Co powinnam zrobic z dzieckiem w takiej sytuacji?

Dziecko jest spiace, trze oczy. Ma 10 miesiecy a nie spalo od 11 gdy byla drzemka, ledwo juz patrzy bo mialo tylko 1,5h snu. Chce sie bawic i gdy pozwole to bedzie latac do 23. Placze wlozone do lozeczka i usypiane na rekach mimo ze chce spac. I w tej sytuacji powinnam: 1 Pozwolic sie bawic. 2. Przytrzymac na rekach mimi placzu (z 40 min bedzie walczyc) az zasnie. Caly ten czas bedzie plakac ze nie chce spac i trzec oczy. 3. Zaniesc do lozeczka i czekac az zasnie nie zwazajac na placz.

Na Twoim miejscu zanioslabym do lozeczka i nie zwracala uwagi na placz,w koncu zasnie,jesli pozwolisz sie bawic to wejdzie Ci na glowe i bedzie chodzilo spac jak mowisz 23. jak wezmiesz na rece to sie przyzwyczai a Ty nic nie zrobisz noszac je 40 minut,poza tym to juz nie jest dziecko ktore wazny jak piorko i mysle,ze 10 miesieczne dziecko jest juz za duze do 'lulania' na rączkach.. przyzwyczai sie do lozeczka,troche poplacze,bedzie tak kilka,kilkanascie dni,ale przyzwyczai sie i bedzie chodzic normalnie spac bez placzu

o matko, to forum jest już wskazówką życiową? kurcze matka chyba powinna mieć rozum i instynkt. w takiej błahej sprawie tu piszesz? jeju

po pierwsze przytrzymałaś dziecko- a takie najgorzej uspać.. Ja pewnie byn na siłe wykąpała dała butle i uspała -nawet nosząc 40min...

Dziecko 10 miesięcy powinno spać 2 razy, przed i po południu. Inaczej "przetrzymane bez snu" będzie marudne i ciężko mu będzie zasnąć mimo zmęczenia. A jeśli już chodzi raz spać to powinno tak w środku dnia. Oczywiście trzeba je uśpić jak najszybciej, żeby się nie męczyło. Mimo "walki"

następna co sobie z dzieckiem nie readzi głupie pytania jak ty zyjesz ???

Ja mam to samo,trze oczy,gryzie smoczek bo zabkuje i na rękach płacze wierci si,w łóżeczku to samo i robię tak na zmianę,przytulam i odkładam do łóżeczka.tez pokazuje ze chce się bawić ale nie ma mowy żebym z nią wyszła z pokoju czy się bawiła.nie chce się wtulic na rękach jak siedzę - nie chodzę to do łóżka i w końcu śpi.nigdy nie robię tak ze ryczy aż zasnie.to jest jakas metoda ale nie dla wrażliwych bardziej dzieci,tak uważam.

Ja swoje dziecko, szczególnie niemowlę usypiałam nawet na siłę czyli płaczące na rękach, bo to było dl niego najlepsze. Przecież ono nie wie co jest mu potrzebne. Pewnie, że chce się bawić ale jest za małe, żeby zrozumieć, że sen mu jest potrzebny do funkcjonowania. Są dzieci, które jak są zmęczone to zasypiają n stojąco a są takie jak moja dziś już 3 letnia córka, które potrzebują pomocy w zaśnięciu.

<