Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość patrycja.fufla

Jak się teraz zachować? Co robić? POMOCY!

Polecane posty

Gość patrycja.fufla

cześć od razu zaznaczam, że nie jestem małolatą, mam 26 lat :) i proszę napiszcie mi co sądzicie o tym zachowaniu i jak ja mam się teraz zachować? W piątek byłam na imprezie ze znajomymi. Impreza powoli się rozkręcała, najpierw w lokalu a później w domu u kolegi. Byłam tam z koleżanką i jeszcze jednym kolegą, więc tylko czwóreczka. Miałam dziwne wrażenie, że chłopacy się namówili i "podzielili" się nami, bo wymieniali jakieś dziwne uśmiechy i coś tam sobie szemrali do ucha. Ale mniejsza z tym. W każdym razie wszyscy oprócz mnie już byli solidnie podchmieleni. Kolega zabrał koleżankę na spacer a ja zostałam z kolegą w jego mieszkaniu... Nigdy nie mieliśmy jakiegoś super kontaktu, raczej cześć i jakieś żarty tylko. Jest ode mnie starszy o 2 lata, więc też nie małolat. W pewnym momencie podszedł do mnie i mnie pocałował w szyję, zaczął się przytulać. Nie powiem było to nawet miłe, ale nie wiem czy to kwestia alkoholu czy po prostu coś do mnie ma. Później siedział i patrzył na mnie maślanymi oczami i miałam wrażenie, że zaraz podejdzie do mnie i zacznie całować. Ale troszkę go ostudziłam. I teraz się zastanawiam jak będzie jak spotkamy się na uczelni. Czy on coś pamięta? Czy jakoś to skomentuje i czy nasz kontakt się zmieni... I jak ja mam się wobec niego zachowywać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zachowuj się normalnie, tak jak zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A on ci się podoba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do tego to mam mieszane uczucia, bo z jednej strony jest fajny, co do wyglądu można stwierdzić, ze ideał, ale ja go za bardzo nie znam więc o charakterze za wiele powiedzieć nie mogę. Musiałabym go bliżej poznać, bo wydaje się być grzeczny, opiekuńczy itd, ale to mogą być tylko pozory. Ale mogę powiedzieć, że jego dotyk i bliskość były jak najbardziej przyjemne dla mnie :) jest jeszcze jedna sprawa, bo jestem platonicznie zakochana w jednym facecie i nie wiem jak się skończy ta sprawa. Bo jest coraz lepiej, ale nadal nie jesteśmy parą. I teraz nie wiem czy z tym nowym coś zaczynać czy trzymać się tego starego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W takiej sytuacji należy zwyczajnie i po ludzku podejść i jakby nigdy nic, zagaić:- Co powie Pan/Pani(niepotrzebne skreślić) o stosunku płciowym w najbliższy weekend? Pragnę zaznaczyć, że póki co, nie będziemy rozwijać tematu stosunku analnego, do odwołania zresztą.- i to się powinno Tobie udać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jesteś zakochana moim zdaniem w tym drugim skoro zastanawiasz się nad innym to po pierwsze. No i w tej sytuacji proponuje rzeczywiście nic nie robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o stosunku nawet nie myślę w najbliższym czasie, chociaż pewnie jakbyśmy się wtedy zaczęli całować i bym tego chciała to nie byłoby problemu z seksem ;) w końcu dziećmi już nie jesteśmy ;) właśnie też mnie to martwi, że mimo iż to było takie niepozorne ja o nim myślę... a z tamtym platonicznym to też skomplikowana sytuacja to już trwa długo, jest coraz lepiej, ale nic się nie dzieje praktycznie, on mnie chyba tylko jak przyjaciółkę traktuje, pracujemy razem, ale chyba jakby coś chciał to by już było, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zachowuj sie normlanie ,jakby nic sie nie stalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślę, że on może nie pamiętać w ogóle tych sytuacji, ale jednak kurcze fajne to było i siedzi mi to w głowie i wyleźć nie chce... poza tym zdziwiło mnie, że gdzieś tam w rozmowie, jeszcze jak byliśmy większą grupą to stwierdził, że ma niską samoocenę... aż mi się w to wierzyć nie chciało, bo naprawdę ciacho z niego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dowiedziałam się od kolegi, że wziął mój nr telefonu, ale jakoś się nie odezwał. Cały dzień o nim myślę :) Zobaczyłam tego mojego drugiego i jakoś inaczej było, już nie byłam przy nim taka rozanielona jak zwykle... Zastanawiałam się nawet czy do niego nie napisać, ale stwierdziłam, że jego decyzja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×