referencje sprzed 8 lat a praca dzisiaj

Bylam w Anglii 8 lat temu, poprosilam szefowa o referencje - wszystko ladnie napisala. Mam ten papierek, a teraz znowu mysle o wyjezdzie. Jak myslicie, ulatwi mi to znalezienie pracy? Coraz czesciej slysze, ze nie jest juz tak kolorowo w UK jak kiedys. Wtedy prace po 3 dniach znalazlam, a teraz sie troche obawiam jak to bedzie.. Jesli w ogole zdecyduje sie na wyjazd, bo narzeczony srednio jest nastawiony do tego pomyslu.. Czy referencje daja wieksze mozliwosci? Referencje sprzed tylu lat? :/ A moze jest ktos kto pracuje w photo lab? Pracowalam przy zdjeciach, pakowalam je w ramki, prowadzilam prywatne archiwum dla JCB, zamalowywalam pedzelkiem defekty zdjec, troche na photoshopie pracowalam, managerke zastapilam na kilka dni, a to ksero obslugiwalam, a to czyscilam stare ramy ze zdjeciami dla firm - mam to wszystko w referencjach.. i marzy mi sie, zeby miec jeszcze raz taka prace. Tylko czy sa szanse? Moze jest ktos, kto pracuje w takiej branzy?

Referencje zawsze są dodatkowym plusem, a że sprzed tylu lat to bym się raczej nie przejmował

Najlepiej jakbyś miała jeszcze jakieś kursy zrobione z photo. Ja osobiście nie znam nikogo kto pracuje w UK w takim zawodzie, tak więc nie doradzę czy jest praca czy nie ma jej. A referencje napewno Ci ułatwią znalezienie pracy, ale czy napewno? //..

trochę stare te referencje.Czy ta firma jeszcze istnieje? Firmy zazwyczaj kontaktują się czy też wysyłają swoje zapytanie o referencje.

Niestety firma juz nie istnieje - zamkneli ja w 2009 roku :/ chcialam wrocic do tej firmy, no ale coz.. Dlatego sie zastanawiam czy te referencje cos w ogole mi dadza.

Moze ktos jeszcze sie wypowie?

Jakiej pracy chcesz szukac? Jakie masz doswiadczenie, kwalifikacje, wyksztalcenie? Jak z jezykiem? Pamietaj, ze w UK przez te lata spooro sie zmienilo i niestety wiele na gorsze...

Z jezykiem nie byloby wiekszego problemu, wczesniej sie dogadywalam, teraz tez bym dala rade.. Jesli chodzi o wyksztalcenie to coz.. tutaj nawalilam. Srednie tylko. Pracuje w handlu od kilku lat, jako sprzedawca. Ostatni rok to dzialalnosc gospodarcza, ktora wysysa ze mnie wszystkie soki - a w zasadzie do ZUS i US wyciskaja ze mnie. I mam tego serdecznie dosc :( Jaka praca by mnie interesowala? Na poczatku KAZDA, gdziekolwiek i jakakolwiek. Byleby miec prace.. Ale nie ukrywam, ze photo lab mi sie marzy.. Praca taka jak wczesniej opisalam..

Wybacz ale trzeba zejsc na Ziemie i spojrzec realnie na sytuacje. Wyksctalcenie tylko srednie, angielski pewnie tez nie biegly...Prace jaka moze miec to cos w stylu zmywak, sprzatanie, kasjerka...No, ale dzisiaj w UK nawet i na takie stanowiska pracy za minimalna krajowa jest mnooostwo chetnych...Wyjazd do UK, by pracowac za 900 funtow i miec tylko na przezycie? No coz...Takie sa realia. Dawniej do pracy brali "wszystkich i wszedzie"...

No wlasnie tego sie obawiam.. ze i tak nie znajde pracy. Wcale nie musi byc to UK - za duzo Polakow sie tam narobilo.. W Polsce perspektywy zerowe :( A sprzatanie? Pomyslalam zeby chodzic od domu do domu i wrecz prosic sie o to, zeby komus dom wysprzatac..Zadnej pracy sie nie boje.. przejdzie takie cos w UK? Jezuuuu.. dopomoz! Jestem w tak beznadziejnej sytuacji, ze musze gdzies wyjechac i zarobic. Nie chce popierac watku - dlug w Polsce, UCIECZKA zagranice. Chcialabym normalnie wszystko splacic LEGALNA praca. A jedynie zagraniczne pieniadze sa w stanie mnie poratowac :( jaki inny kraj? Irlandia? Szwecja? Austria?