Która z was wzięła za męża ''biedaka'' i żaluje ?

Łapka do góry

zadna?

Zapytaj biednych ;)

nawet jak stracimy (tj ja i moj husband) wszystkie pieniadze i tak bedziemy bogaci

wielki szacun Patty ;)

Uważasz, że ktoś się przyzna? Wszystkie tu się karmią miłością, są szczęśliwe, dzieci maja/planują przy 2 tys./m-c. Nie zaznały pieniędzy, czy chociażby odrobiny luksusu, więc oszczędzanie i odmawianie sobie czegokolwiek oraz nie zdychanie z głodu uważają za ok.

Ja

Piaty rok klepiemy biedę. Rzygam juz

Ja również. Na początku zauroczenie wiadomo, wierzyłam w jego słowa ze wszystko się ułoży, że damy sobie rade, że on wszystko załatwi, ze wyprowadzimy się od rodziców no i d**a :( Wyprowadzilismy sie z wynajmowanego a potem od rodzicow ale teraz mieszkamy u jego babci, w kamienicy, duze mieszkanie ale ona jest nie do wytrzymania, dziadek siedzi cicho a babka mimo wieku bardzo r***liwa i pyskata :/ Zero prywatnosci, on jezdzi starym gratem do pracy a ja tłuke sie autobusem, ciągniemy od pierwszego do pierwszego , poziom bardzo przeciętny. Nie tak to sobie wyobrazalam, ale fakt nie przyznaje sie nikomu, udaje szczęsliwą męzatke i matke :/

Moj byl przy kasie na poczatku zwiazku, ale tak sie zycie potoczylo iz sie to troche zmienilo. SO what? Pieniadze to rzecz nabyta, wazne jest uczucie!

jak zaczniesz zyć jak dziadówa bez normalnego jedzenia, bez rozrywek, tylko wstajesz jesz gowno z biedronki tv i spac to zrozumiesz... powiedz biednemu ''Pieniadze to rzecz nabyta, wazne jest uczucie!'' to cie wysmieje. jestem pewna ze biedy nie zaznalas, zyjesz przeciętnie a to nie bieda

uwierz, ze zaznalam.. ale takjak napisalam, jesli kocha sie kogos prawdziwa miloscia takie sytuacje tylko zblizaja ludzi. TY widocznie nie zaznalas prawdziwej milosci, takze wspolczuje i mysle sobie,moze gdybys ruszyla d*pe i pomogla mezowi zyloby sie wam latwiej?

No i dodam jeszcze, ze moj maz ma leb nakarku i kiedy zrobilo sie naprawde zle tak wykombinowal zeby bylo lepiej.

raz jest lepiej raz gorzej... z bogactwa przeszlo do suchego chleba i wody i jakos przezylam... teraz jest juz normalnie, przecietnie no i pomalu pne sie znowu w gore ;)

gosc z 21.02 POPIERAM! :D

miłość bez pieniędyz to wrota do nędzy :-)

hallo nie to forum:Dtu wszyscy zyja miloscia,mieszkaja w kawalerce ale i tak dzieci robia bo przeciez to milosc a nie metraz wazny:Pa chuuuj z pieniedzmi,co za idiota by ich potrzebowal:P

jak sie pobieralismy, to moj maz byl biednym studentem, nie mial nic materialnego - za to mozg i tzw potencjal, dorobilismy sie i mamy wszystko, co potzreba albo i wiecej:)

a ja lubię pieniążki :-)

Zależy co dla kogo jest biedą.

co z uczuciem kiedy nie ma sie kasy i najnormalniej w swiecie zaczynają sie problemy a co za tym idzie awantury i gdzie tu miejsce na te wasze miłości co??? głupie gadanie.takie czasy,bez kasy nie ma nic