Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jestemwyrodnacórka

Wielka wojna z moją matką o jej partnera

Polecane posty

Gość jestemwyrodnacórka

Kto ma kurde racje? Mieszkam z mamą bratem(który za rok wyprowadza się na studia) i mężem. Wg. jej pomysłu. tak chciała-namawiała nas na to mieszkania abyśmy nie płacili komus kasy. Mieszkamy w mieszkaniu.3 pokojowym. 70m. Wyprowadzimy się dopiero za 2-3 lata bo mamy działke i budujemy dom. Niestety mieszkac na wynajętym i budowac się nie dąlo. Ja jestem w ciązy koniec 6msc. Mama po rozwodzie poznała faceta. no i zaraz część dalsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestemwyrodnacórka
On to facet wielki upasiony gruby i głośny- przyjeżdża do matki co tydzień w piątek i zostaje do niedzieli. Co daje 12 dni w miesiącu. Dodatkowo my mamy psa dużego-on przyjezdza dodatkowo ze swoim psem-tez sporym. Nie zapytała mnie i brata (mieszkamy tu od urodzenia) czy w ogóle pasuje nam to ze on przyjezdza tak często a uważam ze takie rzeczy należałoby razem przedyskutować skoro mieszkamy tu wszyscy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bionau
Mama jest dorosła i ma prawo do swojego życia i własnych decyzji. To wy mieszkacie u niej. Ona jest u siebie. PRoponuję trochę mniej egoizmu i dobrej woli. Skoro jej facet jej odpowiada to nie pozostaje nic innego jak tolerować. Masz jakąś roszczeniową postawę - chcesz decydować o życiu matki a to TY jesteś na jej garnuszku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mieszkasz u mamusi i ona ma z tobą uzgadniac swoje prywatne życie? chyba mi sie coś przywidziało.... jak ci sie nie podoba, to wypad na swoje albo na wynajem, albo pod most no nie... wymiękłam całkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bionau
Ewa33 No dokładnie. Dzieciom się wydaje ze muszą być pępkiem swiata do konca zycia i ze to ich zdanie i potrzeby są ZAWSZE najwazniejsze. Sama z mezem mieszkam chwilowo u rodziców - też się budujemy - ale oni mają swoje zycie, swoje przyzwyczajenia i to my musimy się PODPORZADKOWAC - mimo ze mieszkałam tu całe zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestemwyrodnacórka
Zawsze jak on przyjeżdża chodza na zakupy i kupują wołowinkę a to cielęcinkę a to ciasto robią-i moja mama za wszystko płaci a potem narzeka ze nie ma pieniędzy-ja powiedziałam ze nie będę na fanaberia dokladac bo cielecinke to będzie dziecko jadło jak się urodzi (z reszta ja wołowego i cielecego nie lubie). dwa-on tak strasznie chrapie-bo ma zwiotczenie podniebienia ze nie da razy spac z otwartymi drzwiami bo naprawdę się człowiek budzi a w upały było mi tak duszno i słabo ze naprawdę się nie dalo spac, a ja mam a własciwie koncze studia budowlane pisze prace i w weekendy mam zjazdy i naprawdę nie mogę się wyspac. ani nawet pouczyć bo ten facet jest okropnie głosny tv gra na caly regulator robi jakies głupie teksty non stop puszcza na tle seksualnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestemwyrodnacórka
sory nie mieszkam u matki na garnuszku po czynsz i i opłaty sa robione po połowie. Po następne on chodzi przy nas w samych majtkach i ja sobie tego nie życze. Tak samo mój dom-ojciec się wyprowadził i cześc mieszkania jest moja. Zrzekl się jej na mnie i na brata i mam prawo głosu do cholery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale dlaczego To matka ma Wam ustępować a nie Wy matce??? Nie dość już wam ustępowała i poświęciła?Jestescie dorosli i ona tez chce miec swoje zycie. A Ty gęby nie masz by sama zwrócić uwagę kolesiowi ze chodzi półnagi i straszy??? Dziecinna jestes i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestes beznadziejna wiesz? Jak nie pasuje to wypieprzaj na swojec I tam rzadz! Ciekawe Jak bachor sie urodzi i bedzie beczal w nocy....chamka bez kultury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecinka musi się wyspać dobrze więc matka powinna pognać faceta by córci przyjemność sprawić. NIKT was tam siłą nie trzyma - wynajmijcie coś i bedziesz miała spokój - teraz dzielisz mieszkanie z matką więc musisz się dostosować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestemwyrodnacórka
sorry ale matka nas namawiala na kredyt na skończenie tego domu. spłacamy go wprowadzimy się za dwa lata dopiero i ja się nie wyprowadze. Robie w domu wszystko. Ja gotuje dla całej czwórki ja sprzątam-ona tylko chodzi do pracy wraca je i spi. Placone jest po połowie i dlatego ze mieszkanie jest matki która sprowadza sobie chama mam się męczyc? Jakbym wiedziała ze tak się stanie to bym się nie wprowadzała! Z reszta bratu tez to nie pasuje ale on się nie chce kłócic a nia. Pisze mature zaraz i chciałby mieć spokój, bardzo dobrze się uczy i chce do innego miasta isc na politechnikę a nawet nie może w weekend się pouczyć bo w domu hałas i chlew. Wyobrazcie sobie dwa duże psy-z reszta tamten jest chory i bardzo z niego śmierdzi. niech w takim razie matka sobie jeździ do niego a nie tylko on przyjezdza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś wyrodną córką owszem Twoja mama jest dorosła i ma prawo do swojego życia - jakie by ono nie było jeśli jej odpowiada to tobie nic do tego. Zamiast narzekać (niesłusznie) wyprowadz się i zarządzaj u siebie. Uważm że Twoja postawa jest nieuzasadniona - jestes jak rozkapryszone dzieco - bierzesz pod uwagę tylko swoje potrzeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestemwyrodnacórka
Powtarzam czesc mieszkania jest moja. Chce mieć tylko trochę spokoju bo nie wyobrażam sobie jak się urodzi dziecko, ja będę w połogu a on przyjedzie ze smierdzacym psem i będziemy w 6 sobie tak mieszkac? Sorry ale mówie wam matka powinna z nami to ustalić bo my się na swiat ni pchaliśmy. jak ona sobie chce się z nim spotykać ok! Ja nic do tego nie mam ale na miłość boską nie prawie pół miesiąca tu siedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pogrążaj się już. A co jeśli matka zechce z nim zamieszkać????Bo np. go kocha???? Skoro połowa mieszkania jest TWOJA to przedziel taśmą i niech na wasze nie wchodzi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestemwyrodnacórka
Nie stać mnie teraz na wynajecie mieszkania i spłacanie kredytu. Gdybym wiedziała ze moje dziecko będzie w takich warunkach przez pierwsze półtora roku zycia to bym nigdy nie zgodziła się tu mieszkac. Płace wiec mam prawo głosu. Matka nie ma prawa mnie wyrzucić-sorry jak pisałam 1/4 mieszkania jest prawnie na mnie bo ojciec swojej części się zrzekł na mnie i 1/4 na brata. sorry ale takie jest prawo. Z resztą płace za czynsz wiec mam prawo się odzywac jak cos mi nie pasuje. do tej pory nic nie mówiłam ale ostatnio i brat zaczał narzekac ze to uciążliwe po prostu wiec uważam ze mamy racje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestemwyrodnacórka
Matka kocha? Powiedziała mi ostatnio ze zaczęła się z nim spotykać aby zrobić na złość ojcu. Ale mi wielka miłość. co się nie pogrążaj sorry ale skoro płace czynsz i robie opłaty gotuje i sprzątam. ona nie robi nic! to mam prawo głosu i powiedzieć ze po prostu te czeste przyjazdy mnie meczą i to jeszcze z psem-sorry ale ja bym z kultury nie przywiozła nikomu do mieszkania psa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gigi gigi
Placone jest po połowie i dlatego ze mieszkanie jest matki która sprowadza sobie chama mam się męczyc? xxxxxxxxxxxxx ty też do jej domu sprowadziłaś chama i matka musi oglądać obcego faceta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To dlaczego sama nie porozmawiasz z facetem amtki?Boisz się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pfee chrapiący grubas na pewno w nocy też pierdzi i nogi mu śmierdzą, a po cielęcinie strasznie się pierdzi a ludzie z nadwagą pierdzą częściej niż zdrowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestemwyrodnacórka
I co teksty o seksie tez mam k***a puszczac mimo uszu? Np. jak idziemy do pokoju to takie teksty tylko nie za głosno badzcie bo się zgorszymy. Albo do mojego męża-cos twoja zona nerwowa chyba jej nie zadowoliłes. sorry ale mi by przez glowe nie przeszlo tak się odzywac! mówiliśmy matce ale on dalej swoje mimo ze mówila ze z nim rozmawiała. A to jest mój dom. i nie pieprzcie bzdur ze u matki na garnuszku bo nie wiem jakby sama wszystkie opłaty robiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mentolowaa
ale typa sobie wybrala ta Twoja mamuska:O Powinnas pogadac sama z tym gosciem, powiedziec co ci przeszkadza. Albo zaproponowac zeby gdzies wyskoczyli na wekend, taka ladna pogoda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kupiłlas to mieszkanie w którym jestes? Nie, a wiec nie jest twoje tylko twojej matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestemwyrodnacórka
Uważam ze to jej zadanie z nim rozmawiać. Sorry ale to nie mój gość. Ja nie mówie ze ona ma się z nim nie spotykać-a niech się spotyka na zdrowie! Tylko niech on u nas nie przesiaduje prawie pół miesiąca bo nie tylko mi to przeszkadza!. I nie sprowadziłam chama. Mój mąż to kulturalny człowiek i nigdy na taki tekst o seksie nie odpowiedział nawet bo az się poczuł zażenowany. Poszedł tylko z moja matką porozmawiać. I maż nigdy nie powiedział matce co mu nie pasuje. Mówi tylko mi jak cos. Ale on wie ze ni jest u siebie do końca i po prostu z kultury osobistej nie odzywa się. Za to brat wczoraj powiedział co o tym myśli i oboje uważamy ze to matka powinna z facetem rozmawiać a nie my. Nie mówiła nam ze tak to będzie wygladalo tylko nas przed fatkem dokonanym postawiła jak któregos razu przyjechał sobie z walizka i psem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie, że masz rację; ja na Waszym miejscu porozmawiałabym poważnie z mamą i wyjaśniła wszystko. Mieszkasz poniekąd u siebie, bo 1/4 tego mieszkania to coś, jest to Twój dom rodzinny, płacisz. To są poważne argumenty i musisz się ubiegać o spokój i warunki do nauki i życia dla Was i dziecka. Jeżeli byłoby to mieszkanie z kimś obcym to podać do sądu i już, albo wezwać policję po 22, bo nikt nie może przebywać niemeldowany w domu po tej godzinie. Ale z mamą takie praktyki raczej nie są rozwiązaniem, dlatego powinnaś już zacząć poważną rozmowę. Nie odkładajcie tego. Mama ma prawo mieć swoje życie, ale niestety nie jest tylko u siebie i nie jest sama, też musi się liczyć z Waszymi potrzebami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mentolowaa
ej gosc czytac nie umiesz. Mieszkanie bylo matki i ojca, ojciec kiedy odchodzil zrzekl sie mieszkania na rzecz corki wiec teraz w polowie jest jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Współczuję Ci autorko! Masz rację i doskonale rozumiem, co czujesz. Powinnaś porozmawiać z mamą. Może ona się zakochała jak nastolatka i nie widzi tego, że ten facet... zwyczajnie ją wykorzystuje? Może też ją kocha ale to on jest gościem w waszym domu i musi się zachowywać porządnie! Jeżeli rozmowa z matką nie poskutkuje to wygarnij jemu. powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestemwyrodnacórka
Moja matka nie kupiła tego mieszkania. sprawa z mieszkaniem wygląda tak: Mieszkanie rodzice dostali po ślubie z urzędu bo tam gdzie mieszkali wyburzali domu i stawiali osiedle. mój ojciec był i jest nauczycielem i nauczycielom dowali większe z racji zawodu. Ojciec całe zycie tyrał w 3 pracach i wykończył je na błysk meble na wymiar, łazienka kuchnia wszędzie fajne płytki i każdy pokój i super sprzety. Tak naprawdę mama nie dołozyła się za wiele bo jej pensja jest 3-4 razy mniejsza niż ojca(a jak już to jej rodzice dali np. na drzwi i na okna w jednym pokoju). Tata swojej części mieszkania zrzekł siep o rozwodzie na mnie i brata po połowie. Co najlepsze: ja wcale nie chce tej swojej części! Z tej racji tylko ze to mieszkanie jednak prawnie należy po części do mnie i dlatego ze płace za siebie i meza rachunki i czynsz to mam prawo mieć spokój i pewne decyzje jak się podejmuje to wypadałoby przedyskutować!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestemwyrodnacórka
W końcu ktoś zakapował o co mi chodzi. Ja nap. mogłabym to wytrzymać niech on sobie przyjezdza raz w miesiącu na te 3 dni a mama niech do niego jexdzi raz albo dwa i aby bez psa przyjezdzał. Nie wyobrażam sobie noworodka w takich warunkach. No i sorry ale ja naprawdę zadnej kasy za to mieszkanie nie chce- chce tylko spokoju bez prostaka który przyjezdza co tydzień i nie akceptuje panujących tu zasad. niech oni się spotykają na zdrowie ale czy to musi być na noc? I na całe dnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorka ma rację, ja sobie nie wyobrażam, by w ciąży musieć znosić śmierdzącego, chorego psa, i jego obleśnego właściciela! Po pierwsze nie wiadomo jaką zarazą ta bestia sieje i czy nie przeniesie na dziecko np? A druga sprawa to stres, jaki wywołuje taka sytuacja, kobiecie w ciąży na bank to nie służy! Jak ten facet z Wami tyle mieszka to niech też płaci rachunki, robi zakupy itp! Pasożyta nie trzymajcie pod swoim dachem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestemwyrodnacórka
Dobra teraz dalej bo już mnie zbesztalismy zanim dokończyłam. Ja bardzo delikatnie porozmawiałam z nia 2 dni temu i był przy tej rozmowie i brat i mąż ona powiedziała ze rozumie to i ja zasugerowałam aby on trochę ograniczył przyjazdy na kilka dni i aby nie brał psa. Aby na to konto ona pojezdziłą do niego. Nigdy miała z nim porozmawiać. No i wczoraj o cos się poprztykałyśmy. Dokładnie o to ze poporsiłam aby u nas i u brata nie zamykała okna wieczorem bo sa moskitiery a chcemy wywietrzyć bo pokoje sa małe i się zaduch robi.Oczywiscie zamknela okno i ja idąc je otworzyć nie zauważyłam po ciemku gitary u brata w pokoju i wyrznełam na kolana a brzuch mam już dużo i się przestraszyłam. wkourzyłam się bo prosiłam o te głupie okna. No i wrzasnęłam czy to taki problem jak ja o cos poproszę zawsze robic na złośc? to ona na to ze ja chce ją wykonczyj jak to chciał ojciec, ze jestem córeczka tatusia i taka sama jak on i ze dzięki mnie jej faceta już nie ma i nie będzie przyjezdzał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×