Jestem beznadziejna :(

do niczego się nie nadaje :(

jestem zakompleksiona i głupia jak but :( srał to pies

Ja również. Nigdy nie znajdę pracy, nigdy nie bd miała prawa jazdy. Po prostu do niczego się nie nadaje :(

na mnie nikomu nie zależy :(

Masakra to moje drugie imię :(

No to widocznie tak dokładnie jest.

Wiem

smutno mi teraz

mi też smutno, ale nie z twojego powodu poprostu chce sie zabic sobie

a dlaczego chcesz się zabić? ja nie chce się zabić, bo w przyszłym życiu będę miała przej****e

ej :(

bo chce nie zyc

ale w kolejnym wcieleniu czy też w jakimś życiu pozagrobowym za to bekniesz

siedzcie dalej na kafe to wasze samopoczucie się nigdy nie poprawi i jak jesteś tak dalej będziesz beznadziejna

nie ma kolejnego wcielenia, po prostu będzie tak jak jeszcze przed moimi narodzinami czyli mnie nie będzie.

Jestem_Bogiem a ty po co tu siedzisz? Też jesteś beznadziejny?

Ty swojego poprzedniego wcielenia nie pamiętasz ale jakby Cię poddać hipnozie to byś sobie przypomniała.

no ja codziennie sie hipnotyzuje tnaz reke, wtedy widze swoje poprzednie wcielenie.

ale z tego nie ma co szydzić, bo różnie może być

spróbuj tego, potniesz się porządnie i naprawdę zobaczysz poprzednie wcielenie

niee zartuje, tylko blizny zobaczysz ale fajnie wygladaja

nie mam zamiaru się pociąć bo to jeszcze większy bezsens

drzewko ile masz lat ?

Czy mógłbym prosić abyś powiedziała dlaczego uważasz się za beznadziejną? jeśli panie biorące udział w dyskusji też chcą się podzielić, to proszę śmiało.

mam 28 lat nic mi nie wychodzi tak jakbym chciała, to powinno wystarczyć

Ja pierdziele, ludzie OGAR! Wezcie sie za siebie! Uczcie sie, cwiczcie, pojdzcie gdzies! Zgadzam się w 100% z Jestem_Bogiem - jak bedziecie tylko siedziec przed komputerem marudząc jacy to jestescie beznadziejni nie robiac nic, TO BEDZIECIE BEZNADZIEJNI. Kolo sie zamyka. Ja tez nie zawsze jestem z siebie zadowolona i czasem popadam w dola ale najczesciej lekarstwem dla mnie jest aktywnosc fizyczna. Pocwicze troche i od razu mi lepiej. Takze co moge powiedziec... jestescie beznadziejni, sory. I leniwi.

BonnieL tylko tak się wydaje

BonnieL bardzo mi się podoba Twoje podejście do życia, wydaje mi się jednak, choć to zapewne moje subiektywne odczucie że nie pobudzisz każdego jednym silnym kopniakiem a do Ciebie brzzózzka nie wiem jak byś chciała nic w sumie nie napisałaś co wskazywałoby na to że jesteś w czymkolwiek gorsza od innych

To wszystko co BonnieL to jakieś doraźne recepty z kobiecych poradników. Wysiłek fizyczny pomaga tylko na trochę a ja w ogóle nie czuje radości z życia, wszystko robię bo musze i tyle

chciałabyś o tym pogadać we dwoje?