Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość awq

Czy można przestać kochać pierwszą bezgraniczną miłość ?

Polecane posty

Gość awq

Miał ktoś taki przypadek? że po wieeeeeeeeeluu latach bezgranicznej miłości przestał kochać bo ta osoba zaczeła go ranić ? Czy można zakochać się drugi raz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No oczywiście , ze można... JA teraz mam swoją 2 miłość , którą kocham o wiele mocniej niż 1... a wydawałoby się, ze bardziej nie można..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awq
ale ja swoją kocham 8 lat, a od roku jestem w zwiazku z nim.. Chyba sama sobie tak wbiłam do głowy ze juz sie nie zakocham nigdy. Na sama mysl o tym ze moglabym miec innego płakać mi się chce..A on rani...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja od ponad 10 lat kocham pewną dziewczynę no teraz już kobietę. Nie potrafię się zakochać po raz kolejny w związku z tym nie ma w moim życiu ani randek, ani związków , ani seksu. Mimo, że ona już mężatka z dzieckiem dalej pamiętam nasze pierwsze spotkanie, była moją pierwszą miłością, pierwszą kobietą do której coś takiego poczułem. Nie umiejąc zakochać się po raz kolejny postanowiłem żyć w samotności. Zapominając o marzeniu o własnej rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorzej jest zrobić pierwszy krok i powiedzieć sobie, że bez niego można dać radę... :) Bo można , zawsze można ! Potrzebujesz tylko motywacji i wiary w siebie. Po co tkwić w takim związku ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awq
sama nie wiem czy dalej to ciągnąć gdy osoba kochana cię rani czy pocierpieć w samotności i może kiedyś przestanie boleć i miłość przyjdzie.. Tylko ze my z tej samej miejscowosci jeszcze.... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awq
tyle ze ja jestem najszczesliwsza na swiecie jak z nim jestem ! Choć od czasu do czasu mnie rani pijąc z chłopakami a mnie ma wtedy gdzieś. Ogólnie jest dobry pozatym piciem. a może przez miesiac sie nie odzywac i zrozumie co stracil? zmieni sie czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta sama co wcześniej
do --> ja od ponad 10 lat kocham pewną dziewczynę no teraz już kobietę xxxx Powiem tak: myślałam podobnie , ale gdy tylko postanowiłam zmienić swoje życie i spotkałam odpowiednią osobę, zrozumiałam, ze życie w samotności tylko dlatego, ze ktoś nas nie chce jest głupotą! Kocham swojego faceta i cieszę się, ze pewnego dnia powiedziałam sobie NIE DAM SIĘ ! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awq
zawsze wiedzialam ze lubi sobie z kolegami wypić.. ale miłość strasznie mnie oślepia..Wiem doskonale ze zle robi! ale wiem ze po paru dniach bez niego juz umre z tesknoty !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta sama co wcześniej
do --> ja od ponad 10 lat kocham pewną dziewczynę no teraz już kobietę xxxx Powiem tak: myślałam podobnie , ale gdy tylko postanowiłam zmienić swoje życie i spotkałam odpowiednią osobę, zrozumiałam, ze życie w samotności tylko dlatego, ze ktoś nas nie chce jest głupotą! Kocham swojego faceta i cieszę się, ze pewnego dnia powiedziałam sobie NIE DAM SIĘ ! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej. przepraszam ze wam sie tak wtrace, ale mam takie pytanie... Jak jeszcze bylam w podstawowce zaczęłam spotykać się z chłopakiem.. bylam dosyc niesmiala. to uczucie bylo takie niewinne, do niczego fizycznie miedzy nami nie doszło, ale wiem ze on cos do mnie czul, ja tez... cos sprawiło ze w burzy zerwalismy kontakt. pomimo uplywu lat i malej liczbie wspolnych znajomych pamietamy o sobie... skad wiem? był dla mnie wazny i pamietam wszystko... wspolni znajomi kiedys mi wspomnieli ze tez o mnie mowil... Gdy szlam do sredniej zagadał ponownie ale go odtracilam. rok pozniej wszedł w krótki zwiazek, ale juz nie jest z ta dziewczyna.. Minelo kilka lat a ja czasem mysle... dlaczego on mnie pamieta? czy to mozliwe ze tylko i wylacznie dlatego ze bylam taka pierwsza blizsza kolezanka i jest zwykly sentyment czy ma do mnie jakis zal bo bylam ta 1 miloscia i nie wyszlo? jak myslicie? bede wdzieczna za odpowiedzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fotel
nigdy nie wiadomo czy pierwsza miłość jest ostatnią , czy ostatnia pierwszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie to trwalo 10 lat , szkola podstawowa, liceum, poczatek studiow - i kompletnie przeszlo, owszem, doceniam, czuja sympatie ale poza tym obojetnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta sama co wcześniej
w doopie tam.. to przyzwyczajenie , a nie miłość. Rzuć go , postaw na jedną kartę. Dziewczyno brak Ci wiary w siebie i szacunku do samej siebie, bo ja od razu jak czułam, ze coś jest nie tak wolałam odejsć niż meczyć się i być z kimś , kto zatruwa mi życie ! Więcej odwagi, bo samo narzekanie nic nie da.. a facet od tego sie nie zmieni!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem ze z zalem o mnie mowil wtedy(bo to ja zawiniłam) ze on chyba się zakochał a ja go tak potraktowałam, koleżanka mi powiedziała z wyrzutem że jej go szkoda, czyli musiał coś nagadać. a to bylo wiele lat pozniej. nie tyle sobie chce narobić nadziei, a po prostu wiedzieć jak było naprawdę, aczkolwiek go nie zapytam bo juz nie mam takiej mozliwosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna20
ta sama co wczesniej - dzieki za takie słowa. sensownie i konkretnie. Bedzie mi ciezko.. ale postanowilam ze dam spokoj na miesiac..Nie bede sie odzywac i zobacze jak to bedzie.. Bo on naprawde jest wspniałym czlowiekiem, ma swietny charakter tylko lubi sobie czasem wypic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awq
ta sama co wczesniej - dzieki za takie słowa. sensownie i konkretnie. Bedzie mi ciezko.. ale postanowilam ze dam spokoj na miesiac..Nie bede sie odzywac i zobacze jak to bedzie.. Bo on naprawde jest wspniałym czlowiekiem, ma swietny charakter tylko lubi sobie czasem wypic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awq
Gość - miałamm tak samo.. uczucie, potem koniec i wspolni znajomi przez lata cos czasem sie dowiedzialam ze o mnie wspomina i wogole..Wyszło ze mnie ciagle kochał.. i dlatego znow razem jestesmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmm a kiedy to sie u Ciebie zaczęło? bo u mnie dosyc wczesnie, w szkole podstawowej jakos pod koniec-5 czy 6 klasa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awq
no wlasnie w 6 klasie podstawowej sie zakochalam. :) w 1 gim. zaczelam z nim "chodzić " ale to miesiac i to takie dziecinne tylko buzi w policzek i nic wiecej. on zerwał..ja nadal zakochana byyyyyłam.. Zero kontaktu potem nie bylu..po 3 latach nagle wspolni znajomi jakos tak zaczeli nam nawzajem o sobie gadać. mi ze on cos do mnie czuje i tak na odwrot. Był tam mały epizod wspólny melanż speddzilismy razem pocałunki i czułosci. i znów nic.. Pisał co pewien czas z 3 wiadomosci na nk i koniec. az w koncu poznalam innego i "zakochałam sie"..a raczej chcialam na poczatku pieknie szczesliwa ze zapomnialam o pierwszej milosci.- nie trwalo to dlugo bo po chyba 3miesiacach znow sobie uswiadomilam ze kocham nadal.. ale trwalam w zwiazku 2 lata bo myslalam ze przestane kochać pierwsza milosc! ale tak sie nie stalo..Dopiero gdy on zobaczył ze moge mieć innego zaczal do mnie wypisywac ze chcialby teraz ze mna byc naprawde ze dopiero poczul cos wiecej itp.. I jestem z pierwsza miloscia swoja teraz ciagle.. Dopiero gdy pokazalam mu ze moge miec kogos innego, zrobil sie zazdrosny i zawalczyl :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
az sie usmiechnelam, bo u mnie calkiem podobnie bylo :) pisalismy ze soba troche, pozniej spotkalismy sie raz, drugi, chodzilismy ze soba własnie miesiąc, nie doszło do niczego, tylko niewinne przytulanie ,buzi w policzek... oszukałam go, on zerwał kontakt, przez jakis czas o nim myslalam, potem znajomi zaczeli nas pchac ku sobie, bo od niego sie dowiedzieli ze cos dla niego znaczylam... ja mialam chlopaka w tym czasie, potem szlam do sredniej i napisal do mnie na nk,ale go olałam... pozniej udawalam ze go nie widze gdy bylam na dniach miasta :) w sredniej spotkalam sie z dawna kolezanka, kiedys mi mowila ze on wlasnie o mnie wspominał z zalem i wyrzuty mi robila, ale nie dopytywalam...w sumie głupia sprawa, nie wielkie klamstwo ale chyba bardziej bolało go to ze tak sobie odpuscilam, on uniosl sie duma ale chyba chcial wrocic ,po 4 latach... rok pozniej wszedł w zwiazek z inna dziewczyna, zupelne przeciwienstwo mnie przynajmniej z wyglądu. nie jest z nia, poszedł na studia, nadal nikogo nie ma. przez jakis czas nawet slyszalam ze chce byc ksiedzem. nie kocham go ale czuje jakis sentyment:) chociaz kto wie jakby wyszlo gdybym go jakos zaczepila, ale to nie byloby takie proste.. a Tobie gratuluje :) szkoda ze jest tak malo romantycznych chlopakow... Twoj moze troszke sie pogubil ale chyba dojrzał i faktycznie jestescie sobie przeznaczeni ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awq
a ile masz lat? :) Ja mam 20 lat i 8 lat jestem juz tak zakochana..Masz jego numer ? a może by tak napisać do niego co u niego słychać? Z twojej opowieści wnioskuje ze on nadal cos do ciebie czuje.. Ale zeby na ksiedza isc?!.. najwidoczniej w zyciu uczuciowym mu zupelnie nie wychodzi..Weź do niego napisz, moze wyjdzie cos fajnego z tego a skoro masz sentyment do niego to ja bym na twoim miejscu napisala- co z tego ze pierwsza. czasem trzeba brac przeznaczenie w swoje rece i walczyc o szczescie ;).. Ja ze swoim jestem rok i choc ostatnio nam sie nie uklada- bo jezeli chodzi o milosci to oboje sie kochamy strasznie, tylko ze on ostatnio za czesto z kolegami przebywa i pije... sama tez nie wiem co robic. chyba bardziej mysle sercem. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktosssssssssssssss
można

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja własnie tez mam 20 :) Nie wiem jakos tak glupio mi napisac,pozatym on ma fb ale rzadko wchodzi z tego co widzę.. Hmm ciezko cos doradzic... ja bym raczej walczyła, chyba ze byloby to nie do zniesienia a on nie chcial by sie zmienic... moze ma za duzo stresów? wazne zeby sie nie uzaleznil ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awq
haha mój tez za tych czasow co nie bylismy razem rzadko kiedy wchodzil na fb czy nk. :P Mówie ci ja bym napisala..kurde okaże sie ze zaczniecie pisac i wogole i sam fakt jaka wtedy szczesliwa bedziesz! Fajnie jest tak sie uszczesliwic - wystarczy napisac co u niego slychac. :) A u mnie no wlasnie te jego wybryki sa nie do zniesienia.. bo mowi ze przyjdzie a nie przychodzi bo idzie pic. zdarza sie to co 2tygodnie jakos co prawda. a poza tym codziennie razem sie widzimy. no ale tyle razy co on mnie wystawil to masakra! :/ zerwac nie da rady bo znow za bardzo kocham..masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
potrafisz zmotywować :D chyba napiszę do niego :) a ze swoim rozmawiałas szczerze? niektorym facetom trzeba jak dziecku wykładać, nawet nie zdaja sobie sprawy z tego ze rania... moze zacznij od szczerej rozmowy, bo rozejsc sie mozna juz w ostatecznosci, jak wszystkie zawiedzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×