Adopcja

Dziś po 5 latach zadzwonił ośrodek. Jest chłopczyk 6 tygodni. Matka się zrzekła praw. Dziecko ma fantastyczne wyniki. Śliczne. ALe jest jeden minus - matka upośledzona umysłowo. Wiem, ze jest upośledzenie nabyte i wrodzone. Wrodzone można zbadać, poprzez Gen frax gen. Czy mega nietaktem będzie, jeśli poproszę o zezwolenie na badanie krwi dziecka pod kątem tego genu. Matki robią badania prenatalne by wiedzieć, więc wydaje mi się, że i ja mogę o to poprosić. Bardzo się obawiamy z mężem a to badanie okazałoby się mega pomocne. Bo wykluczenie genu, świadczy o upośledzeniu nabytym, a nie wrodzonym przekazywanym genetycznie.

Inna sytuacja gdybyś Ty urodziła malucha a inna w takim wypadku, wg mnie spokojnie poproś:) po wynikach zdecydujecie co dalej,przecież to decyzja na resztę życia! Pozdrawiam i trzymam kciuki!

Nie jest to etyczne być może, wobec tych i owych... ale tak szczerze... gdybym była na twoim miejscu to działałabym dwuliniowo. Dążyłabym do adopcji nie zdradzając ośrodkowi swoich zastrzeżeń a dziecko przebadała prywatnie przy pierwszej okazji, jeszcze przed sfinalizowaniem prawnym przysposobienia.

Tak właśnie zrobimy. Mamy uzasadnioną podstawę o poproszenie o zgodę badanie. Choć pewnie będą na nas krzywo patrzeć. W tym ośrodku, albo przyjmuje się dziecko takim jakim jest, albo nie dostaje się go wcale..... Miałam takie właśnie stwierdzenie. No ale w pysk mi nie dadzą, poproszę o badanie.

mam upośledzoną umysłowo sąsiadkę, która zaszła w ciąże z umysłowo upośledzonym chłopcem. Urodziła zdrową dziewczynkę, ma ona już 7 lat. Ludzie, takiego bystrego dziecka ze świecą szukać! Ale oczywiście nie ma reguły. Nie wiem co ci doradzić.

ja bym nie prosiła. to dziecko już jest, istnieje, albo je pokochasz takim jakie jest albo daj mu szansę u innej rodziny... gdybym była pracownikiem ośrodka i usłyszała taką prośbę to bym się poważnie zastanowiła czy para na pewno jest gotowa na rodzicielstwo... bo co jeśli ten akurat wynik wyjdzie dobrze a za pół roku pojawią się inne komplikacje? oddacie go wtedy?

Jasne ze zapytaj. Mozesz zapytać. Przeczytaj sobie blog czarodziej nasz. Ja nic nie wiedziałam o adopcji a jak go przeczytałam do doszłam do wniosku ze wszystko jest dosyc normalnie i fajnie przeprowadzane. Oni w ośrodkach adopcyjnych chcą dobrac odpowiednie dzieci do odpowiednich rodziców i jeśli nie jestescie gotowi na wychowanie dziecka z obciążeniem genetycznym to zdecydowanie to zrozumieją. Rób badania i nawet sie nie zastanawiaj bo tu chodzi o przyszłość wasza i tego dziecka.

Nie no jak zataić wkłucie po igle??? Zasadniczo się nieda...

Zapytam zatem.Zdecydowanie tak właśnie zrobię.

Kochani byłam u Oliwiera. Mały słodki. Ośrodek, bardzo nas wsparł i wszystkie badania udało się załatwić w 4 dni:), zatem jedziemy. Jesteśmy w malcu zakochani. Wpadam w panikę, że badania mogą wyjść źle..

Jesteście w malcu zakochani ale gdyby badania nie wyszły pomyślnie nie wzięlibyście go...:(

się w każdej chwili...różne choroby...nawet u zdrowego dziecka... Nigdy nie będziecie mieli pewności biorąc dziecko.... A że kobiety robią badania prenatalne....to po to żeby sprawdzić czy dziecko nie ma poważnych wad zagrażających życiu....