Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Bycie panią domu mi nie wychodzi:(

Polecane posty

Gość gość

Daleko mi do moich ciotek gdzie wszystko jest wypucowane o której godzinie tam bym nie poszła. A ja mam tylko kawalerkę od niedawna i czuje ze wszystko robie nie zgrabnie nie wiem jak domyc wanne, nie zmywam na bieząco denerwuje mnie że ciągle musze biegac ze szmatą bo wszystko szybko się kurzy, nie wiem gdzie miec miejsce na szmatki, jak zmywam to wszystko obok jest zachlapane to samo jak gotuje:( czuje sie beznadziejnie. Czy zawsze macie porządek czy sprzątacie zrywami jak wiecie ze ktos przyjdzie?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koty lubia waleriane
za Gierka jak mial wizytowac jakies miejsce to zolnierze malowali trawe na zielono :P, :P, :P postawili sie raz tylko Szczeciniacy i nie zablokowali drobi z lotniska w Goleniowie do centrum jak wizytowala ich 'wierchuszka"... tym sposobem szczecin dostal slimaki przez odre bo korki na zwodzonym moscie byly juz nie do wytrzymania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscia
osobiscie nie lubie sprzatac, ale jak trzeba, to trzeba ;) wiec w tymze celu staram sie jak najmniej brudzic. kurz to sila wyzsza, ale uwazam, zeby wszystkiego nie zachlapac, jak robie jedzenie, to od razu scieram, myje, plucze, wkladam do zlwu lub zmywarki. przyrzadzam minimalistyczne potrawy, ktore nie wymagaja brudzenia wielu garnkow, tylko np. wszystko robi sie w piekarniku. no i nie mam wszedzie bibelotow do odkurzania, tylko raczej pustki. do zeskrobania brudu z wanny muszisz miec jakas ostra, drapiaca gabke. jesli chodzi o kurz i podlogi, to niestety korzystam z jednorazowych szmatek. jest to nieekologiczne i nieoszczedne, ale to jeden z niewielu takich grzechow w moim zyciu ;) one bardzo dobrze czyszcza i szybko sie robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi też nie wychodzi, czasem mam już po prostu dość jak 2 dni po generalnym sprzątaniu prawie śladu nie ma :( nie umiem się dobrze zorganizować, nie wiem gdzie co poukładać żeby było najwygodniej - z tym mam największy problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do organizacji - najwięcej nauczyłam się od kiedy posiadam dziecko i fakt bycia zorganizowaną znacznie ułatwił mi życie. Ścierki zawsze w jednym miejscu razem z wszelką chemią - żeby dziecko nie miało dostępu. Akcesoria dziecięce typu butelka, miseczka, łyżeczki w jednej półce, aby dziecko miało dostęp. Herbaty/kawy/kubki/filiżanki/cukier blisko czajnika - stojąc w jednym miejscu mam dostęp do wszystkiego. Mi się wydaje, że organizacja dobra to podstawa. Mi też wiele czasu zajęło nim doszłam do (wg mnie) perfekcji. Jak sprzątam łazienkę, to najpierw oblewam muszlę domestosem, który spłukuję po wysprzątaniu całej łazienki. Tak samo np włączam pranie przed robieniem obiadu, tak, że gdy obiad zrobiony to i pranie gotowe a ja mogę iść z dzieckiem na spacer, czy do sklepu. Długo i dużo by pisać. Sprzątam codziennie. Nie gruntownie, tylko powierzchownie. Gruntownie raz na tydzień. Też inna sprawa co kto zalicza do sprzątania powierzchownego a co do gruntowego.... W każdym razie uważam, że w tym aspekcie radzę sobie całkiem nieźle. Lubie jak jest czysto po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościummmmmmmmmmmmmmmm
a u mnie jest problem z garami , w sumie mam zmywarke ale wszystko tam sie nie mieści i gary też są w zlewie , kuchnie mam w salonie to musi być w zlewie zawsze czysto , dlatego co do zmywary sie nie mieści to musze odrazu zmywać i tak łaże kilka razy dziennie po chaupie zbieram szklanki itd... prysznic jak wyszoruje to po 2 3 dniach znowu plamy chyba woda twarda ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×