jestem wykonczona dojazdami do pracy';/

Kup chociaż rower, żeby dojeżdżać szycbiej na stację.

Moim zdaniem pokój to jest dobry pomysł; piszesz, że tam też studiujesz, więc miałabyś łatwiej i do pracy codziennie i na uczelnię blisko. Teraz jest lato, może jakiś urlop będziesz miała, na uczelni wolne, więc jeszcze jakoś przejeździsz tym pociągiem, ale na jesień szukaj czegoś bo się wykończysz. A co do zmiany pracy to nie wiem, czy przyszłościowo chciałabyś mieszkać w swojej okolicy. W większym mieście masz większe możliwości, o ile praca Ci odpowiada.

Samochód na pewno ułatwiłby sprawę, chociaż jak piszesz, że jedziesz 1,5 godziny to na pewno ok. 100 km masz. Codziennie 200km samochodem to na paliwo nie zarobisz ;-(

Ale w swoim mieście pewnie mieszka z kimś, chociażby z rodzicami i zawsze koszty utrzymania rozkładają się na kilka osób. A jak wynajmie pokój to co? 500-600zł w Poznaniu to absolutne minimum z opłatami. Zarabia najnizszą. Jakim cudem utrzyma się za 600zł?

Tez niedawno zastawiałam sie nad praca w Poznaniu (mam 50km), ale odliczając koszty dojazdów wychodzi praktycznie na to samo jeśli chodzi o finanse. Musiałabym jeszcze podjechać jakoś na dworzec , czyli cała droga bez niespodzianek to około 1,5 h. Dla mnie już to jest za dużo, a co dopiero jak ktoś jedzie ponad 2 godziny.

Autorko nie przezywaj ,nie ty pierwsza i nieostatnia.Ja do pracy dojezdzalam przez 11lat.Wstawalam 4.50, pociag mialam o 6 rano, na stacje jechalam wiosna, lato ,jesten ,zima rowerem, potem wsiadalam w pociag, nastepnie z pociagu jechalam cztery przystanki tramwajem.Prace zaczynalam o 8 do 16.30, z powrotem pociag mialam o 17 ,a w domu bylam o 19 lub jechalam na popoludniowke od 11.20 do 19.20 .Pracowalam fizycznie i psychicznie ,w hurtowni zatrudniajacej powyzej 20 osob.Tez mieszkam w malym miescie i znajomosci do pracy nie mam.Takie zycie.

Pokoj zalezy tez za ile ten pokoj ,bo ja zarabialam na reke 1550zl i na dojazdy stracilam 350zl ,wiec mi zostalo 1200. Za pokoj bym zaplacila tez z 500-700zl ,a przeciez jeszcze trzeba sie samemu zywic .To z 1000zl sie zesrac mozna, a i jeszcze ubrac sie kazdy chce.

moim zdaniem to już jest złożona kwestia. Po pierwsze zależy od tego jak dużo macie zarabiać w tej pracy ( bo sadzę, że za najniższa krajową, to można znaleźć prace nawet w mniejszym mieście, wiec to na pewno się nie opłaca) i jakie macie układy z szefem/szefową. Ja teraz też dojeżdżam do pracy, ale nie robią mi problemu, jeśli trochę się spóźnię (po prostu zostaje wtedy odpowiednio dłużej ) no i od czasu do czasu mogę pracować zdalnie. Moim zdaniem to wygodne rozwiązanie, a pieniądze mam dużo lepsze tutaj niż w swojej miejscowości. Także z tymi dojazdami to jest tak, że wszystko ma swoje wady i zalety, tak jak zauważył autor tego artykułu http://praca-wielkopolskie.pl/praca-poza-miejscem-zamieszkania-czy-warto/. Generalnie, to obstawiam, ze coraz więcej osób będzie się decydowało na takie rozwiązanie, bo prognozuje się, że aglomeracje będą się rozwijać, a w małych miejscowościach może być nadal kiepsko z pracą.

Trzymajcie namiary - https://www.gowork.pl/praca/sosnowiec;l Nawet w miastach, z których dotychczas się naśmiewano, w tym momencie pracy jest bardzo dużo. Ogólnie sytuacja mocno się odmieniła, jest co robić, ale trudno przewidzieć, jak długo to się utrzyma. To dobry okres na zmianę zatrudnienia.

Jeżeli macie długie dojazdy do pracy a nie macie prawa jazdy to polecam wam zainwestować w elektryczne napędy do rowerów. Mi to znacznie ułatwiło dojazd do pracy. Napęd zakupiłam od https://elektrycznenapedy.pl/ Polecam wam przyjrzeć się ich ofercie.