Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość BlackJagaaa

Introwertyczki to idealny materiał na stare panny.

Polecane posty

Gość BlackJagaaa

I nikt mi nie wmówi, że jest inaczej. Mężczyźni nie interesują się takimi kobietami i mają je za dziwadła. I nieważne, jak ładna byłaby. Facet i tak postawi na jej przebojową koleżankę. Dlatego już teraz lepiej dać sobie spokój, zaopatrzyć się w dobre książki i kota i zapomnieć, że kiedykolwiek istniało coś takiego jak miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mylisz się. Dla mnie takie kobiety są czymś wspaniałym, taką nie do końca odkrytą tajemnicą :) Mówię prawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BlackJagaa
Okey, ale jak wytłumaczysz to, że wiele kobiet o tej naturze zwykle kończy w samotności? Przypadek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ktos stroni od ludzi i tylko czeka, az inni sie nim zainteresuja, to wiadomo, ze jest wieksze prawdopodobienstwo, niz gdy sie dodatkowo samemu inicjuje relacje z otoczeniem. czysta matematyka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadzam się z autorem tematu tylko jak się zastanowić na cholerę komu facet ? tylko mu trzeba usługiwać, sprzątać, gotować, prać i rodzić dzieci stare panny faktycznie są biedne bo są pozbawione tych wszystkich durnych obowiązków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BlackJagaa
Gdyby komuś naprawdę zależało, zrozumiałby, że potrzebuję czasu, by się otworzyć. Niestety do tej pory nie spotkałam nikogo takiego.Nawet jeśli ktoś wykaże swoje zainteresowanie, to co z tego, skoro potem i tak zaraz rezygnuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość taki
(Ja pisałem drugi post po Tobie) Dużo w tym wszystkim ma racji Gość, który napisał o 16:45. Ponieważ sam zdecydowanie jestem introwertykiem, dlatego rozumiem w pełni również takie kobiety, a nawet cenię je bardzo, bo wiem ile potrafią dać, szczególnie jeśli same otrzymają to co chcą. Problem właśnie w tym, że takie osoby niezmiernie ciężko się odnajdują, właśnie ze względu iż trudno im nawiązywać kontakty. Przeważnie introwertyzm związany jest z nieśmiałością, co dodatkowo utrudnia lub nawet paraliżuje. Natomiast jak już dochodzi do kilku spotkań, jest zainteresowanie z obu stron, rozwijanie znajomości jak dla mnie może trwać długimi miesiącami, a nawet w moim poczuciu nie może trwać krótko w przypadku gdy chcemy zbudować coś trwałego. Jakoś ten okres dla mnie jest czymś wspaniałym, odkrywaniem kobiety z jej najlepszych stron :) do gościa o 16:48 Jesteś niesprawiedliwa (domyślam, że je jesteś kobietą), ponieważ to co piszesz, jest w ogóle oderwane od introwertyzmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No chyba, że taka introwertyczka jest ładna. Wtedy nie musi kiwnąć palcem a i tak ma adoratorów ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sluchaj czy facet czy to kobieta introwertyk to dla ludzi dziwadlo bo sa pewne ramy i stereotypy poza ktore ludzie nie wychodza bo im sie nie chce takich osob rozumiec i poznawac dla nich to szkoda czasu !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dinerfor2
Ale jak taka wybucchnie..to jak wulkan...wyobrazam sobie s..x :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tacy ludzie maja w sobie pelno milosci tylko ciezko z nich ja wydobyc:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dinerfor2
moze nigdy sie nie odwaza ... :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zależy o jakim introwertyku mówimy. Ja np. lubię spędzać czas sama ale mam też potrzebę spotykania się ze znajomymi. Spotykam się z nimi rzadziej niż oni ze sobą ale jednak. Dzisiaj np. idziemy puszczać lampiony ;) I mi się wydaję, że na bycie starą panną są narażone tylko te introwertyczki, które nie mają znajomych lub siedzą całymi tygodniami w domu. Od czasu do czasu wyjść do pubu/clubu/teatru/kina/na lody/etc nikomu nie zaszkodziła a na pewno "uchroni" od staropanieństwa ;) Ach i te gadki "po co komu facet?" - niektórzy jednak są osobami chcącymi spełniac się zawodowo ale posiadać też rodzinę a do jej stworzenia jednak potrzebny jest facet :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, to nie jest przypadek, po prostu takie osoby nie potrzebują tak bardzo ludzi, więc nie mają takie ciśnienia na bycie z kimś i zakładania rodziny. sama jestem introwertyczką- nie jestem jakimś dzikiem, mam znajomych, życie towarzyskie, męża, ale i tak najlepiej się czuję w swoim własnym towarzystwie, lubię być sama. koty też kocham:) a co do amatorów, to jestem bardzo ładna i zapewniam, że to wystarcza, żeby faceci się uganiali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dodam, że jestem zamknięta w sobie, chłodna, ale nie jestem przy tym nieśmiała, nie mam fobii społ. potrafię nawiązywać kontakty społ, po prostu nie mam zbytniej potrzeby żeby to robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość taki
Macie absolutną rację, że są jeszcze jakby różne rodzaje introwertyzmu albo raczej objawia się on w różny sposób. Nie należę do osób, które siedzą niezmiennie w 4 ścianach, ale też bardzo rzadko wychodzę do klubów, kawiarni, bo nie czuję takiej potrzeby, może lenistwo, może coś innego. Nie wiem :) Natomiast to nie oznacza, iż w ogóle człowiek nie nawiązuje nowych kontaktów (nie mówię tylko o damsko - męskich), bo może nie często, ale również nie rzadko, człowiek ma tę naturalną potrzebę spotkania się z kimś i choćby pogadania o przysłowiowej pogodzie :) W każdym razie to nie kalectwo, ale trzeba też trafić na odpowiednie osoby, które od razu nie wrzucą do worka "dziwak" :) PS. Ktoś dziś wspomniał o puszczaniu lampionów, to podejrzewam, że chodzi o Poznań :) Też zamierzam tam zagościć dziś wieczorem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czokoczoko
To też zależy od stopnia introwertyzmu i urody dziewczyny. Ja to mam przesrane po całości - nie mam znajomych; wychodzę z domu tylko po to, by wynieść śmieci, no i urodą raczej nie powalam (delikatnie mówiąc). Wszystko wskazuje na to, że będę sama do końca życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem introwertyczka. Stawiam na jakosc a nie na ilosc. Od zawsze mialam kilku dobrych przyjaciol. Nie mam zbyrt wielu znajomych, bo nie chce mi sie tracic czasu na nic nie znaczace znajomosci. Facetow zawsze jakis mialam i tak samo stawialam na jaosc a nie ilosc. I nie jestem stara panna - mam meza, ktory jest ekstrawertykiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia æ
Z introwertyczkami nie jest jeszcze tak zle. Gorzej jest z introwertykami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heIIraiser
Teraz pomyśl jakbyś była facetem o takim charakterze. Wcale lepiej to nie wygląda, nieprawdaż? A cała masa ludzi musi sobie z tym poradzić i tylko niewielka część z nich marudzi na forach. Ja osobiście bardzo lubię introwertyczki, generalnie bardzo lubię indywidualność, a ktoś kto nie pcha się do ludzi posiada coś takiego. Z kimś takim jest o czym pogadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze posiadaczki zielonych oczu, wąskiego nosa i psów jamników będą same do końca życia.:O a także te urodzone w dni parzyste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darkbright
Poszukuję dobrej, miłej, wrażliwej, i mającej dość samotności introwertyczki w wieku 17 - 22 (lub nawet trochę więcej) lat z województwa śląskiego :-) Mam 23 lata, jestem samotnym studentem. Dziewczynie, która miałaby ochotę na nawiązanie znajomości zostawiam swój nr gg: 47816810. Porozmawiajmy o czymkolwiek ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem introwertyczką i zdaję sobie sprawę , że to może być odbierane przez innych jako dziwne. Mogę jednak stwierdzić , że tak naprawdę nikt nie wie jaką osobą jestem , gdy już się otworzę . Rozumiem takich ludzi i absolutnie nie neguję ich osobowości . U mnie akurat ten stan wynika przede wszystkim ze strachu przed oceną przez innych ludzi. Staram się z tym walczyć i mam nadzieję , że pewnego dnia mi się uda .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem introwertyczka I mam meza I dziecko, jestesmy bardzo szczesliwi. A zeby bylo smiesznie to moj maz jest bardzo przebojowym, zaradnym I otwartym czlowiekiem, do tego bardzo przystojnym. Ja tez jestem bardzo ladna, ale zanim poznalam meza to fakt, ze ciezko nawiazywalo mi sie kontakty z mezczyznami, widocznie moj maz byl dla mnie przeznaczony, haha. Inne przebojowe kobiety tez sie dziwia, ze moj maz jest z taka malomowna osoba jak ja, a nie z ktoras z nich przebojowych, haha. Natomiast ja z mezem nie jestem malomowna I zawsze mamy o czym rozmawiac I nigdy sie nie nudzimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość taki
No właśnie o tym tutaj mówię /piszę/. Właściwie to chyba każdy introwertyk/-czka otwiera się gdy spotyka na drodze osobę, które uważa, że może zaufać. Ile to trwa? Chyba rozrzut okresów będzie tu bardzo duży od kilku, kilkunastu tygodni do kilku miesięcy. Z resztą jeszcze zależy o jakim konkretnie otwarciu mówimy. Ktoś powyżej napisał, że tacy faceci nie mają lepiej. Sądząc po sobie, chyba mają nawet gorzej, ponieważ jak dziewczyna jest ładna (a to zależy wyłącznie od gustów), to i tak prędzej czy później nawiąże jakieś kontakty, a to co dzieje się później zależy już od dwojga ludzi. Od tego obcego, czy mu się zechce przebić przez skorupę, czy stwierdzi że warto czekać, a od introwertyka czy po pewnym czasie na to pozwoli. Chyba tak to działa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×