Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rozczarowana kobietKa

JAK MOŻNA NIE KOCHAĆ I NIE INTERESOWAC SIĘ SWOIM MALEŃKIM DZIECKIEM? NIECH MI KT

Polecane posty

Gość rozczarowana kobietKa

Dobry wieczór. Byliśmy razem dwa lata. Kochaliśmy się (tak mi się przynajmniej wydawało) Oczywiście rozmawiałam z nim na temat co bądzie w razie ewentualnej wpadki. Bo wiadomo że gdy uprawia się seks trzeba się z tym liczyć! Mówił że oczywiście będzie z nami i będzie na nas zarabiał . W końcu wpadliśmy. Nie chciałam dziecka , chciałam usunąć. Stwierdził że gdy usune jego dziecko z nami koniec. Prosił żebym urodziła to dziecko. Że pomoże że nas kocha i nigdy nie zostawi.Nie tylko że względu na niego Ale po dłuższym czasie doszłam do wniosku że nie dam rady usunąć swojego dziecka! Cieszył się ciążą , dzieckiem. Nie wiem co się stało. Nagle wszystko się zmieniło. Myślałam że po porodzie gdy zobaczy dziecko wszystko się ułoży i będzie jak obiecywał. Ale niestety nigdy nie było tak źle! Wgl nie interesuje się dzieckiem! Nie pofatyguje gie nawet smsem!Błagałam go o to żeby spróbować wszystko naprawić! Być razem We trójkę! Ale on nie chciał. Wykrzyczał że już mnie nie kocha i zależy mu na kimś innym:( co się stało? Przecież tak nas niby kochał. Nie mogę sobie z tym poradzić bardzo mi ciężko:(nawet jeżeli nie chce Już ze mną być co bardzo boli to dlaczego OLEWA totalnie swoje własne dziecko? Kilka dni temu Napisał mi wiadomość że on ma już dziewczynę :( nigdy nie pomyślałabym że moje życie tak się potoczy. Żal mi mojego synka. Wszystko nagle się zmieniło. Nierozumiem tego. Nie wiem jak tak wgl można

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stelllla
Tobie nie chodzi o to, że nie interesuje się dzieckiem. Z Ciebie wyziera żal, ze Ty poszłaś w odstawkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozczarowana kobietKa
Oczywiście to też boli. Ale nie wiem czy wiesz co znaczy dla kobiety dziecko? Czy posiadasz dzieci?dla matki to ogromny ból gdy jego własny Tata ma dziecko gdzieś .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stelllla
Nie posiadam dzieci, ale umiem patrzec realnie na otaczający mnie świat i czytac między wierszami. I podtrzymuję swą poprzednią wypowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trafiłaś na idiotę :( ja Cie rozumiem bo sama mam synka i wiem co by dla niego oznaczala utrata ojca... Musisz byc silna, niektore matki muszą byc dla swoich dzieci i matka i ojcem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorki ale jak nie masz dzieci to sie nie odzywaj bo nic nie wiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem w podobnej sytacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stelllla
Uwielbiam ten argument: jak nie masz dzieci to się nie odzywaj. :) Uwierz mi, ludzie, którzy nie mają dzieci też myślą i mają przeróżne doświadczenia życiowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klasia29
u mnie bylo troche inaczej, najpierw slub potem zaszlam w ciążę urodziłam syna i jakoś sie nam wiodło, raz gorzej raz lepiej, byl dobrym ojcem, synus go uwielbial i z wzajemnoscia tak mi sie wydaje, aż tu po 8 latach znalazł sobie kochanke. I nagle potrafił odciąć sie od syna tak latwo tak szybko jakby był zaczarowny, dziecko nie rozumie tego, najpierw był najlepszym tatusiem pod słoncem a teraz wogóle nie intersuje go dziecko. Rada moja taka zadbaj o siebie o komfort dziecka i do przodu nie ogladaj się za siebie! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
stellla no i co z tego ze masz doswiadczenia ? nie wiesz co to milosc do dziecka , strach przed krzywdą itd. autorka użyła bardzo dobrego argumentu. Po co odzywasz się w temacie o kórym nie masz pojęcia ? To coś w stylu księdza który o seksie i tworzeniu rodziny naucza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miłość macierzyńska jest tak silna że nie da się tego opisać. Stella też o tym nie wiedziałam dopóki mój synuś nie pojawił się na świecie. Kobieta dla swojego dziecka jest w stanie znieść na prawdę dużo i zrobić prawie wszystko. Ale w kwestii gdzie osoba najbliższa mu , i bardze potrzebnaa jest obojętna matka jest bezradna a to bardzo boli , że nic nie mogę z tym zrobić. Nie mam zamiaru kiedyś tłumaczyć tatusia. Bo przecież nie Powiem dziecku taka cię nie kochał i poszedł do innej pani ! W tym świecie to już mnie nic nie zdziwi chyba. Jesteś z kimś kochacie się , ufasz temu komuś. A gdy rodzisz dla niego dziecko wielki dar od Boga za co powinien być wdzięczny. Ot tak przestaje cię kochać. Na prawdę Nierozumiem. Czy może jest coś ze mną nie tak ? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież nie byłaś jego żoną, byłaś tylko jego dziw.ką, więc cię potraktował jak dzi.wkę i dobrze zrobił, więc czego jęczysz na forum szmato? Jak się było taką wyzwoloną dziwą co się pieprzy bez ślubu, to teraz masz takie oto konsekwencje, więc nie biadol szmato tylko zastanów się nad sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty z gory zamknij gebe i idz z forum .dziewczyno trzymaj sie ,dasz rade a ten t yp kiedys zaplci jak dziecko mu powie ze go niechce znac.Moj brat tez tak postapil i nic nie moglismy zrobic,nie pomagaly prosby .Poprostu sie zakochal i tyleJa w duzej mierze winnie nowe panienki ,to one robia wszystko aby ojcowie nie mieli kontaktow z dzieckiem,a ci tatusie to nieodpowiedzialni gnoje.Ale w zyciu za wszystko trzeba zaplacic i oni zaplaca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona kobietKa
Przepraszam bardzo! Ale ja żadną szmatą nie Jestem! Może mówisz o swoim doświadczeniu. Mam ponad 20 lat a to był mój pierwszy chłopak w łóżku. Więc nie puszczałam się! Tylko kochałam się ze swoim chłopakiem! Masz rację Kochana , nie powinnam się tym przejmować bo ja Staram się spełniać swoje obowiązki jaknajlepiej potrafie! A synuś będzie miał kiedyś żal do niego nie do mnie! Mam nadzieję że właśnie on za to zapłaci. Bo jak by nie było to dla dziecka cierpienie. Nie wyobrażam sobie życia bez swojego taty. Długo walczyłam , Prosiłam , poniżałam się. Ale to nic nie dało. Przynajmniej dziecko kiedyś nie będzie miało żalu do mnie że nie próbowałam. Zacznam się oswajać z tą sytuacją tyle go nie bylo więc do czego on mi teraz? Skoro dziecko ma w nosie! Biorę się za to. Składam wniosek o ALIMENTY. To pieniądze dla dziecka! I tak samo powinien ponieść konsekwencje Jak i ja! Najbardziej się boję że kiedyś mu się odwidzi i będzie chciał zabierać mi mój największy skarb o który tak dbam i się troszcze. W żyćiu mu go nie dam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ty z góry, jakim prawem rzucasz inwektywami ? Kim ty jesteś,że ubliżasz dziewczynie?!!!!!! Dziwką to pewnie sama jesteś żmijo! Uważasz ze gdyby była po slubie to facet byłby lepszy?! Zejdz wywłoko z forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozczarowana kobietKa
hm mówisz że w żyćiu za wszystko trzeba zapłacić? Chciałabym żeby tak było. Ale jak Narazie cierpię tylko ja. Znalazł sobie nową panienkę jest szczęśliwy niedługo chyba wyjadą za granicę i będzie miał super życie. A ja ? Jestem zalamana nie mam ochoty żyć i nie wiem jak się pozbierać. Po dwóch latach związku przestałam dla niego istnieć , a najgorsze że ona jest ważniejsza od dziecka! On jej prawie nie zna i tak się już zakochał , ze mną nie chce nawet rozmawiać choć nie wiem co mu zrobiłam:( to boli Strasznie boli. On ułoży sobie życie a ja zostanę sama i z niczym:( niesprawiedliwe to życie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rosalie****
ty zostaniesz z DZIECKIEM a ono rozliczy tatusia z jego ojcowskiej troski, badz pewna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie. On teraz ma wszystko gdzieś bo wie że dziecki nic Nierozumie . Z dzieckiem dużo zachodu (rehabilitacje , wizyty u specjalistów ) jego nie obchodzi co się u dziecka dzieje , nie chciałam się klocić i prowadzić wojen Ale wiem doskonale że wydaje pieniądze na różne rzeczy a na dziecko nie daje ani grosza:( które kosztuje ponad tysiąc złotych miesięcznie. Złożyłam wniosek o ALIMENTY. Chciałam się starać o chociaż ograniczenie praw Ale niestety radca prawny Powiedział że to za krótko ! Boje się że on kiedyś będzie chciał zabierać dziecko:( a z tego co widzę okazał się nieodpowiedzialny. Skoro ma nas gdzieś to niech się zrzeknie praw i będzie spokój Ale on chce do końca życie ingerować w moje życie i się wtrącać :( jego marzeniem jest chyba żebym była nieszczęśliwa i żeby nic mi się w żyćiu nie ułożyło:( a jak narazie wszystko jest na jego:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jak się żyje autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×