Nie kocham go ..

Mam problem.. Konkretny.. Zrobiłam coś glupiego i nie wiem co dalej.. a więc w styczniu zaszłam w ciąże z moim bylym chłopakiem,z którym byłam ponad 2 lata ( zaszłam z nim w ciąże kiedy ja byłam z innym i on z inną ) - jego tamtejsza dziewczyna też jest w ciąży. Spotykaliśmy się dla seksu ( bynajmniej napewno bylo tak z jego strony ) ja natomiast dlatego,aby go odzyskać bo czułam ,że jest najważniejszy w moim życiu,że to on był tym jednym jedynym i ,że z nim chce spędzić reszte życia.. A więc tak, teraz jesteśmy razem,wiem,że mnie kocha,stara się,pracuje całe dnie,na nasz dobry byt , bo ja mam dopiero 18 lat i nadal się ucze.. Ni ekrytykujcie mojego wieku ,ponieważ zawsze chciałam stabilnego związku,a nie jakiś przygod imprez itp [ wynika to z mojej sytuacji jaką miałam w domu ] . Od czasu kiedy dowiedziałam się,że jestem w ciązy coś we mnie pęklo.. Poprostu nie czuje już nic do niego,nie czuje się przy nim jak kobieta,przestał satysfakcjonować mnie w łóżku.. Nie wiem na czym to polega nie wiem czego to kwestia :( Boli mnie to bo chce aby moj syn miał szczęśliwą i kochająca się rodzine.. Czy kiedy urodze to sie zmieni??Czy te uczubia moga wrocic?? jak sadzicie?? :((

Jesteś niedojrzała.

dziecko to nie MTV, to życie...Sex bez zabezpieczenia=dziecko , dziecko=odpowiedzialność.

Po czym to stwierdzasz?? Po tym,że nagle moje uczucia wygasły?? Konkretnie..

Sądzę, że jeśli zbyt młode osoby zaczynają dorosłe życie (seks), to takie są skutki. Do wszystkiego trzeba dojrzeć, przecież Ty wciąż się rozwijasz i zmieniasz, nie wiem, co będzie dalej i co będziesz czuła, być może powinnaś się skonsultować z psychologiem. W każdym razie nie działaj pochopnie. Jesteś w ciąży, to ogromna odpowiedzialność, więc przestań zachowywać się jak nastolatka, ten etap masz za sobą. Witaj dorosłe życie!

dokladnie jestes jeszcze dzieckiem sama nie wiesz czego chcesz teraz mysl o sobie i o dziecku

Nie chodzi o dziecko! Wiem czym grozi seks bez zabezpieczeń i bylam świadoma tego co robię.Chodzi o niego.. Kocham to dziecko.

trzeba by było wyskrobać

Owszem,jestem mloda,wiem o tym. Myślę o sobie i dziecku. Właśnie dlatego zastanawia mnie to czy mam próbowac ten związek odbudować i próbowac go pokochać, czy odpuścić i wychować dziecko sama..

przyczytaj to co napisałaś raz jeszcze i potwierdź karnie żeś niedojrzała do prawdziwego życia. Raz jeden facet raz drugi, dziecko w międzyczasie. dziewczyno ty jesteś matką 18 letnią, ty się martw jak dziecko wychowasz na człowieka a nie ze chuć ci się skończyła

Młoda mamo, CHODZI o dziecko, bo oboje sprowadziliście je na świat i jest już w drodze. To nie jest TWOJA zabawka, to żywy człowiek, który ma ojca i matkę. A na Twoje odczucia rzutują zapewne hormony, mogą szaleć, ale nie myśl, że z chwilą kiedy urodzisz, będzie łatwiej. Będzie ciężej, bo dopadnie Cię ogrom odpowiedzialności i obowiązków. Lepiej mieć wtedy przy sobie kochającą Ciebie i dziecko osobę.

Wyskrob sobie mózg..POWTARZAM ,NIE CHODZI TU O DZIECKO,KOCHAM TO DZIECKO. Chodzi o to czy możliwe ,że kiedy zobacze nasz wspólny owoc milości moje uczucia mogą ponownie zaiskrzyć..

czekaj ale do którego te uczucia maja zaiskrzyć do pierwszego czy do obecnego ?

nie nie zaiskrzy bo cala milosc przelejesz na dziecko

Młoda mamo, CHODZI o dziecko, bo oboje sprowadziliście je na świat i jest już w drodze. To nie jest TWOJA zabawka, to żywy człowiek, który ma ojca i matkę. A na Twoje odczucia rzutują zapewne hormony, mogą szaleć, ale nie myśl, że z chwilą kiedy urodzisz, będzie łatwiej. Będzie ciężej, bo dopadnie Cię ogrom odpowiedzialności i obowiązków. Lepiej mieć wtedy przy sobie kochającą Ciebie i dziecko osobę. - o taką odpowiedź mi chodziło.. Rozumiem.. Mam nadzieję,że to wlaśnie kwestia hormonów.

no a co ty myślałaś, że chęc do bzykania płynie z paznokci ? pewnie ze z hormonów... boze co za dziecko

Groch o ścianę, ręce opadają. Ludzie, NIE BIERZCIE SIĘ ZA DOROSŁE ŻYCIE jako nastolatki! Jeśli nie jesteście gotowi na konsekwencje, znaczy to, że NIE JESTEŚCIE GOTOWI NA CZYN!

jestes mloda wiekowo i mentalnie. jestes niedojrzala nawet jak na swoj wiek i niech zgadne, jestes z patologicznej rodziny, nieprawdaz? dziecko musi miec ojca, bezmyslnosc matki nie moze mu go odebrac. teraz go nie kochasz, potem znowu bedziesz kochac i tak w kolo mecieja... poza tym ciaza hormony, uczucia sa troche inne

Jeśli dla Ciebie patologiczna rodzina to,to ,że moj ojciec ma inna rodzine i nie mam z nim kontaktu, a mama ma nowy związek z facetem po wyrokach przebywającym w więzieniu to TAK. Tyle,że widząc to jak dzieje się w mojej rodzinie nigdy nie chciałam,aby moje zycie takie było.. Chciałam ,żeby bylo inne. Ale wszyscy popelniamy błędy. I BIORE NA SIEBIE KONSEKWECJE SWOICH CZYNÓW.

Jeśli bierzesz, to nie narzekaj, że nie kochasz, tylko rób wszystko, żeby Z TYM MĘŻCZYZNĄ stworzyć dziecku dom, którego potrzebuje najbardziej na świecie. I Was obojga, żeby móc się dobrze i szczęśliwie rozwijać. Miłość to nie tylko pożądanie, to również inne rzeczy, doceń, ze masz pracowitego partnera, któremu zależy na Waszym dobrobycie. To jest bardzo cenne, jest go za co szanować!

Jest . Prawda ,prawda . Ale on ma dziecko w drodze również z inną . Co prawda wybrał mnie,ale to wszystko nie takie proste. ale cóż,rozumiem.

jaki byk, pyka dzieci na prawo i lewo, już odkłada na alimenty ....

musi być fajny ten dzieciorób oIo

Zerwal z nią kontakt,pisze tylko do niej tak z dzieckiem i jak sie czuje itp,ale chodzi tu o dobro obojga dzieci. Trudna sprawa.

niech założy harem, fajna sprawa, baby do roboty na zmianę

miałabyś lepsze odpowiedzi gdybyś nie podała swego wieku.