Studia czy praca?

Jakie macie poglądy na studiowanie? Czy ci, którzy kończą szkoły zawodowe są gorsi? Uzasadnijcie. Wiem że co kto chce, niech robi, studia są dobre i szkoły zawodowe też, ale chodzi mi o to, czy obecnie opłaca się iść na studia i mieć dobry zawód czy może robić tylko jakieś kursy, czy po prostu łapać się byle jakiej pracy, jeśli się nie skończyło specjalnie szkoły związanej z konkretnym zawodem, albo może jeszcze wyjechać za granicę? Co byście zrobili, co zrobiliście już?

Na pewno też nie można być kimś ot tak, że interesuję się np. ogrodnictwem i założę sobie zakład, skoro to będzie tylko moje hobby. Czy może da się bez papierka?

odpowie mi ktoś?

nie idz na studia !!! chyba, ze na techniczne typu informatyka, automatyka itd., albo medycyna. Reszty sie nie oplaca studiowac bo i tak nie bedziesz pracowac w zawodzie. Mowi ci to studentka 3 roku ekonomii na dobrej, panstwowej uczelni.

Czyli odradzasz żeby iść na jakieś studia które mnie interesują? Lepiej patrzeć pod kątem przyszłości, jak już, tak? Proszę o więcej wypowiedzi.

studia nie wykluczają pracy

zależy na co chcesz iść? bo jak na jakis kierunek -logia, to sobie daruj. a jak na techniczne, to warto chociaż dla tytułu :D

jak cię interesuje ogrodnictwo to na to idź, będziesz się w tym spełniać i studia będą dla ciebie przyjemnością, później łatwiej w zawodzie znaleźć pracę, albo otworzyć coś swojego. :)

Ale dla tytułu? To już nie lepiej iść do zawodówki? Po co studiować coś tylko pod kątem przystosowania do opłacalności na rynku?

a co chcesz studiowac? co cie interesuje? ciezko cokolwiek powiedziec i ci doradzic, skoro nie wiadomo co cie intreesuje. Ogrodnictwo?

Powiem szczerze, że nie mogę się zdecydować. Ale i nie wiem co warto... A same kursy?

skoro w tym kraju nawet studia nie otwierają drzwi do pracy,to co dopiero jakieś kursy... Kursy można robić,żeby pogłębić wiedzę, doszkolić się, poznać nowości itp. Z tego kraju najlepiej spier....ć, póki czas.....

studia to głupota i strata czasu

No to teraz już zupełnie nie wiem

za niedługo będą wymagać doktoratu do sprzątania,doopa....

to twoje zycie, nikt dezycji za ciebie nie podejmie. Skad my mamy wiedziec jak bedzie wygladal rynek pracy za 5 lat jak skoczysz studia. NIkt tego nie wie. Moze sie wszystko odwroci i to ludzie po politechnice beda bezrobotni, a humanisci beda zarabiac krocie. Moze nie trzeba bedzie w ogole miec studiow bo dyplom bedzie nic nie warty. A moze trzeba bedzie miec studia bo bez wyzszego wykztalcenia nawet na kase w sklepie cie nie przyjma. Skad my mamy to wiedziec? Zrob o uwazasz za stosowne i tyle. Nie robimy prognoz gospodarczych na 5 lat do przodu i nie wiemy jaka badzie gospodarka jak skonczysz studia. A moze w ogole zadnej gospodarki juz nie bedzie bo obecny kryzys osiagnie dno i koniunktura tak sie zalamie, ze trzeba bedzie zbudowac od nowa caly system. Wiec rob co uwazasz i nie wybiegaj za bardzo w przyszlos bo ona jest NIEPEWNA

jak ktos jest losiem to nie pomoze nic!!!!ani studia ani intratny zawod,wiec po co to pytanie:P

generalnie jestem po 2 kierunkach studiów- nie pracuję w zawodzie. Teraz po skończeniu rocznej szkoły policealnej (już jako mgr) pracuję jako asystentka stomatologiczna.... Z perspektywy czasu po maturze poszłabym albo na zaoczne i do pracy... albo od razu do jakiejś policealnej, technikum i po 2 latach masz dobrze płatny zawód. Generalnie jestem przeciwna DZIENNEMU studiowaniu, choć to niezapomniany czas... :D

To wyjedź za granice. W Polsce i tak nie ma przyszłości.

Idź na medycynę !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Przepraszam zahaczyłam łopatami o sufit i nie mogłam odpisać. Tak ja wiem że wszystko jest niepewne, nie wymagam od Was żadnych prognoz. Po prostu rady. Już na samym początku napisałam, że przecież ja zdaję sobie sprawę jak jest, jak może być, tylko chciałabym żeby ktoś mi pomógł, czy wyjeżdżać czy szukać pracy czy studiować. Oczywiście idąc tą ścieżką wynika że chyba nic nie warto robić, bo i tak umrzemy...

A w grę wchodzą u mnie tylko zaoczne studia, jakby ktoś mi chciał coś doradzić w tej kwestii.

daruj sobie kierunki typu socjologia, filozofia, ochrona środowiska, kulturoznastwo itp strata kasy i czasu, nie idź tez na kierunki typu informa, budwonictwo, mechanika jeżeli to nie twoja pasja, ja skończyłam taki kieruek bo niby przysżłościowy bla bla bla i tez nie pracuje w zawodzie a całe studia się męczyłam :o

Ojej, no to co wybrać? Humanistyczne nie, to wiadome samo w sobie, nie chcę pracować po kulturoznawstwie jako sprzątaczka. To już bez tracenia kasy można nią zostać... To jaki skończyłaś kierunek że nie masz pracy?

Ale tak po prostu na medycynę? Chyba to trzeba mieć powołanie jakieś...

ja? Dziennikarstwo i filologia nauczycielska :) Ale i tak nie żałuję studiów, tyle, że lepiej było studiować zaocznie :)

A ją powiem Ci tak: nie wiesz nigdy co będziesz w przyszłości robić lub potrzebować (np. papiery skończonej szkoły). Dobry zawód i ukończone studia to sytuacja idealna i możliwa do zrealizowania, bo co z tego, że będziesz dobrym szewcem jak bez wiedzy o prawach rynku, księgowości itd. nic nie zrobisz (pod słowo szewc możecie podstawić dowolny zawód: kosmetyczka, fryzjer...). Możecie mówić, że fryzjerowi wyższe wykształcenie nie jest potrzebne ale skąd możesz wiedzieć co bedziesz robic za 10 lat? I czy brak studiów nie zamknie Ci jakiejś drogi... Oczywiście, nie każdy musi studiować

Dzięki za odpowiedzi. Ale i tak jeszcze nie wiem co robić... Może na politologię? Zmienić ten kraj?

Socjologia jest kierunkiem studiów, który teraz samoistnie wygasa z powodu braku chętnych. Psychologia jest dobrym kierunkiem jeśli masz do tego predyspozycje, nie musisz być terapeuta, możesz prowadzić szkolenia dla firm (bardzo popularne). Możesz uczyć się języków obcych i zostać tłumaczem np. Są też inne zawody typu projektant krajobrazu (czy jakoś tak), projektant wnętrz... trudno Ci doradzić nie znając Twoich pasji, zainteresowań i predyspozycji

Decyzję podejmiesz sama, a to są tylko możliwości, z których możesz ale nie musisz skorzystać