Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

ZWIĄZEK PO 6 LATACH

Polecane posty

Gość gość

Jestem z facetem od 6 lat. Ja mam 24 lata, on 23. Ja mam juz dosc takiego ciagania sie. Niestety on nie wykazuje żadnej inicjatywny aby zrobić krok do przodu. Dzis nie wytrzymalam i zapytalam co no mysli dalej robic. A on ze nie czuje sie jeszcze gotowy na malzenstwo. Mam dosc. Ile to mozna sie tak ciagac??!! Ile mam jeszcze czekac ;((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja się nie dziwię, że 23-letni chłopak nie myśli jeszcze o małżeństwie. Poszukaj sobie starszego, takiego co się zdążył wyszaleć, dobrze Ci radzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
serio? On ma dopiero 23 lata....czemu miałby już myśleć o małżeństwie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty byś już chciała mieć pierścień i być tą księżniczką, a on z kolegami na mecz i piwo, trzeba było sobie znaleźć starszego o 5 lat albo więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Muszę Cię zmartwić, faceci w tym wieku nie myślą o ślubie, chyba że zaliczą wpadkę. Dużo też zależy od charakteru i patrzenia na życie. Ja poznałam mojego faceta, kiedy on miał 25 lat i w bardzo krótkim czasie mi się oświadczył, ale był już gotowy na małżeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zależy od faceta. Mój ma 24 lata pobieramy się za miesiąc. Oświadczył mi się jak miał 21 lat. Jak kocha Cię do szaleństwa to nie wyobraża sobie innego rozwiązania niż poślubienie Ciebie. Chyba, że uważa Cię za "jedną z wielu" i woli sie wyszumieć a dopiero potem znalezc tą jedyną. Zależy od tego czego mężczyzna pragnie od życia. Mój zawsze marzył żeby założyć rodzinę więc kiedy spotkał tą jedyną nie czekał z decyzją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dużo zależy od faceta. Mój kuzyn ma 25 lat i ani myśli się teraz ożenić. Był teraz z dziewczyną ponad dwa lata, ona miała już plany, a on najzwyczajniej w świecie ją zostawił kiedy zaczęło się robić poważniej. Ciągle powtarza, że nie jest gotowy na ślub itd. Niestety taki typ wiecznego chłopca. Mój facet w wieku 25 lat mi się oświadczył . To tak dla przykładu, jak różni są faceci. Mój drugi kuzyn z kolei oświadczył się swojej dziewczynie, ona przyjęła oświadczyny, ale o ślubie i weselu nie chciała słyszeć. Chodzą już ze sobą z trzy lata jako " narzeczeństwo" a ona ciągle odkłada decyzję o ślubie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie no, nie oszukujmy się. Facet w tym wieku to jeszcze chłopak, a nie poważny mężczyzna. Oczywiście są wyjątki, ale zdecydowana większość w takim wieku nie myśli poważnie o życiu. Poza tym z tego co zauważyłam w swoim otoczeniu, to takie związki długoletnie, kiedy ludzie poznawali się jak mieli po 16-17 lat po prostu nie wypalają. Dlatego ja osobiście uważam, że kandydata na męża najlepiej poznać po 20stce, w dodatku wg, mnie przynajmniej te 3 lata starszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do wypowiedzi powyżej - po 20stce najlepiej, najlepiej facet 3 lata starszy, taki czy owaki... Ludzie słabo mi, naprawdę myślicie, że da się zaplanować to kiedy i w kim się zakochacie? Jeśli tak myślicie to znaczy, że naprawdę nic nie wiecie o miłości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To my nie wiemy nic o miłości a ty nic o zyciu i o facetach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo ciekawe bo od 5 lat jestem w mega szczęśliwym związku. Niedługo ślub. A wy wszystkowiedzące i wybierające męża wg "kryteriów" a nie wg miłości zostajecie starymi pannami... I znam się na facetach bo na powodzenie nigdy nie narzekałam, tyle że o tym kogo poślubię zadecydowała miłość a nie jego wiek, pozycja zawodowa, kolor włosów czy zasobność portfela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w ogóle śmieszne, jak ktoś pisze, że w takim wieku, to niedojrzały facet. ale znawczynie się znalazły... mój się oświadczył w wieku 23 lat, ja też tyle miałam... ślub będzie jak będziemy kończyć 25. to chyba życie czyni nas dojrzałymi albo nie? czasami 18latek jest dojrzalszy od 40latka. nie generalizować. dla mnie wiek to żadne wytłumaczenie. jak kocha to przynajmniej myśli. można się zaręczyć, ale o ślub planować np za kilka lat, prawda? zaręczyny to krok, to potwierdzenie, że kogoś traktujemy poważnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakoś ciężko mi uwierzyć w tych niby dojrzałych 20-parolatków. Sorry, ale z mojego własnego doświadczenia wiem, że to praktycznie niemożliwe. Jeśli się wam taki trafił, to gratulacje, ale mnie i tak nikt nie przekona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję bardzo za gratulacje - tak wiem mam niezwykłe szczęście - 24 latek który jest pracowity, zaradny, odpowiedzialny, kocha mnie nad życie i ponad wszystko pragnie założyć ze mną rodzinę :) trochę nerwus ale i tak jest cudowny :) życzę wszystkim aby trafili tak jak ja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczekaj jeszcze z 10 lat na ocenę dobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mogę czekać nawet 100 lat. Mam wrażenie, że na tym forum siedzą jedynie nieszczęśliwe kobiety. Tak ciężko uwierzyć w czyjeś szczęście? Może zacznijcie szukać faceta sercem, to w końcu przestaniecie wypłakiwać sobie oczy po nocach przez dupków na których trafiacie i uwierzycie że szczęśliwe związki jednak istnieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Muszę Cię rozczarować. Ja wybierałam sercem i z autopsji wiem, że jak się wybiera sercem a nie rozumiem to potem różne niespodzianki są. Kocham mojego męża nad życie, ale dopiero teraz widzę jak bardzo się różnimy. Mi osobiście to nie przeszkadza, ale innej osobie już by mogło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie o to mi chodzi nie o zazdrość a o to że się gówniary 23letnie wypowiadają o życiu a jeszcze gówno widziały i przezyły też gówno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz może Ci nie przeszkadza to, że jest nerwowy ale nie wiesz jak będzie za kilka lat. Być może to będzie powodem Twoich stresów i płaczu. Zobaczysz za jakiś czas , że w każdym związku są ciężkie chwile i że nie zawsze jest różowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślisz, ze nie wiem o tym, że związek to nie tylko śmiech ale także łzy? Oj moja droga... nie wiesz ile razem przeżyliśmy, jak ciężkie chwile przetrwaliśmy itp. Wydaje się wam że macie po 30 lat i lepiej znacie życie ode mnie heh... no właśnie wydaje wam się. Znam wiele osób w waszym wieku a jeśli chodzi o dojrzałość podejmowanych decyzji i trafność życiowych wyborów to niejeden 18latek jest bardziej odpowiedzialny i rozważny. Wszystko rozgrywa się o dojrzałość człowieka - dla was to kosmos, ze ktoś kto ma 20pare lat może być odpowiedzialny i dojrzały a przy tym szczerze zakochany, bo same zaczęłyście dojrzewać przed 30... ale nie mierzcie ludzi swoją miarą. Nie znacie - nie oceniajcie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obyś za 15 lat mogło napisać to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Życzę tego sobie i wam również.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdzie nie napisałam że mam 30 lat bo mam 25 a jak już teraz tyyyle strasznych chwil przezyliscie to co będzie dalej. Strach się bać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem w wieku Twojego faceta i nie wzięłabym teraz ślubu, nie wiem po co się spieszyć. Mój facet się oświadczył,ale jak kocha to poczeka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestateczny MK
I to mi się podoba, całe życie przed wami, bawcie się, korzystajcie ile się da z życia, bo wielu rzeczy później już nie zrobicie, chocbyście nie wiem jak chcieli, nie spieszcie się do ołtarza czy do pieluch bo na prawdę jest na to czas. To pisałem ja, MK, który popełnił małżeństwo w wieku 35 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się ma odpowiednią osobę to małżeństwo niczego nie zmienia. Jestem rok po ślubie i między nami jest tak super jak przed ślubem. Dzieci to inna kwestia bo to juz jest odpowiedzialnosc oraz obowiązek. Jednak póki nie.ma dzieci to małżeństwo niczemu nie przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestateczny MK
Jesteś rok po ślubie, to mało. Czasem faktycznie nic nie zmienia, gorzej jak przez małżeństwo ktoś musi rezygnować z czegoś co lubi, kocha - to się zawsze potem odbije, nie po roku, może po 5 czy 10 latach, ale zawsze. Dlatego nie bądźcie głupie, nie zabraniajcie swoim facetom oddawać się ich zainteresowaniom, hobby, nie próbujcie wytresować jak psa, facet ma być facetem nie pieskiem, bo będzie tak, że na jakiś czas owszem zrezygnuje z hobby, ale potem coś w nim pęknie i zrezygnuje z was ;] A facet w wieku 25 lat nie jest jeszcze w pełni dojrzały, choć często tak mu się wtedy wydaje, bo tyle co wyrósł z wieku chłopiencego i taka "dorosłość" bardzo wtedy smakuje i podnieca, dopiero po latach widzą jak bardzo im się wydawało ;) Jeśli do tego trafi mu się kobieta z ciśnieniem na pierścień i małżeństwo, a takich jest 80% to już po chłopie. Później jednak bywa różnie, już ponad 30% małżeństw się rozwodzi, coraz częściej niedługo po ślubie, z pozostałych 70% połowa żyje jak pies z kotem - z czegoś to się bierze, nie z powietrza, a w tym dniu wszyscy tacy szczęśliwi ;] Ja jestem szczęśliwy, ale jak bym posłuchał podszeptów i się ożenił w wieku 20klilku lat już dawno był bym po rozwodzie :-D Aha i też mi się wtedy wydawało, że jestem gotowy itepe ;-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dalej będzie tylko lepiej :) martw się o siebie a nie o mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu nikt się o ciebie nie martwi, nie martw się ;-D Wymądrzasz się strasznie, a mało co widziałaś w życiu jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×