jestem w 22 tyg ciąży i boje sie że za duzo przytyje.

przed ciążą mialam lekka nadwagę. na poczatku ciąży schudłam 4 kg a teraz przytyłam 4 kg. dziś zjadłam : sniadanie 2 jajka smazone, kromka razowego chleba, pomidor ze szczypiorkiem 2 sniadanie 2 brzoskwinie obiad kawalek karkówki 2 kromki chleba i pomidory w śmietanie z cebulą. kolacja 2 kanapki z wedliną i pomidorem oraz jogurt pitny czy waszym zdaniem jem za dużo? myśle że waga dopiero teraz zacznie rosnąć. dlatego martwię się żeby nie przytyć za dużo...co radzicie?

moim zdaniem zjadłaś normalnie tylko ta karkówkę mogłabyś zamienić na jakies zdrowsze mięso i zamiast chleb ugotować do mięsa ryz albo pełnoziarnisty makaron :) poza tym jestem w 22 tc a w sumie bilans masz o kg tak? no to chyba nie ma tragedii?

ale błędy zrobiłam...przepraszam za literówki....

no ja tak tego nie licze. bo długo utrzymywalam ta wage 4 kg mniejsza dopiero w tym miesiącu te kg znow sie pojawiło. ja licze że przytyłam 4 kg. nie chciało mi się nic gotować dzić. jest tak gorąco i zjadłam z chlebem...

A ja tam mialam apetyt na smazone, pieczone mieso w ciazy. Odkad zaszlam to mialam wstret do owocow (jadlam tylko pomarancze), wiekszosci warzyw (smakowaly mi pomidory, ogorki kiszone, marchewka z groszkiem i kapusta zasmazana), jogurtow, platkow z mlekiem i gotowanego miesa. W ciazy tylam od samego poczatku, choc porcji zywnosciowych nie zwiekszalam i mimo wymiotow-od samego poczatku mialam co miesiac 2 kg na +, przytylam w sumie 18 kg. Ale moj gin mnie chwalil, bo ja startowalam z lekkiej niedowagi. Mi sie wydawalo, ze duzo tyje, tymczasem polozna przy wazeniu, nawet jak bylam na finiszu, kiwala tylko glowa, ze nie waze za duzo. W sumie wszystko szlo mi w ogromniasty brzuch, piersi i mocno napuchlam. Wygladalam, jak bym miala ciaze mnoga-jestem filigranowa, z tylu nawet nie bylo widac ze jestem w ciazy. Tydzien po porodzie mialam juz 13 kg mniej, ale to raczej zeszla mi wlasnie opuchlizna, odeszly wody, ktorych mialam mase, no i waga dziecka-4,5 kg (61 cm).

jadlas normalnie, ale masz pewnie jojo, nic nie poradzisz, nie mozesz sie w ciazy odchudzac, najwyzej po.Ale bez przesady, duzpo nie utyjesz.

ja owoce wszystkie lubię, a na smazone może mniej ale na pieczone to mam bardzo wielką ochote. i to na dosc tluste potrawy np karkówka , żeberka itp.

Dziewczyno, ja normalnie i bez ciazy uwielbiam pieczone, smazone miecho. i jakos otyla nie jestem, wage mam w normie, nawet w jej dolnej granicy.

zapomniałam ze zjadłam na miescie szaszłyka , frytki i sałatkę z marchewki. teraz wróciłam z basenu i znowu jestem głodna.wiem ze nie moge sie teraz odchudzać ale też nie jesli bede jesc wieczorami do syta ( a wieczorami mam duży apetyt). nie jem juz dzis nic bo wydaje mi sie ze i tak za duzo zjadłam. dziecko bardzo dobrze rosnie :-) wszyscy sie dziwią ze w tym tyg wazy juz 390 gram.

wiem ze nie moge sie teraz odchudzać ale też jesli bede jesc wieczorami do syta ( a wieczorami mam duży apetyt) to strasznie się roztyje a to dziecku nie pomoże...

Moja w 20t6d ważyła 470g. Więc twoja przy mojej to mikrusek. Ja jestem w 25 tygodniu no i przed ciążą byłam normalnej zgrabnej sylwetki. Przytyłam na razie 5,5-6kg.Tyje bardzo równomiernie. Moim zdaniem jesz za dużo pieczywa. A zamiast karkówek i ogólnie wieprzowego lepszy byłby indyk. No i trochę więcej nabiału-tej jogurt jeśli pinty za dużo go nie ma lpszy byłby kefir albo zsiadłe mleko.

zwykle na obiad jem ziemniaki albo ryz , czasami makaron. tylko dzis mi sie nie chcialo gotować.niestety nie lubie siadłego mleka ani kefiru. jem tylko jogurty owocowe i twarogi z nabiału i mleko.

Moja w 20t6d ważyła 470g o matko to rzeczywiście :-) ja pytałam lekarza czy wszystko w porządku , że taka duża waga dziecka.a twoj maluszek jeszcze większy. :-)

,

hej, ja jestem w ciąży i mam dużą nadwagę (27 tydzień), do tego insulinooporność mam, mogę doradzić Ci to co mój ginekolog powiedział, jego podstawowa rada, to odrzucić: chleb, ziemniaki, ryż, makaron i oczywiście słodycze różnego rodzaju i uwaga - gotowaną marchew!. Jako dodatek do obiadu - kasza jęczmienna i kasza gryczana. Oczywiście jak sporadycznie zjesz chleb i pozostałe składniki, to świat się nie zawali, ale z własnego doświadczenia wiem, że tak masz mniejsze szanse na przytycie :)

ale czy dziecku wszystkiego dostarczę, jeśli w ogóle wykluczę z diety te produkty. słodyczy staram się jak najmniej jeść, czasem skuszę się na loda. a jak tyjesz ? bo chciałabym porównać czy ja przytyłam dużo czy nie?

nie mogę codziennie jeść indyka i piersi kurczaka, oczywiście włączam je do mojej diety. pamiętajcie, że podałam tylko jeden dzień.

ja przytyłam do tej pory 5 kg, powiem szczerze, że miałam nadzieję na trochę mniej przy mojej wadze, ale cóż... :/ mogę Cię zapewnić na 100%, że jak wyeliminujesz ziemniaki i biały chleb (i wszystkie "podróby" razowego) to nic się nie stanie :) poza tym powinnaś poczytać sobie o diecie cukrzycowej dla ciężarnych, jest to dieta dla większości kobiet, które są w ciąży, a chcą się zdrowo odżywiać :)

+8 kg waga startowa 62 I trymestr spadłam do 60 poprzez nudności, wymioty II trymestr pod koniec zaczełam tyć III trymestr jak narazie na plusie 8 kg (70 kg waze) wzrost 168 cm