mam 20 lat i jestem dziewicą...

to znaczy że jest ze mną coś nie tak? że jestem paszczurem? :D bo tak tu w topikach wyczytuje. Nie będe sie koloryzować, ale według facetów i koleżanek jestem ładną dziewczyną. czemu jeszcze jestem dziewicą? jak miałam faceta to chciałam poczekać z pare lat by wiedzieć czy mu zalezy ;) nie dotrwało... w ogóle zakochana byłam w życiu naprawde może z 2 razy ale chciałam zawsze zrobić to z kimś wyjątkowym dla mnie. Pozniej wolałam zająć sie szkołą po złamanym sercu i wolałam sie z facetami kolegować a nie związków choć mogłam w popadać w więcej związków ;) dzisiaj też jeśli znajde miłość to wiem że z osobą której będe ufać w 100 %. nie mówie ze czekam na księcia :D nie o to chodzi... w każdym bądz razie, chciałam uświadomić tępakom że to czy stracimy dziewictwo czy nie, to wyłącznie nasza decyzja a nie że odrazu 'nikt jej nie chciał to nie straciła dziewictwa w w wieku 15 lat :o ' nikt przecież nikogo nie wezmie na siłe :D jestem młoda mam czas, 20 lat to nie dużo ;) seks nie jest najważniejszy...nie jestem zwierzęciem, mam też inne cele w życiu niż stracenie dziewictwa bo inni uznają mnie za dziwadło

odezwij sie na gg:47792470

Masz rację, ale to i tak nie powód, żeby tłumaczyć się obcym anonimowym ludziom :)

po co mam pisać na gg?

Weee ja cię rozdziewiczę ./. .. Daj mi swój nr ;]

ja mam 24 lata, ale ze mną rzeczywiście coś nie tak i brak życia seksualnego mi zwisa. depresja zabija libido więc jest spoko. a tak w ogóle to tylko na kafe coś znaczy jak się r***asz, gdzie z kim i czy w ogóle. normalnych ludzi nie interesuje ta sfera Twojego życia, chyba, że partnera. dziewictwo ma same plusy - mniej chorób, jest czyściej, nie musisz się męczyć z jakimś pacanem w drodze do orgazmu, nie męczy Cię popęd (podobno jak zaczniesz to już musisz zawsze).

to forum to wyjątkowa płycizna jeśli chodzi o ocenę drugiego człowieka: 1) wygląd 2) seks 3) zarobki :) w podstawówce miałam takie wyobrażenie.

ja ostatnio spotkałem taką kobietę starszą ode mnie ale miała czym oddychać i brzydka nie była i tak patrzyła na mnie, było widać że jej się podobam i na 100% chciała mnie przelecieć, widać było że jakaś seksocholiczka po jej zachowaniu..

w wieku 20 lat bycie dziewicą to jeszcze nic takiego, ja ma 27 lat i nią jestem - to dopiero jest dziwne...a facetów których spotykam odstrasza ten fakt bo uważają, że jest ze mną coś nie tak:P

I jak jeszcze wstałem zobaczyła jaki ja wysoki i pachnę moim antyperspirantem xD to tak po cichu powiedziała "kurdee" i w ogóle ona tak jakoś stała jakby chciała a nie mogła taka sflustrowana..

a Wy czujecie jakiś popęd? bo ja bym się musiała mocno zakochać, żeby się zgodzić na seks + 100% pewności, że nie będzie ciąży.

A co ja miałbym zrobić ona starsza ode mnie o 10 lat xD Ale jakby powiedziała "chodź się bzykać" to bym poszedł od razu w podskokach

A ja bym chciał uprawiać seks z kimś zupełnie nieznanym wtedy bardziej interesująco by było, taki spontaniczny seks bez zobowiązań ^^

to dobże ;) ja też prawiczek 19 lay

Ja za bardzo na tą dziewczynę nie patrzyłem bo nie chciałem się za bardzo spoufalać z nią, ale kątem oka widać że ktoś się patrzy na ciebie. Ona tak spoglądała na mnie i się patrzyła w dół albo patrzyła się w przestrzeń zamyślona i sflustrowana jakby chciała i nie mogła widać że jakaś maniaczka seksu ha :D Albo po prostu jej się podobałem bo ja brzydki to nie jestem ^^

- dokładnie się zgadza, ja czułam chęć jakiegoś zbliżenia raz w życiu, ale nie ma jjuz tej osoby w moim życiu. odczuwam podniecenie, ale nie pod wpływem osobym raczej jakiejś fantazji, no i do obcego, jeśli ma jakiś z moich fetyszy ale popęd nie przekłada się na gotowość pójścia do łóżka, więc chyba ze mną coś nie tak. albo to nie popęd? nie rozumiem takiego podejścia, że się widzi kogoś pociągającego i od razu chce się z nim chodzić albo kochać. ja lubię pokontemplować i fantazjować, to jest ciekawsze.

jesteś wspaniała !!!

ale macie problemy... glowa pęka od tego zmartwienia

wpadaj do mnie!!!!!! wszystkiego cie naucze... :D hahah

to nie jest mój problem. tylko, ze jestem jakaś inna i to mnie dołuje trochę, ale mam ważniejsze problemy. tak naprawdę miałabym problem, gdybym miała popęd a nie miała kim się "zapełnić", prawda?:)