Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zakochanaaa w Przyjacielu

Zakochałam się w przyjacielu po tym, jak go wcześniej odrzuciłam...

Polecane posty

Gość Zakochanaaa w Przyjacielu

Witam. Piszę z ciężkim problemem. Na początek chciałabym wymienić, iż mam chłopaka od 9 miesięcy, jednakże czuję, że to nie jest to, że to jakaś pomyłka. On niczego nie podejrzewa, cały czas we mnie zapatrzony, ja w Niego w ogóle. Od mniej więcej 2 miesięcy dotkliwie brak mi mojego przyjaciela. Tęsknię za Nim i to bardzo. Nie rozmawialiśmy od 8 miesięcy i to sprawia, że odechciewa mi się żyć. Śni mi się średnio co drugą noc. Przez to rano budzę się w podłym nastroju. Gdy mój chłopak tego nie widzi, to wzdycham donośnie na myśl o moim przyjacielu. Chyba go kocham, na pewno znaczy dla mnie o wiele więcej niż mój chłopak. Cierpię z powodu braku jego obecności. Dlaczego się nie odzywa? Odrzuciłam go. Teraz tego żałuję, bo gdy myślę o tym wszystkim, to z nikim nie bawiłam się lepiej niż z Nim. Wiem, że go również mocno skrzywdziłam oraz, że jest to jeden z powodów, dla których on się nie chce ze mną spotykać. Próbowałam się do Niego dodzwonić kilkunastokrotnie w ciągu ostatnich 2 tygodni. W ogóle nie odbiera, nie odpisuje także na SMS-y, wiadomości na Facebooku ani maile. Zablokował mi również możliwość komentowania swoich postów oraz zdjęć. Nie wiem ponadto, gdzie mieszka, bo w ostatnim czasie wyniósł się z domu, a jego znajomi nie chcą mi podać adresu ("Nie podawaj jej k**wa mojego adresu!" - tak odpisał swojemu kumplowi, gdy poprosiłam go, aby zapytał, czy może mi podać ten adres). A jak tak strasznie chciałabym się z Nim spotkać, poczuć jego zapach, posłuchać jego głosu... Patrząc na jego Facebooka, mogę stwierdzić, że jeżeli chciałabym z Nim być, to muszę się raczej pospieszyć, bo ma spore powodzenie wśród dziewczyn i z dwiema jest w znakomitych relacjach (obie są wolne). Przeraża mnie myśl, że mogłabym go stracić. Co mam zrobić, żeby go zdobyć???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przystojny Facet Z Krainy Oz
Facet ma Ciebie kompletnie w d***e. Zresztą słusznie, bo jeżeli go odrzuciłaś i skrzywdziłaś jednocześnie, to nic dziwnego, że nie chce się z Tobą w ogóle spotykać. Zrobiłbym to samo na jego miejscu. Żałujesz, że z Nim nie jesteś? To czemu u diabła wybrałaś tamtego chłopaka zamiast Niego? Czemu laski za każdym razem myślą dopiero po szkodzie? Co zrobić, żeby nie stracić? To raczej będzie bardzo trudne. Przede wszystkim musisz zerwać ze swoim obecnym chłopakiem i wybadać, gdzie mieszka. Jednakże może to sprawić, że twój "przyjaciel" się zatnie całkowicie, jak będziesz próbowała go zmusić do rozmowy. Jest bardzo możliwe, że wybierze którąś z tych dwóch panienek, a nie Ciebie. Z doświadczenia wiem, że jeśli facet jest z kobietą w znakomitych relacjach, to musi iskrzyć obustronnie i to bardzo. Więc się postaraj i pospiesz. Bo ona się już starał i teraz nie zaangażuje się na pewno, jeśli ty się nie wykażesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niekonwencjonalny_model
Nie p*****l tych romantycznych smetow, sama widzisz ze jestes suka, to znajdz se jakiegos nabuzowanego kutasa ktory ci wybije z d**y te fanaberie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakochanaaa w Przyjacielu
Niestety to nie takie proste zerwać z moim chłopakiem. Mieszkamy razem praktycznie od początku, wcześniej sprzedałam mieszkanie i kupiłam domek poza miastem. Wszyscy troje mamy po 22 lata. Naprawdę chciałabym wreszcie uwolnić się od swojego chłopaka, którego ewidentnie nie kocham. Jednakże jest on nieprzewidywalny i czekam na taki moment, w którym będę wiedziała, że zaakceptuje mój wybór. Faktycznie żałuję, że nie wybrałam mojego przyjaciela, bo po czasie przekonałam się, że nie miałam co do Niego racji. Starał się bardzo, dbał o mnie, a ja wzięłam to za obsesję z jego strony na moim punkcie, gdyż sama przechodziłam taką na punkcie kogoś innego dawno temu. Nie kontaktuje się ze mną w ogóle przecież i żyje swoim życiem. Teraz gdy patrzę w czasie, to jest to facet, o którym każda kobieta powinna marzyć. Nie jest to żaden pantoflarz, bo potrafił huknąć pięścią w stół, miał swoje zdanie, a to, że o mnie dbał, było jego własnym wyborem. Wiem, że muszę się pospieszyć, tylko nie mam pojęcia, gdzie on mieszka i gdzie pracuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakochanaaa w Przyjacielu
Najbardziej żałuję tego, że przez 8 miesięcy pokazywał wyraźnie i mówił, że chciałby być ze mną. Różnie bywało między Nami. Ale wspominam same dobre sytuacje, on chyba natomiast same złe. Jest faktycznie dla wielu kobiet przystojny, do tego inteligentny i potrafiący rozśmieszyć kobietę :) Typowa dusza towarzystwa, wygadany, choć często zamyślony, zazwyczaj skoncentrowany na sobie i swoim życiu. Jeszcze kilka tygodni temu dostałam ochrzan od jego byłej (sprzed pięciu lat), że mnie chyba porąbało, że go wcześniej nie wybrałam, bo jest podobno "z***bisty w łóżku", nikogo przede mną nie kochał szczerze i tak mocno oraz, że wiele kobiet było o mnie zazdrosnych, bo on ich nie dostrzegał i był tak mną zafascynowany. I w sumie chyba miała rację, bo jak widzę to wszystko dopiero teraz, to zdaję sobie sprawę, że go tracę na własne, a wraz z Nim bardzo wiele. Jeszcze podobno jak z Nią rozmawiał to jej powiedział, że chce o mnie zapomnieć, chociaż wie, że nikogo bardziej ode mnie kochać już nie będzie; że ma pretensje do mnie o to, iż nie odwzajemniłam wtedy jego uczuć, chociaż wokół Niego kręciło się wiele kobiet, naprawdę pięknych i inteligentnych zarazem. I w sumie chyba ma rację, jak tak patrzę na to wszystko. Co ja mam zrobić, proszę o poważne rady, bo nie wiem, jak go zdobyć, nie mam żadnego pomysłu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno daj mu swiety spokoj naprawde ! Oszukalas go i skrzywdzilas , niedocenialas go i nie widzialas w nim chlopaka gdy byl niewidoczny nie zaslugujesz na niego !!!! Zgadzam sie z przedmowca kobiety dopiero po szkodzie zauwazaja ze zrobily zle mowisz ze tesknisz ze myslisz a on jak sie musial wczesnie czuc pomys sobie !!!! Jeszcze jestes dzieckiem 22 lata lepiej nauka sie zajmij a nie chlopakami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Panienko droga ! A może zdziro droga ! co ty wgl sobie wyobrażasz ? ! olałaś go, tera on Cb olał. Bo nie zasługujesz na Niego wybi tnie !! Panna królewna z bajki się znalazła i myśli, rze wszyscy muszą jej usługiwać, na pewno z któraś z tyh dwuch coś kręci bardziej, wienc sobie morzesz spokojnie odpuścić i wzionć się za pożądną robotę !! żeby szanować ludzi, tszeba wpierw siebie szanować !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakochanaaa w Przyjacielu
Ale ja naprawdę myślę o Nim każdego dnia, nie potrafię bez Niego żyć! Jest kimś bardzo ważnym dla mnie! Powiedziałam mu wiele o sobie i vice versa. Wiemy o sobie wzajemnie praktycznie wszystko. Kilkukrotnie w ciągu ostatniego tygodnia ryczałam z tęsknoty za Nim. Tego się nie da opisać. Coś bardzo bolesnego, dlatego chciałabym choć chwilę z Nim porozmawiać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a DLACZEGO go odrzucilas??????
skoro to taki megaatrakcyjny facet?rozumiem ze mozna chciec byc singlem, ale przeciez zaraz potem wzielas sobie innego, wiec to nie jest obawa przed zwiazkiem co sie czasem zdarza przy tzw odrzuceniu przyjaciela spodziwalam sie zanim przeczytalam ze twoj przyjaciel to evidentny paszczur o ciekawej osobowosci i dobrym sercu, a ten twoj obecny chlopak to trendy przystojniak rozchwytywany na pravo i levo, a tu sie okazuje inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tego tematu...
...to albo niewiarygodna egoistka albo skończona idiotka. Mieć kogoś takiego na wyciągnięcie ręki, a wybrać takiego palanta, który jest nieprzewidywalny. Mój mąż jest taki, jak Twój przyjaciel i nawet sekundy się nie zastanawiałam, kiedy zaproponował mi związek, kiedy miałam 20 lat, a on 24. Od tamtej pory minęło dwanaście lat, od dziewięciu jesteśmy szczęśliwym małżeństwem oraz posiadamy dwoje cudownych dzieci i planujemy trzecie. Moje uczucia do męża zwiększyły się wielokrotnie z czasem, a nie zmalały. Owszem, kryzysy się zdarzały, ale nigdy nie trwały dłużej niż kilka dni. Dodam tylko, że tacy faceci są bardzo zaradni życiowo i szybko odnajdują się w nowej sytuacji. A ty jesteś małą gówniarą, która w ogóle na Niego nie zasługuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie wolala wybrac palanta niz pozadnego czlowieka zalosne teraz sie zamartwiaj to ci pozostalo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a DLACZEGO go odrzucilas??????
chyba jakis powod byl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justysiaki
Czasami kobiety odrzucają ze względu na... własne kompleksy. Zapewne tak było w tym przypadku i teraz gdy się ocknęła, to znalazła się z ręką w nocniku, z pewnie jakimś mega ogromnym frajerem, który okazał się posiadać dwie lewe ręce do roboty. Ona się oczywiście nie przyzna, bo pewnie za dużo o sobie myśli. Taka królowa śniegu lub, jak ktoś tutaj już określił, królewna z bajki. Czyżby rozum się włączył? Ciężko stwierdzić, ale wydaje mi się, że kompleksy odeszły na bok i teraz rozumiesz, że on Ciebie kochał, akceptując każdą Twoją wadę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakochanaaa w Przyjacielu
Odebrał wczoraj w końcu! Byłam przeszczęśliwa, kiedy usłyszałam ponownie jego głos. Nie było w Nim obojętności ani oschłości! Porozmawialiśmy chwilę, a potem zapytałam, czy mógłby się ze mną dzisiaj spotkać. Zgodził się. Umówiliśmy się w jego ulubionym miejscu. Rano, jak wariatka wstałam o 5 i już rozmyślałam, co mu powiedzieć, jak się zachować. Mój chłopak wyjechał przedwczoraj na tydzień w sprawach służbowych, zatem tego nie widział, coraz bardziej chcę z Nim zerwać bez względu na wszystko. Umówiliśmy się na 10, wystroiłam się pięknie, żeby go zachwycić. Spotkaliśmy się. On się sporo zmienił, miał dłuższe włosy, rysy mu się wyostrzył, schudł sporo. Nogi mi się ugięły na jego widok. On to z miejsca zauważył i się uśmiechnął złośliwie. Nie dał się objąć. Powiedział: "to chyba niestosowne na moim miejscu, nie?". Zdziwiło mnie to dobitnie, ale zignorowałam tę uwagę. Przeszliśmy się trochę i porozmawialiśmy ogólnie. On powiedział mi o jednej z tych kobiet. Mówił w samych superlatywach. Zazdrość mnie zżerała żywcem. Spytałam, czy coś do Niej czuje i vice versa. On powiedział, że tak, ale nie jest pewien, czy to jest to, bo czuje się przy Niej trochę nieswobodnie i kilkukrotnie miał ochotę uciec ze spotkania z Nią. O drugiej nic nie powiedział, więc bardzo możliwe, że o coś się z Nią pokłócił albo coś się stało, co sprawiło, że się na Nią obraził. Przeszłam po jakimś czasie do rzeczy i spytałam, czy on nadal coś do mnie czuje. Powiedział, że nie wiem, że nie jest pewien, bo przez długi czas starał się o mnie zapomnieć. Ze względu na to, jak go skrzywdziłam. Powiedział, że ma o to do mnie ogromne pretensje i dopóki sobie naprawdę nie uświadomię, jak bardzo go skrzywdziłam i nie zerwę ze swoim obecnym chłopakiem, to nie będzie nawet myślał o tym, żeby mnie pokochać ponownie. Zdziwiło mnie to. Powiedział mi to bezpośrednio w twarz, w cztery oczy. Nigdy wcześniej tak nie zrobił wobec mnie. Był kamiennie poważny. Zaimponowało mi to. Spytałam, jak bardzo mnie kochał. Odpowiedział: "to nie jest ważne, jak bardzo, ważne dla mnie jest to, że ty się zachowałaś wobec mnie w taki sposób; mój świat na przeszło pięć miesięcy był w rozsypce; poznałem wiele interesujących kobiet i otworzyło mi to oczy, bo byłem zapatrzony w Ciebie; raczej już nigdy się tak emocjonalnie nie zaangażuję w żaden związek, bo takie zaangażowanie jest bardzo niedojrzałe; ja nie wiem czy się zaangażuję w związek z Ewą, bo w taki sam sposób zachowuje się wobec mnie; chociaż iskrzy bardzo, a nawet powoli już płonie, to zdrowy rozsądek nakazuje mi od Niej uciekać; tak samo, jak od Ciebie; moje serce mówi mi coś kompletnie innego." Po tym spytałam, czy spotkamy się jeszcze. Powiedział, że zobaczy, bo ma dużo pracy i kilka spotkań w najbliższym czasie. Obiecał jednak, że się odezwie. Czy jest jakaś szansa, że go zdobędę? Mam wrażenie, że tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najeżdżacie na dziewczynę, ale za wszystko nie może być odpowiedzialna. Jak nie znała swoich uczuć, nie wiedziała czy cokolwiek do niego czuję, to jak mogła z nim być? Zorientowała się, że jej na nim zależy i coś teraz zaczyna działać, czy skutecznie czas pokaże. On ja zrzucił z piedestału, bo bardzo jej kosza przeżył. W ogóle się nie dziwię, że nie chciał z Tobą kontaktu- człowiek zraniony ucieka, izoluje się, chce się jakoś ochronić przed kolejnymi ciosami, a wiadomo, że najbardziej ranią Ci, których najbardziej kochamy. Nie widzę tutaj Twojej stanowczości, by z tym chłopakiem być- jeśli byś tak na 100% tego chciała to z obecnym chłopakiem już dawno byś zerwała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje mi się, że ta panna jest finansowana przez swojego chłopaka i go ewidentnie wykorzystuje, podczas gdy on jest w Nią bezwiednie zapatrzony. I boi się, że straci pieniądze albo boi się sama na siebie zarabiać. Bo nie wie, czy jej potencjalny kolejny chłopak zgodzi się na takie wspólne życie. Dlatego nie chce zerwać z obecnym. Fakt faktem, obu z Nich zranisz potężnie, jeżeli z obecnym zerwiesz i oszukasz kolejnego nie mówiąc prawdy, dlaczego byłaś z obecnym. I wtedy zostaniesz sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakochanaaa w Przyjacielu
Mam dużo pieniędzy, to raczej mój chłopak (były już, zerwałam z Nim przed chwilą przez telefon) mnie wykorzystywał niż ja jego. Pracuję i zarabiam również niemało, jak na nasz kraj, natomiast on wydaje swoje pieniądze na wieczne balangi i sprowadzał mi już do domu wiele typów. Napisał mi przed chwilą jeszcze SMS-a: "Nie wiem, co mam zrobić, dzisiejsze spotkanie mnie rozbiło, jestem w kropce." Wiem, że źle zrobiłam krzywdząc go, bo teraz chciałabym tak bardzo mieć dla siebie. On sobie chyba nie zdaje sprawy, jak bardzo żałuję tego, co zrobiłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolaka
Albo to prowo albo jestes wredna suka. Pisalas ze mieszkasz ze swoim chlopakiem, a teraz piszesz ze zrewalas z nim przez telefon??? Jesli to prawda to mam nadzieje ze los sie na tobie zemsci, bo kazdy czlowiek zasluguje na szacunek no ale jak to mowia karma's a b***h !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niech ci los dop******i szmato przez telefon tyle mialas odwagi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja odnoszę wrażenie, że ten Twój przyjaciel znakomicie Cię zmanipulował. Przez 2 tygodnie nie odbierał/odpisywał, a teraz z miejsca się spotkał z Tobą, a ty wystroiłaś się? Nie daje się objąć, choć mówi, że coś czuje? Gada o tej lasce, a potem, że nie wie, co czuje? Pisze Tobie takiego SMS-a? Sorry, on już ją NA PEWNO wybrał i teraz chce Ci tylko dać nauczkę za to, co mu zrobiłaś i ogólnie nauczkę za to, że tak traktujesz ludzi, tak instrumentalnie. Jak zdasz sobie sprawę, że zostałaś sama, to wtedy pożałujesz, że tak traktujesz ludzi. Gorzko tego pożałujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
walcz dziewczyno!!! on Cie kocha tylko strasznie boi się zranienia, jesli Ty go tak kochasz to walcz z całych sił!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość traktujesz ludzi przedmiotowo
Jak by mu nie zależało, toby nie odpisał na sms-a nawet. Boi się, że go zrani i dlatego jest tak ostrożny. Ale dziewczyna też nie zła- zrywa z chłopakiem przez telefon, nawet nie miała tyle kultury w sobie, żeby z nim porozmawiać w 4 oczy. Zero delikatności i wrażliwości na drugiego człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakochanaaa w Przyjacielu
Dostałam godzinę temu takiego SMS-a od Niego: "Kocham Cię bardzo, ale nie chcę z Tobą być. Zapomnij o mnie." :( :( :( Weszłam również na jego Facebooka... Dramat... Wybrał tamtą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakochanaaa w Przyjacielu
Nie mogę przestać ryczeć z rozpaczy :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co było dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo dobrze wyszło. Kolo w porę się zorientował, że nieudana jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kldhblk
nie tylko laski myśli po szkodzie... ja się zakochałam w swoim przyjacielu, on mnie odtrącił, ale z klasą, delikatnie, ale jednak odtrącił, pocierpiałam swoje i myślałam,że dam radę pozostać w tej przyjaźni, jednak po roku takiej męczarni -znaliśmy się już wtedy 3 lata- poddałam się. urwałam kontakt, on nie rozumiał, próbował wzbudzić we mnie poczucie winy, było mi żal jego, nas , naszej znajomości, ale wiedziałam, zę muszę żyć od nowa. po 2 miesiącach milczenia nagle się ocknął i mówi , ze kocha... o matko co za żenada, chłop po 30 a mysli, z eja w takie coś uwierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakochanaaa w Przyjacielu
Przez ostatnie kilka dni pisałam, dzwoniłam, a on żadnej reakcji, nic, kompletna załamka :( Ta jego dziewczyna faktycznie nie jest brzydka i głupia. Ja za to już dwa razy się upiłam z rozpaczy. Wiem, że to dziecinne, ale nie potrafię znieść tego, co się stało, na trzeźwo. Wiem, że bardzo dużo winy jest po mojej stronie. Najgorsza jest ta nadzieja... że zmieni zdanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciówa
Nie zamierzam cie obrażać jak większość tutaj, ale byłaś wredna dając mu kosza przez telefon! I nie licz na coś z jego strony, ja na jego miejscu wykasowałabym ciebie z pamięci. Ale przestań o tym myśleć i poparz na ten piękny obrazek:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×