Nie zamierzam wchodzić w żadne związki!!!

Witam szanownych forumowiczów.Otóż chciałem przedstawić w tym temacie swój punkt widzenia dotyczący tzw wiazania się.Otóż szkoda mi osobiście na to czasu,nerwów i pieniędzy.Umawiałem się na randki,czy to poprzez znajomych czy przez neta i trafiałem na same tępe dzidy.Jedna durna c**a cały czas pisała sms-y na randce i gadała przez komórę z jakimś kolegą,a na sugestię że może powinna spotkać się z nim zamiast ze mną prychnęła z oburzeniem.Odegrałem sie zostawiając ją w kawiarni z nieopłaconym rachunkiem pod pozorem pójścia do wc. Druga z kolei na pierwszym spotkaniu była fajna,na kilku kolejnych też.Potem jednak w miarę jak się człowiek zaangażował coś jej we łbie się poprzestawiało i ani me ani be ani kukryku na kolejnej randce,a nazajutrz dzwoni,że nie chce się więcej spotykać bo poznała kogo innego Trzecia spotykała się równocześnie ze mną i innym typem o czym nie miałem zielonego pojęcia.Proponowałem wyjście na koncert stwierdziła olewczo,ze jak nie będzie miała lepszych planów.W takim razie kazałem jej s********ć.Okazało się,że "zakochała sie" w jakimś karku a gdy potem po paru tygodniach dał nogę,dzwoni i mówi,że to była pomyłka itp.Powiedziałem: Zjeżdżaj szmato bo cię na łyso ogole. Powyższym oświadczam że szkoda mi czasu na randki i dziewczyny,a przede wszystkim szkoda nerwów.Nie bawi mnie to że ktoś przyjdzie nażre się na mój koszt pogada albo i nie i tyle.