dziewica potrzebuje pomocy i porady!

na wstępie zaznaczam-to nie dowc*p, pytam poważnie, wszelkie żarty poniżej godności i taktu prosiłabym o pozostawienie we własnej głowie. mam 19 lat i wciąż jestem dziewicą-nie dlatego, że pochodzę z jakiegoś staroświeckiego środowiska, czy że jestem wyznawczynią sexu po ślubie. zwyczajnie uznałam, że kochać chcę się dopiero z facetem, z którym będę chciała przejść przez życie. jak każdy małolata zaliczyłam kilka nieudanych 'związków' itp. itd. a teraz..strzeliło mnie. znalazłam faceta, z którym mogę spędzić resztę życia. nie, to nie jest miłość powodowana burzą hormonalną, oboje jesteśmy ciut bardziej dorośli ze względu na specyficzne dzieciństwo. mamy miliony wspólnych pasji, planów, tematów do rozmów, on jest niesamowicie przystojny.. i tu pojawia się problem-w łóżku jest cudowny, naprawdę. i chcemy więcej, oboje. ale mam problem z...anatomią. jestem bardzo wąsko zbudowana, a to nie jest typ faceta, który w łóżku ma prawo do kompleksów. trochę mnie przeraża perspektywa zniszczenia atmosfery tylko dlatego, że nie będziemy do siebie 'pasować'. co z tym zrobić? wiem, że pierwsze razy nie należą do najprostszych, ale nie chcę wszystkiego spieprzyć ;) drogie panie, panowie-jakieś porady? będę bardzo wdzięczna.

Jeśli dobrze Cię rozgrzeje będzie dobrze :) I nie myślcie o tym zbyt wiele byście się wzajemnie nie zablokowali. Miłej zabawy ;)

Powiem tak to nie zależy od anatomii ciała czy sex będzie udany czy nie tylko od tego czy sex będzie kierowany uczuciem czy tylko chęcia zaspokojenia swoich potrzeb seksualnych, także jeśli sie oboje kochacie to wszystko w łóżku sie uda.Pozdrawiam

Lubiękiedy a ty czemu mnie olałaś?

nieee, to nie etap 'sexu bo tak'. mam pewne obawy, niby jestem bardzo rozciągnięta jeżeli chodzi ogólnie o ciało, ale nie jestem przekonana, czy damy radę..zobaczymy. a ktoś ma jakieś porady techniczne? z własnego lub czyjegoś doświadczenia? szczególnie dziewczyny. chętnie przyjmę ;)

Przede mną także ten pierwszy i boję się, że coś nie wyjdzie, że się nie sprawdzę. Ale wierzę w to, że On to zrozumie i będziemy razem dążyć do perfekcji ;) Także, jeśli facet Cię kocha to nie masz co się obawiać ;)

Ma się czego obawiać. Tego, że jej nie kocha.