystać z zaproponowanego im programu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
weź się ogarnij, bo histeryzujesz, miliony dzieci chodza do przedszkola i nie ma w tym nic dziwnego, a prawda jest taka, ze wiekszośc dzieci, które rzekomo nie mówią to wina leniwich rodziców, co zamiast czytac bajki wolą włączyć telewizor byleby spokoj byl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natinattsssssss

Dramat! Dzieciaki siedzą od małego przy tv i bajkach, a później lament, bo trzylatek nie mówi! Moich dwóch synów mówiło krótkimi zdaniami, które rozumieli również obcy lidzie, w wieku 2 lat.

Starszy w trzylatkach przeżył szok, bo mówi do dziecka, a tamto „bam-bam” itp. Panie w grupie miały ciężką pracę na ugorze z dziećmi odstającymi od grupy (była taka trójka w prywatnym przedszkolu), tym bardziej, że jedno z niemówiących reagowało na polecenia, próby rozmów z rówieśnikami złością i agresją. 
 

Finalnie wszystkie nadganiały z logopedą, a w grupie zostało jedno - dwójka pozostałych odstawała z czasem na tyle, że w kolejnym roku ponownie została dołączona do grupy trzylatków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jej

Nie ma takiego wymogu aby dziecko umiało ładnie mówić w przedszkolu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×