Czy zdarzyło Wam się po owulacji już mieć pozytywny test owulacyjny?

Witam Kobietki od 10 miesięcy staramy się z M o dzidzię. W tym miesiącu miałam monitoring oraz stosowałam testy owulacyjne. Cykle mam 28-30 dni. W 12 dniu cyklu pojawił się świetny płodny śluz (wiesiołek pomógł) więc wykonałam test owulacyjny. Dwie kreski, ale jedna jaśniejsza. W 13 dc pieknie dwie grube krechy i wizyta u ginekologa. Stąd wiem że owulacja była 14 dc. Oczywiście było przytulanko z racji tego, że mąż jest tylko na weekendy w 13,14 i 15dc. Zaraz kilka dni po owulacji strasznie bolał mnie brzuch i piersi. Więc pomyślałam że to juz na miesiączkę. W 22 dc gdy strasznie bolał mnie jajnik zrobiłam sobie test owulacyjny, nawet dwa i wyszły pozytywne, z tym że druga jaśniejsza. ??? Naczytałam się że moga one wykryć wczesną ciąże. Jakaż jestem zła na siebie, gdy wczoraj 24 dc znów zrobiłam sobie test owulacyjny dla picu i wyszedł negatyw i moje nadzieje opadły. Pewnie testy były wadliwe. Dziewczyny co zrobić, żeby tak nie myśleć? Staram się, ale jak tylko widzę płodny śluz to później do miesiączki 2 tygodnie mam nadzieję i jak znów przychodzi to ryczec mi się chce. Przepraszam, że się rozpisałam, ale nie miałam komu się wyżalić ;(

skoro kreska była jaśniejsza, to test nie był pozytywny

co za chory temat ble

Według instrukcji do testów test jest negatywny tylko wtedy gdy kontrolna jest jasniejsza od testowej albo gdy jest jedna kreska, a ewidentnie były dwie. I jeśli komuś nie podoba się ten temat to niech nie czyta. Myślałam, że ktoś napisze coś i doradzi sensownego, ale się pomyliłam. DZIĘKUJĘ