Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wikigoal98345

jak rozwiazac problem wspolnych pieniedzy

Polecane posty

Gość wikigoal98345

jestesmy swiezym malzenstwem. dopiero niedlugo zamieszkamy razem w naszym nowym mieszkaniu i juz teraz nie potrafimy dojsc do porozumienia w kwesti wspolnych pieniedzy. otoz, zarabiamy tak samo. ja jestem typem kobiety ktora przemysla nawet najmniejszy zakup, natomiast maz wydaje krocie na p*****ly i swoje rozrywki, czesto chodzi do fast foodow, chodzi na mecze pilkarskie, do fryzjera 2 razy w miesiacu , silownia a dla relaksu masaz. jak kupuje cos do ubrania to z wyzszej polki bo twierdzi ze tanie ciuchy po praniu ida do smieci. ja nie chodze do fryzjera, ani do kosmetyczki, staram sie wszystko ogarniac sama. ciuchy kupuje przemyslanie, dzieki temu puki co zaoszczedzilam duzo wiecej niz moj maz. planuje wymienic sobie auto na lepsze a on jak cos tylko odlozy to chce wydac na wakacje. myslalam zeby po zamieszkaniu razem dac wszystko do jednej kupki, odlozyc pieniadze na rachunki, odlozyc pieniadze na zycie - jedzenie srodki czystosci itp. czesc odlozyc na przyszlosc a co zostanie to podzielic na rowne dwie polowy i wtedy bylyby to pieniadze na swoje rozrywki, co o tym myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile macie lat,ile lacznie zarabiacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie da się raz, że nie mieszkacie razem, chociaż juz po ślubie - dziwne dwa, że nie da sie tak wszystkiego wyliczyć, nawet z dokładnością do stówy trzy, że macie inne priorytety w żciu (Ty oszczędzasz w ogóle, a w szczególe na rzeczy konkretne, dobra materialne - samochód, on nie oszczędza w ogóle, a jeśli mu coś zostanie - to przeznacza to na rzeczy niematerialne, przyjemności) cienko widze to wasze "małzeństwo"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja uwazam,ze to dobre rozwiązanie,tylko na jedzenie zostawcie 200zl niz przewidujecie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaa a facet z uśmiechem na twarzy zostawi kasę na koncie do dyspozycji świeżo upieczonej żonki zamiast pójść sobie na siłkę z kumplami chciałabym to zobaczyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytaj uważnie,facet będzie miał swoje pieniądze jak i żona....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on będzie miał tyle, ile ona mu wyznaczy a zawsze miał całość nie uważasz, ze wypnie się na takie rozwiązanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wikigoal98345
lacznie mamy 5tys . czasem z nadgodzinami i premia troche wiecej. w tym kredyt mieszkaniowy 900zl. jestesmy w 27-29lat, niby zgodzil sie na takie rozwiazanie ale proponuje inne- wszystko do kupki, rachunki, reszta na zycie i co zostanie na konto przyszlosciowe. znajac meza nic nie zostanie . teraz mieszkamy u moich rodzicow i nie mamy kosztow dlatego ze uwazaja ze jestesmy na dorobku i puki nie odbierzemy mieszkania chca nam pomagac- to byla ich wola. ja dzieki temu odkladam na przyszlosc a mezoi ledwie starcza do konca miesiaca. masakra jakas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tobie proponuje zainwestowac w dobry slownik ortograficzny ile razy jeszcze napiszesz "pUki"? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wikigoal98345
sorry, faktycznie, to chyba z nerwow,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zaoszczędzisz tak nigdy....zrób podział np ty opłaty a on jedzenie reszta nie wspólna bo myślę ze on sie nie zmieni a ty się zaczniesz wkurzać i małżeństwo padnie! przykro mi ja też na to liczyłam i nic nie wyszło....on miał oszczędzać a ja robić opłaty jedzenie itd.... a wyszło tak ja robiłam opłat mieszkanie, tel. internet, jedzenie, chemia, uczelnia, ubezpieczenia samochudów, domu, książeczki pzu, ciuchy, prąd idt łącznie ok 3000zł miesiecznie albo i więcej i w ciągu roku ja z mojej wypłaty odłożyłam ok 13tyś przy założeniu że zarabiam od 3000-4000 a on zarabiając 6-7tyś odłożył 10000 i szlak mnie trafi powiedziałam koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jak twojemu mezowi dzis bez zadnych kosztow utrzymania nie zostaje nic to ja na twoim miejscu zamartwiala bym sie juz za co bede zyc jak bedziecie na swoim bo jakby nie bylo kredyt ,rachunki i zycie pochlona wieksza czesc waszych pieniedzy.Z tego co piszesz twoj maz to tzw.wieczny kawaler ktory nigdy nie bedzie oszczedzal,on bedzie wolal isc na zakupy po kolejne drogie spodnie jak ta kase odłożyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×