Muszę siedzieć w swoim pokoju...współlokatorka ma dziś wolne ....

jak tylko wyszłam szybko do WC to od razu, nie zdązyłam domnkac drzwi a ona od razu " HEJ!" :O a akurat nie mam sily ani ochoty z nia gadac :O w dodatku ona ma drzwi od pokoju otwarte i czai sie na mnie :( jak ją spławić?

powiedz ze nie jestes dzis w towarzyskim nastroju i potrzebujesz samotnosci

nieraz jej mówię,że "pogadamy pozniej" albo "aha" odpowiadam znudzona na jej teksty a ona sie obraża albo mówi "okej!" też urażona... ona nie rozumie, że ktoś nie ma ochoty paplać i słuchać paplaniny non stop :(

weż zaproś ją do swojego łóżka, wtedy będziesz słuchała jej jęków ;)

Tak to jest we wspólnym mieszkaniu, jak jedna megaotwarta a druga lubi być sama... Przykro mi!

A musisz z nią mieszkać?

Ja tak mam jak jestem u mojego chłopaka w domu. On mieszka w bliźniaku i też nie mogę wyjśc poza pokój , bo jak mnie zobaczą w oknie to zaraz przybiegnie jego siostra cioteczna i jej córka i cały weekend z bani

heheh nexi widze, ze tak jak ja nie lubisz natretow, tu nie chodzi o otwartosc czy cos, ale jak sie z kims jest 24h na dobe, a teraz mamy sesje i nie wychodzimy z domu tylko zakuwamy, to mam ochote na cisze i spokoj :P musze z nią mieszkać, ale już tylko do końca czerwca :) ostatnie 12 dni ;p