"odpały" dobrej teściowej :D

Z grubsza opiszę Wam moją historie, mieszkamy w jednym domu z teściową tyle,że ona ma swoje mieszkanie na dole. a my mamy swoje na górze, wspólne mamy tylko wejście, i czasem jak do mnie przychodzi na kawę ( obecnie jestem w ciąży) to rozmawiamy o ciąży, o tym co będzie jak się dziecko urodzi itp, ona ogólnie zła nie jest, tylko czasem ma swoje jazdy, jest bardzo nadopiekuńcza w stosunku do swoich dzieci ma 2 dorosłych synów, i wczoraj sobie rozmawiałyśmy a ona mówi,że jak się dziecko urodzi to jej syn ma do niej przyjść spać na dół żeby wysypiał się do pracy, bo mężczyznę trzeba szanować, i że ja będę mogła się wyspać razem z dzieckiem a on będzie w pracy wtedy i będzie nie wyspany. to mówię jej a co on jeden będzie miał dziecko i będzie chodził do pracy? taka kolej rzeczy to tylko coś tam mruknęła i poszła, co wy o tym sądzicie?

zapytaj czy zamieza mu uslugiwac seksualnie zamiast ciebie rowniez

taaaa a opieka nad dzieckiem to nie praca przeciez i mamusie zawsze sa wyspane bo moga spac po kilkanascie godzin dziennie. Teściowa chyba jest nauczona, że męzowi trzeba usługiwac, robic sniadanka do pracy itp itd i że oczywiście to jest głowa rodziny a żona i dziecko schodza na dalszy plan. Dobrze jej powiedziałas i dawaj jej za kadym razem do zrozumienia co o czyms takim myslisz. Jak będziesz siedziała cicho to się zacznie wtrącać

Wiem,że to śmieszne sama się z tego śmieje, ale czy to oznacza,że ja nie szanuje mojego mężczyzny? bo chce żeby był ze mną w tak ważnym dla nas okresie jak rodzicielstwo?

Też uważam, że dobrze jej powiedziałaś. Też jestem "posiadaczką" nadopiekuńczej teściowej, matki jedynaka. Niestety, trzeba ja ustawiac i tyle. Nie daj się!

Ja nie dam sobie w kasze dmuchać, odrazu mówię to co myślę.

autorko a twój maz gdzie pracuje ile godzin

A w ogóle to powiedz jej, że to już nie jest przede wszystkim jej syn, tylko Twój mąż i ojciec Twojego dziecka. Jak jest religijna, to jej powiedz "Dlatego to mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swą żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem. " albo ""Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych napisał wam to przykazanie.Lecz na początku stworzenia Bóg stworzył ich jako mężczyznę i kobietę: dlatego opuści człowiek ojca swego i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela!"

Mąż pracuje w firmie z ogrodzeniami czasem jeździ jako kierowca czasem robi coś na placu itp, ma 24 lata.

a godzin to też różnie, zależy czy jest sezon czy nie, czasem do 16, czasem do 18 a czasem wyjątkowo do 19

Ogólnie to nie jest zła kobieta, jak ja nie zrobię obiadu to zawsze mi przyniesie, pomoże zakupy zrobić, coś sprzątnąć jak sama nie daje rady, kupuje pierdołki dla pierwszej wnuczki, tylko czasem jej odwala.

jak jezdzi jako kierowca to chyba dla jego bezpieczenstwa powinien byc wyspany, co. co nie znaczy, ze uwazam, ze tesciowa nie przesadziła ale pomysl by maz mógł sie wyspac, nawet jak przyjdzie po pracy to bedzie miał wiecej siły by ci pomóc

Nie jest to kierowca zawodowy, np jedzie zawieźć materiał w jedno miejsce w obrębie 30 km i wraca do firmy i robi coś w firmie itp. nie jeździ cały dzień bez przerwy.

"Ogólnie to nie jest zła kobieta, jak ja nie zrobię obiadu to zawsze mi przyniesie, pomoże zakupy zrobić, coś sprzątnąć jak sama nie daje rady, kupuje pierdołki dla pierwszej wnuczki, tylko czasem jej odwala." Wypisz wymaluj moja teściowa :) Tylko ciekawe, jak jej jeszcze zerwie śmigło po narodzinach wnuczki...

Moja tesciowa podobnie, ale to ja mialam do niej na miesiac przyjechac z noworodkiem (mieszkalismy 45 km od niej), by jej synus mogl sie wysypiac do pracy. Gdy sie nie zgodzilismy, to zaczela sie nagonka i obraza majestatu, bo na pewno nie damy rady z dzieckiem, ze przy noworodku trzeba non stop warowac kolo lozeczka, bo jeszcze nam umrze na smierc lozeczkowa..... Przyjechali do nas po tygodniu i sie zaczelo-daj mi dziecko, ja je szybciej i sprawniej przewine, ja 2 dzieci wychowalam i wiem lepiej. a jaka afere zrobila o czerwona kokardke na wozku, bo musi byc, gdyz w innym przypadku na pewno jekies nieszczescie sie stanie.... Na rowni z tesciowa, byla walnieta jej sasiadka, mloda babka a zacofana jak 150. Przyjechalismy do tesciow, gdy dziecko mialo miesiac, wyszlam z maluchem na podworko a sasiadka zaczela mnie pouczac, ze z nieochrzczonym jeszcze dzieckiem nie powinnam na dwor wychodzic.

ale mnie te głupie baby śmieszą skoro tak się martwi o synka i jego spokojny sen to niech może weźmie na noc niemowlę byście mogli się wyspać lub wyswawolić....w zależności od chęci teściowe to kobiety którym macierzyństwo źle wpłynęło na psychikę

Moja prababcia (od strony mamy) kiedyś zobaczyła jak mój tato obiera ziemniaki na obiad. Jaka była obruszona! Bo jak to "muszczyna (mężczyzna) może takie rzeczy robić!". Ogólnie babuleńka do rany przyłóż ;) Takie wychowanie ;) Mężczyzna pracuje, zarabia, a kobieta od usługiwania. I za nic nie przetłumaczysz, że teraz kobiety zapierdzielają na równi w facetami, a czasami i lepiej. Dlatego teściowa może nie pojmować za bardzo o czym Ty do niej mówisz, bo przecież mężczyzna to pan i władca. Tylko ważne, żebyś robiła swoje i nie ulegała, bo facet też się szybko przyzwyczaja do dobrego :P

No moja tesciowa tez byla wielce oburzona, gdy zobaczyla, ze maz karmi i przewija dziecko, a ja w tym czasie w lazience paznokcie maluje :D to samo szwagier wielce zdziwiony oznajmil, ze sie dziwi, ze moj maz zajmuje sie dzieckiem, bo on przy swojej 2-ce palcem nie tknal (jesli o karmienie, przewijanie, noszenie gdy dziecko placze, chodzi).

Ale tesciowie z wiochy pochodza. Tesc-wielki pan domu, "autorytet" :P ojca i meza, pracuje przeciez, utrzymuje dom, a tesciwa z********a w chacie i mu usluguje wrecz. Tesc wiele razy potrafil ja zrownac z ziemia za jakas p*****le, a ona tylko glowa w dol, bo jak cos powie na swoja obrone, czy mu dowali tekstem, to ma awanture do wieczora. Moj maz wywodzi sie z takiej rodziny, ale na szcescie taki nie jest. Gdyby tylko tesciowa wiedziala, ze moj ziemniaki czasem obiera, czy odkurza, zmywa nie raz albo CODZIENNIE myje naczynia, to zawalu by dostala.

Ta teściowa jest nadopiekuńcza ale tylko w stosunku do swojego dziecka (syna). Ty możesz się wyspać za dnia? :D Oj tak, najzdrowszy sen jest za dnia, nic tylko połóżmy się wszyscy bo teraz najlepiej się organizm regeneruje :D. Niestety ale od dziecka są oboje rodzice a wiadomo że jedno pójdzie do pracy. Jak mąż będzie zmęczony to może iść do sąsiedniego pokoju spać ale nie do mamusi bo jakby co to ma być za ścianą gotowy do pomocy a nie żebyś musiała budzić cały dom by przywołać ojca dziecka. Teściową wygoń na dół jak będzie się wtrącać.

Też uważam,że do wychowania dziecka potrzebni są oboje rodzice, w końcu sama sobie tego dziecka nie zrobiłam :P ale wkurza mnie najbardziej takie gadanie,że mężczyznę trzeba szanować, a co ja go nie szanuje? rozumiem,że wraca zmęczony po pracy, robię mu kanapki do pracy, chodź w domu zostałam wychowana tak,że każdy robił sobie sam, sama cały czas pracuje i też wracam zmęczona do domu po 10 godzinach pracy.

Moja po ślubie przyniosła mi sterte ubrań i mówi: no moją droga od dziś ty mu prasujesz. S ja do niej: o nie moją droga teraz to on będzie sobie sam prasował, jest dorosły a jestem żona a nie służba. Mina mamusi bezcenna. Dobrze ze mieszkaliśmy razem tylko pół roku.

do gosc wyzej-dobre......ha ha ha mina tesciowej napewno bezcenna .Autorko dobrze powiedzialas tesciowej to raz ,a dwa skoro ty przy dziecku sie wyspisz to i maz tez .......

dobre hehehhe

Współczuję teściowych. Moja to goni mojego meża by pomagał np jak u nas jest do niego się zwraca by zrobił kawę, by ubrał dziecko to ona z nim na spacer pójdzie. Co do spania to odkąd moje dziecko zaczęło się strasznie wiercić w łozeczku, wkładać nogi o szczebelki, uderzać główką to ja spię z synem a mąz w drugim pokoju i jest super. Wszyscy się wysypiamy

do goscia wyzej- widze ze zycie seksualne kwitnie :P nie ma to jak przytulic sie do meza/zony w snach :P