Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dlaczego uważa się ludzi przes

dlaczego uważa się ludzi przesiadujacych w domu za nieudacznikow??

Polecane posty

Gość gość
Ja tam wolę posiedzieć w domu przed kompem. Nie mam znajomych miałam kiedyś ale wszyscy byli biedni i niezbyt inteligentni a nawet jeśli to nudni. To towarzystwo wśród elit nie mam szans więc siedzę w domu i jest mi dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam wolę posiedzieć w domu przed kompem. Nie mam znajomych miałam kiedyś ale wszyscy byli biedni i niezbyt inteligentni a nawet jeśli to nudni. To towarzystwo wśród elit nie mam szans więc siedzę w domu i jest mi dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kazdy tu chyba inaczej rozumie temat, jest w innym wieku... wiec dyskuzja bez sensu... wiele osón w srednim wieku siedzi wieczorem bo ma dziecko pod opieka, to chyba nie nieudacznistwo? Im sie jest starszym, tym mniejsza potrzeba chodzenia na impresy, siedzi sie w domu i szydełkuje, bo to wynika z wieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znajomi moich marzeń nie spełnia chyba że czyimś marzeniem jest by jej c*pka została przeorana na imprezie to tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja w kazdym razie ten temat zrozumiełam w kontekscie wypowiedzi czesto tu padajacych, że w sobote wieczorem siedza w domu i przed kompem tylko nieudacznicy... Ktos zapomina, że nie kazdy jest w wieku 18-25 lat chyba... Ja teraz siedzę, bo pilnuje dziecka, ale calkiem dobrze się relaksuje przy kompie, jeszcze pogram w gre, potem poczytam. Wątpie, czy bym miała ochote spedzic wieczór w np. pubie... co nie oznacza, że nie mam np. wcale znajomych albo kolezanek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autor mial racje
Jestescie debilami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie w towarzystwie są sztuczni i robią z siebie downów, aby nie być odrzuconym, bo w grupie musi być zawsze śmiesznie nieważne jak niki poziom intelektualny będzie tej konwersacji najważniejsze jest żeby nieprzymulać bo cię zjedzą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz racje ze ludzie robia po czesci z siebie takich debili, ale tym bardziej chyba warto stronic od takiego towarzystwa, bo to wchodzi z krew, ja nie hcicłabym nigdy w zyciu się tak zachowywac, nei mam tez parcia na ta akceptacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja rozumiem to tak, że autor wybiera samotność, nie ma rodziny, dzieci z którymi właśnie spędza czas....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
osoby co maja dzieci i rodzine to juz najczesciej siedza w domu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krówka Rozplodowkka
Po c**j komu dzieci plebsie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorze mam dokladnie takie samo zdanie, identyczne. zal mi glupoty ludzkiej, ich pustoglowia, dlatego nie mam znajomych bo mnie nie bawia po prostu. nie moge znalezc nikogo takiego jak ja. na szczescie mam faceta. nie jestem az taka znowu domatorka, lubie wychodzic, podrozowac tez, ale 'znajomych' mam w d***e, nie sa mi do szczescia potrzebni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała_owieczka
Oj jak ja cię doskonale rozumiem! Z biegiem lat zauważyłam, że coraz mniej lubię ludzi. Mam znajomych, owszem. Nawet czasem bywam! Ale jak patrzę na tych pustych, w większości prymitywnych ludzi, z którymi nawet porządnie pogadać nie można, to słabo mi się robi. Żenujące, prostackie żarty a'la Ferdek Kiepski, atrakcyjność mierzona ilością imprez w miesiącu, przechwałki, kto ile wypił... Nie wiem dlaczego ludzie przesiadujący w domu są uważani za nieudaczników... Myślę, że w ten sposób banda tych "wspaniałych", "przebojowych" ludzi usprawiedliwia swoje zachowanie. Skoro oni uważają się za wspaniałych, reszta to nieudacznicy. Wiadomo że większość społeczeństwa to takie ślepe owce, nie tolerujące żadnej inności, podążające za resztą stada. Mają zbyt ciasne horyzonty, by uznać inny model życia za normę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilka1233333333333
ja wcześniej wiecej wychodziłam ,w tym roku wpadłam w jakaś ,, depresje " czy cos w tym stylu i wiecej siedziałam w domu... Teraz już jest lepiej i troche bardziej sie otwieram na ludzi , jestem troche pewniejsza siebie. Ale mam gdzieś co inni o tym myślą. Musiałam troche dosc do siebie i tyle , nie bede wychodzić nigdzie na siłe choć jakbym chciała to mogłabym wychodzić bo mam z kim itd poprostu ja sama czuje co jest dla mnie dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziwne uogolnienia. Ja kiedys szalalam, teraz mam swoj dom, rodzine i bycie w domu to dla mnie najwiekszy relaks i przyjemnosc. Kocham swoj dom, nigdy sie w nim nie nudzę.Oczywsicie, wychodze tez, ale gdy siedze w domu to moj wybor, z ktorego jestem zadowolona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×