czy jest szansa uratować związek po rozwodzie?

Witam. Jak w temacie czy uważacie że jest możliwość uratowania związku po rozwodzie? W raz z żoną jesteśmy przed pierwszą rozprawą o rozwód bez orzekania o winie- nie układało nam się przez długi czas ciągłe awantury narastająca frustracja, niechęć, oziębienie itd. Chciałem ratować nasze małżeństwo iść razem na terapie zmienić nasze życie. Żona nie chce tego uważa że potrzebuje rozwodu a jeśli chce się zmienić dla niej to mogę to zrobić po rozwodzie. Twierdzi że jeśli na 1-ej rozprawie nie zgodzę się na rozwód to utracę ją na zawsze a ona w zamian złoży pozew z mojej winy i będziemy walczyć w sądzie kilka lat. Dodam że nie czuje się niewinny ale zależy mi na niej. Jest to tylko szantaż by być szybciej wolną czy naprawdę po rozwodzie można odbudować wspólne życie?

Mysle ze na ta chwile nie masz zadnych szans na urarowanie zwiazku, jej sie pali do rozwodu bo pewnie juz znalazl sie twoj nastepca, zanim sie otrzasnie albo i nie pewnie bedzie juz za pozno.