Nie chcę iść na studia !

Może to dziwne ale ja nie chcę iść w tym roku na studia! To nie jest jeszcze życie dla mnie! Mieszkam w małej miejscowości i mieszkam i musiałabym mieszkać w akademiku. Ale ja nawet nie zamierzam z obcymi z ludźmi. To nie jest środowisko dla mnie. Na stancji już lepiej. Ale czuję wewnętrzne żebym sobie nie poradziła. Nie czuję się na tyle dojrzała i na tyle dorosła aby pójść na studia. Chciałabym pójść do szkoły policealnej i zrobić zawód jakiś technik dietetyk a zaocznie na technik administracji . Przynajmniej coś bym wpisała w CV. A po za tym nie wiem co ja chcę w życiu zrobić. Mam nadzieję, że te zawody mnie ukierunkują. Ale oczywiście nie chcą słyszeć na temat "że nie chcę iść na studia" Chcę pójść na studia ale nie teraz. Za dwa lata dopiero. I ja chcę iść na dzienne studia. Gdybym teraz poszła do tym chyba ze 10 razy zmieniała kierunki studiów. i nic bym nie skończyła. Ja już nie mam siły się z nimi kłócić. I nie wiem jak ich przekonać do mojego wyboru. Pomożcie;(

Mam podobnie. Ale nie mam wyjścia. Coś czuje, że polubie studia i nie bede chciala stamtąd wracać. A jutro wyniki z matury i sie stresuje.

Może to dziwne ale ja nie chcę iść w tym roku na studia! To nie jest jeszcze życie dla mnie! Mieszkam w małej miejscowości i i musiałabym mieszkać w akademiku. Ale ja nawet nie zamierzam mieszkać z obcymi z ludźmi. To nie jest środowisko dla mnie. Tak samo na stancji . Ale czuję wewnętrzne żebym sobie nie poradziła. Nie czuję się na tyle dojrzała i na tyle dorosła aby pójść na studia. Chciałabym pójść do szkoły policealnej i zrobić zawód technik dietetyk dzienne a zaocznie na technik administracji . Przynajmniej coś bym wpisała w CV. A po za tym nie wiem co ja chcę w życiu zrobić. Mam nadzieję, że te zawody mnie ukierunkują. Ale moi rodzice oczywiście nie chcą słyszeć na temat "że nie chcę iść na studia" Chcę pójść na studia ale nie teraz. Za dwa lata dopiero. I ja chcę iść na dzienne studia. Gdybym teraz poszła to chyba ze 10 razy zmieniała kierunki studiów. i nic bym nie skończyła. Ja już nie mam siły się z nimi kłócić. I nie wiem jak ich przekonać do mojego wyboru. Pomożcie;(

mój problem rok temu po maturce :D hahahha jakbym czytała siebie rozumiem cie doskonale dlatego;) Ja jednak na te studia poszlam pod presja rodzicow i ty tez idz, zobaczysz poznasz ludzi nowych i bedzie w miare fajnie. Ja tez mieszkalam przez miesiac doslownie w akademiku to bylo dla mnie szokujace oddalic sie od swojej miejscowosci i znajomych i zaczynac zycie samej. Ale pomogł mi chlopak, gdy nie moglam wytrzymac zabieral mnie do siebie itd, teraz juz jest super bo od dawna dojezdzam na uczelnie a ze bilet autobusowy mam za free ;P hehe :) zawsze jest jakies rozwiazanie