Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KasiaMamusiaFilipcia

Wasze POZYTYWNE ! Wspomnienia z PORODÓWKI :)aby dodać otuchy ;)

Polecane posty

Gość KasiaMamusiaFilipcia

Temat powstał dla kobiet w ciąży które boją się porodu naturalnego ... Sama oczytałam się w necie różnych strasznych rzeczy na temat porodu ... Na oksytocynę szłam ze łzami w oczach a tym czasem : Może zacznę od początku ;) Termin miałam wyznaczony na 10 marca 2013r. gdy byłam u ginekologa 2 tyg wcześniej gin powiedział że mam rozwarcie na 1 palec i raczej poród odbędzie się przed terminem a tymczasem termin minął a tu nic ;) Trafiłam do szpitala 8 dni po terminie za 2 dni podano mi oksytocynę .. Nigdy nie zapomnę jak na nia szłam tak bardzo się bałam :( Podpięli mi kroplówkę (co było całkowicie bezbolesne ) i tak sobie leżałam 4 godziny i nic ... 10 minut przed końcem kroplówki poczułam takie leciutkie pobolewanie w brzuchu a tu nagle odeszły mi wody ... (to również nic nie boli czułam tylko jak zrobilo mi się mokro ) położna podjęła decyzję o podaniu 2 oksy żeby przyspieszyć poród .... I zaczęły się skurcze (dodam że byłam przypięta do kroplówki i nie mogłam się swobodnie poruszać) skurcze byly regularne co 2 minuty wyglądało to tak że miałam około 60 s skurcz i 2 minuty całkowitej przerwy . Skurcz mogę porównać do ćwiczeń mięśni brzucha taki ból jak ściśniemy mięśnie np przy wykonywaniu 6 weidera jeśli ktoś to ćwiczył to będzie wiedział o co chodzi , więc nic strasznego ;) (a ponoć na oksy skurcze są silniejsze niż zwyczajnie ) po 40 minut od odejścia wód (i zarazem pierwszych bóli) zaczęły się skurcze parte ... które są znacznie przyjemniejsze od tych pierwszych skurczy ... to tak jakby się bardzo chciało kupę w sumie nie mogę tego nazwać bólem ... po 10 minutach takich skurczy okazało się że mam 10 cm rozwarcia i położna kazała mi się położyć ... i mówiła kiedy mam przeć ... Parłam kiedy mi powiedziała bo nie odczuwałam bólu tylko takie uczucie jakby się bardzo chciało załatwić .... po 15 minutach parcia pojawił się na świcie mój syncio :) waga 4200 ;) więc nie bójcie się dziewczyny poród wcale nie musi być jakiś bardzo bolesny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykro mi ale brak pozytywnych wspomnien, same negatywy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To dziekuj bogu. Znam tez osobiście kobieto dla których bol pogodowych jest lżejszy od wyrywania zęba. Ale ja do takich nie należę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a o cc można?
a pozytywy z cc też mogą być? Jeśli tak to ja chciałabym napisać, że tak mogę rodzic co miesiąc:) Czytałam, że wstawanie po zabiegu to istny koszmar, tak boli i ciągnie, że nie ma jak zajmować się dzieckiem. Tymczasem ja 2 godziny po wyjęciu cewnika i rozprostowaniu kości śmigałam lepiej niż dziewczyny po sn. Najgorzej było się rozchodzić, a później już z górki:) I dla tych co zaraz mnie zjedzą, że promuję cc - to nie był mój wybór lecz konieczność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SlodkaS
oj moje kochane. Moj poród był cudowny :D O 19,10 wpadłam na porodowke z 7cm rozwarciem i o 21,20 urodziłam ani mi znieczulenia nie chcieli dac bo sie nie połacało a kroplówka nic nie dawała:) kilka stęknieć i po bólu,. Tylko miałam zawirowania bo mi czop i wody musieli przecinać ale to szybko trwało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SlodkaS
Cesarka o jej. Nikomu nie życze jak widziałam kobiete która ze mną leżała na porodówce to zal mi jej było ja już smigałam po sali na drugi dzien a ona niestety lezała na ketanoli. Wiec kobiety rodzimy naturalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KasiaMamusiaFilipcia
Ale ja nie rodziłam na znieczuleniu !!!! tylko na oksytocynie na hormonie który ma wywołać skurcze (które ponoć są silniejsze niż zwykłe ) a mój próg bólu nie jest jakiś mega wysoki ... Heh ledwo co mogę sobie wydepilować uda depilatorem bo szczypie jak cholera ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie pozytywow po sn BRAK i to na tyle ze nigdy 2 dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie też ból nie był straszny, może te parę ostatnich sekund przed pojawieniem się główki. Ogólnie było śmiesznie, bo w oczekiwaniu na skurcze parte lekarz i pielęgniarki siedzieli na kanapie i opowiadali dowc**y. Doktor co chwilę wołał "no Sandra, co tam znasz ciekawego? Nie bądź taki mruk" :) a że ja jestem wesoła babka, to opowiedziałam im wszystkie najlepsze, i w tej miłej atmosferze na świat przyszła moja pierwsza córka. Przy drugim porodzie cała akcja (od pierwszych skurczy do porodu) trwała 40 minut więc nie było czasu na ból i inne nieprzyjemności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie znam ortografii
nie było nic pozytywnego :( wręcz przeciwnie. Ból i skurcze bez końca na oksy, tragedia :( parcie 50minut - tragednia, szycie też z***biście boli , mimo dziecka na brzuchu i znieczulenia miejscowego :( A po porodzie to już w ogóle, ból kości, szycia pochwy, i jeszcze odchody lały się strumieniem :o myślałam, że umrę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SlodkaS
wspołczuje moje kochane. Ale dla takiego małego bąbelka co teraz mi ząbkuje było warto to wszytsko przezyc:):

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie znam ortografii
leżałam na sali z dziewczyną po cesarce, ona śmigała a ja nie mogłam się podnieść 3 dni po sn, każdy poród jest inny, nie ma co uogólniać, że cesarka jest gorsza :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie znam ortografii
było warto, ale pozostanę na jednym dziecku. I dalej wymazuję z pamięci tamte chwile - bez powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie same pozytywy, mam za soba 2 sn, nie wiem nawet od czego zaczac bo naprawde nie bylo zle. Ale to w obu przypadkach zasluga poloznych i tego jak mnie traktowaly (1 sn w UK, 2 w PL ale w domu narodzin). Oba bez znieczulenia, po obu smigalam od razu (po drugim wyszlam do domu 7 godz po porodzie). W przypadku 2 porodu 2 faza trwala...5 minut. Rodzilam w wannie bo nie zdazylam z niej wyjsc:-P Zero nacinania, szwow (przy pierwszym porodzie mialam male otarcie i polozna stwierdzila ze na wszelki wypadek zalozy 2 szwy) Super juz teraz po 2 razie tylko utwierdzilam sie we wczesniejszym przekonaniu jakie mialam tzn wole rodzic niz chodzic do dentysty:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SlodkaS
kasza23 Widze ze masz tak jak ja:) hihi Wszytsko zalezy od osoby lekarzy i szpitala. Kasza23?? A byłaś w ruchu w czasie ciązy, bo mi powiedzieli ze dzieki temu ze chodziłam duzo po schodach i ogolnie na spacery tak szybko urodziłam???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja tez smigalam po sn zamiast lezec i teraz pochwa mi wylazi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny. Osobiscie uwazam ze efekt koncowy zalezy od podejscia do porodu przez caly okres ciazy. Przyjscie na swiat mojej corci bylo najpiekniejszym przezyciem na swiecie. Mieszkam w Irlandii i tu tez rodzilam. Cala ciaze cieszylam sie na sama mysl o porodzie :) i tak w dniu porodu do szpitala pojechalam miedzy 11 a 12 w nocy jak skorcze mialam co 2-3 minuty. Pare minutek po 24:00 po przebraniu w koszule i zalatwieniu wszystkich potrzeb :)) polozylam sie na lozku. Polozna podlaczyla do mojego brzusia 2 pasy. (1do sluchania serduszka malenstwa a 2 do obserwacji skurczy). polozna co kilka minut sprawdzala rozwarcie. Siedziala przy mnie i ze mna rozmawiala :) musze przyznac ze bardzo mi to pomagalo. Nie chcialam by maz byl przy porodzie. W przerwach miedzy skurczami nawet udawalo mi sie odpowiadac na jej pytania :))) wody mi nie odeszly wiec mialam przebijane jak zaczely sie skurcze parte. Zero bolu... Tylko zrobilo sie tak cieplo pod pupa... moja corcia przyszla na swiat o 1:22 nad ranem. Troszke peklo mi krocze i musze przyznac ze chyba zszywanie bolalo mnie bardziej niz sam porod. Po chwili lezenia i pierwszym karmieniu sama ubralam moja malenka w pierwsze spioszki :)) wstalam z pomoca poloznej :). Zostalysmy polozone na sali z jeszcze jedna swiezo upieczona mama :) bylo bardzo cicho i przyjemnie :) po poludniu z pomoca pielegniarki wykapalam corcie :) urodzilam w sobote nad ranem a w niedziele o 14 pojechalysmy do domku. Z samego rana przyniesiono nam jadlospis z posilkami do wyboru, wielkosc porcji rowniez moglysmy wybrac. Co jakis czas pielegniarki przynosily wode, herbate i jakies ciastka. W lutym znow mnie to czeka i na sama mysl nie moge sie doczekac :)) tak sie rozpisalam ale milo powspominac :)) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie,że nie ma co uogólniać. Ja 6 dnia po cc juz sama na małe zakupy pojechałam ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tej powyżej co sie doczekac nie moze to ciąza mozg wypaliła, skoro juz nie moze napiasac normalnie tylko m.in. minutek , brzusia :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porównanie skurczu porodowego
do 6 weidera? he he... dobry żart tynfa wart!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie dlatego pod siłownią
słychać wrzaski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zgodze sie ze wszystko
Zalezy od nastawienia w czasie ciazy. Ja bardzo chxialam rodzic naturalnie,balam sie cesarki,ze skoro zwykly bol brzucha mnie unieruchamia w czasie okresu to jak ja operacje przezyje. Stawialam na nature. A jak czytalam teraz opis autorki to az mnie ciarki przeszly,u mnie to wszsystko wiazalo sie z bolem nie do wytrzymania. Skurcze po oksy powodowaly ze malo nie zemdlalam. Brzuszki? W zyciu bym nie cwiczyla gdyby wiazaly sie choc.z.10%bolem jak przy porodzie. Najgorzejcwspominam parte. Uczucie kupy?chyba bym miala fobie zalatwiania sie.unieralabym na sedesie. A moze autorka ma problemy z zatwardzeniem i hemoroidami? Ledwo pprod przezylam,a moze i nie,bo do urodzenia.silami natury nie doszlo i w pore zrobiono cesarke,ktorej balam sie panicznie.. i tu pelne zaskoczenie. Nje bylo przyjemnie,ale potem nic mnie nie bolalo,rana ladnie sie goilo,nic nie ciagnelo,odmowilam jeszcze tej samej nocy lekow przeciwbolowych,bo nie potrzebowalam. Jedyny dyskomfort jaki czulam to ze kaszlec i kichac przez.2 tyg nie moglam. Kolezanka obok po sn co chwila dzwonila.po leki przeciwbolowe bo jej sie.tak macica zwijala a ja nic nie czulam,a niby po cesarce gorzej. Druga kolezanka miala guz wielkosci piesci...nie siadala przez 3 tyg. Wiec moze i zalezy wszystko od nastawienia,ale trzeba sie liczyc z tym ze bedzie odwrotnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×