co lepsze-dwoja z egzaminu, czy zwolnienie i pierwszy termin we wrześniu?

jak w temacie, pierwszy raz jestem w takiej sytuacji. Wypadło mi parę ważnych rzeczy rodzinnych, egzaminy są dzień po dniu(środa, czwarte, piątek,poniedziałek)i zdołałam/zdołam się przygotować tylko na te 3 wybrane. Jeden muszę całkiem odpuścić. I tak się zastanawiam czy lepiej pójść, nic nie napisać i dostać 2, czy złożyć podanie do dziekana(mam zwolnienie lekarskie, bo jestem trochę chora)i zdawać we wrześniu? Nie wiem jak będzie wykładowca na mnie patrzeć jesli nie podejdę. Co radzicie?

doradzicie?

no pewnie że idź, może coś zmyślisz, może ściągniesz, nie kumam jak można nie iść "bo się nie przygotowałam" :D

no ale jak nie pójdę to i tak będę miała pierwszy termin we wrześniu. ściągnąć nie sciagnę bo ja nie umiem ściągać nigdy nie ściągałam.

zdawac we wrzesniu wraz z poprawkami jako pierwszy termin, w razie W masz jeszcze 2 termin. wykladowca wogole nie bedzie patrzec bo bedziesz zdawala to samo razem z poprawkami, nawet nie bedzie zwracal na to uwagi.

chyba masz rację:)