Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zaczęłam szukać bogatego faceta na męża. Mam 24 lata. Nie chcę biedaka

Polecane posty

Gość gość

Nie chcę mieszkać na blokowisku, chce by moje przyszłe dzieci miały godne warunki do zycia , oraz ja ...bym zyla jak człowiek a nie pies w klatce. Sama nie jestem dziadówą, zebyscie nie mysleli...ale do tej pory glownie rozni ''blokersi'' sie do mnie przystawiali :O Zacznę elegancko sie ubierac, wreszcie jak kobieta a nie nastolatka. Idę do pracy, kolega polecił mnie szefowi. Trzeba brac z zycia to co najlepsze a nie zadowalac sie byle czym. Pamiętajcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze robisz, ja zylam z facetem bez forsy 10 lat, na poczatku super a po kilku latach malzenstwa i rozwodzie zostalam sama z dziecmi i dlugami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się z autorką! Ja również gardzę mężczyznami, którzy nie są bogaci. Żadnego ścierwa poniżej dyrektora nie akceptuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vorbei
masz racje... w blokach to nie zycie--- :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lepiej być zdradzaną przez bogatego niż kochaną przez przeciętnego. Facet powinien zapewnić taki poziom by kobieta nie musiała pracować. Praca powinna być tylko z inicjatywy kobiety jako hobby a nie przymus. Jak tego nie rozumiecie to gońcie się nieudacznicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha dokładnie :) śmieszni są ci wszyscy propagatorzy '''rownouprawnienia'' a nie wiedzą, ze to był spisek by wyciągnąc kobiety z domów, by płaciły podatki i byly ''konsumentami'' na rynku... Praca dla kobiety powinna byc przyjemnoscią, pasją a nie przymusem. Nie chcesz pracy = nie mozesz miec rodziny bo sobie nie poradzicie :D To rola faceta zatroszczyc sie o zone i rodzine. Tak bylo ,jest i bedzie. Zadne ''mody'' czy rezolucje unijne tego nie zmienią. Wszyscy oburzeni to po prostu dziady, ktorzy gowno mają, glowy do interesow takze brak. Autorka tematu pracuje, wiec szuka kogos na odpowiednim poziomie a nie utrzymanka. Mam w rodzinie taki przypadek. Pewna daleka krewna pracuje w marketingu, nie dawno dostała awans, bardzo dobrze zarabia i od 10 lat utrzymuje swojego meza. On ciagle powtarza, ze nie moze znalezc pracy...a jest mechanikiem samochodowym:D Po prostu pieprzony leń przyzwyczail sie do tego. Ona go utrzymywala jeszcze przed slubem. Masakra. W domu tez nic nie zrobi, czeka az ona przyjdzie i ugotuje obiad :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze robisz jak trafi mi sie bogacz to tez na niego polece

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I owszem w blokach nie da się zyc. To komunistyczny wynalazek, mieszkają tam ''masy''. Sąsiedzi nic o sobie nie wiedza, kazdy zamknie sie za drzwiami i tylko obserwuje zza firanki. Blokowiska to ''wytwórnie'' patologii. Czy ktos z Was widział takie wybryki natury jak blokersi, kibole na wsiach czy w dzielnicach typowo jednorodzinnych ? Owszem zdarzają się tacy, ale to rzadkosc. Większosc bydła pochodzi z blokow. Wystarczy przejechac się na warszawskie Bemowo, Targówek czy krakowską Nową Hute.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem Ci że Cię rozumiem, choć jestem po drugiej stronie barykady, jestem tym "blokersem" w sumie przeciwieństwem swoim rówieśników z tych "sfer". Mam pewną pracę, choć do średniej krajowej jeszcze trochę brakuje... ale nie wyobrażam sobie w przyszłości zakładać rodziny, bo tak naprawdę nie mam perspektyw i przyszłości. Miałem już dwie sytuacje w której musiałem wytłumaczyć dziewczynie dlaczego nie chcę się zaangażować w znajomość. Oczywiście dla mnie miłość jest czymś pięknym tym bardziej, że jestem bardzo uczuciowym chłopakiem, ale wiem jak będzie wyglądało moje życie gdy postanowię związać się z kobietą ( przykład rodziców ). Przytłacza mnie to do tego stopnia że przestałem chodzić na jakiekolwiek spotkania ze znajomymi gdzie przebywają dziewczyny, coraz bardziej się odcinam od wszystkich. Jestem typem człowieka który chciałby zapewnić swoim bliskim to co najlepsze, kiedyś myślałem że będę o to walczył aczkolwiek mam coraz więcej wątpliwości i powiem szczerze chyba strach mi na to nie pozwala... Tak wiem jestem godnym pogardzenia d*pkiem który użala się nad sobą na "babskim" forum...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej wez sie za siebie, rozwoj tego co lubisz, prace, moze wlasny biznes a potem za baby. Spojrz na takiego Solorza, zwykły dziad z Radomia, po zawodówce, handlował złomem, potem autami i elektroniką z Niemiec i Holandii a kim jest dziś? Z autorką się zgadzam. Zauroczenie kiedys minie i trzeba bedzie razem życ. Jesli ktos wychowal się w biednym albo skromnym domu to wie jak cięzko jest do pierwszego, trzeba wszystko planowac do przodu, o wakacjach co roku nie ma mowy, to nie jest zycie tylko wegetacja, strach o posade, emeryture. Bogaty człowiek nawet jak straci wszystko to zazwyczaj ma cos na czarna godzine, jakąs ziemie, papiery wartosciowe, bizuterie, oszczednosci ktore pozwolą mu stanąc znow na nogi. Biedak jest na łasce państwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezuuu...ale bredzicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość solorz to sbek i komuch
kapus i zdrajca. byl zamieszany w afere FOZZ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×