Przepiekna sasiadka tylko co z moja kobieta

Z Elką spotykałem się mniej niż rok. Pare miesięcy temu jej współlokatorka wywaliła ją z mieszkania więc zaproponowałem tymczasowo przyjść do mnie. Dopiero wtedy wyszły na jaw różne wady i zachowania. Za bardzo zaczęła rządzić, chciała mi tu meblować po swojemu, snuć plany na przyszłość i przedstawiać mnie rodzinie. Speszyła mnie jej nachalność. Do tego jest obrzydliwie zazdrosna. Robi mi awanture o ekspedientke w sklepie bo się uśmiechnęła, czepia się o aktorki w filmie bo jej zdaniem oglądam coś tylko po to żeby patrzeć pannom na cycki. Mam jej serdecznie dość. W tym czasie poznałem sąsiadke z bloku obok - wyjątkowo piękna, taka kobieca, ma przepiękną buźkę i boskie ciało - jeszcze nigdy w moim życiu nikt mi się tak nie podobał. Jest tajemnicza, ma błysk w oku i to coś po prostu. Nie kolegujemy się, jedynie 'cześć' i pare razy sąsiedzka pogawędka na parkingu. Zauroczyłem się. Już dawno bym wystartował o jej względy jednak nie wiem co z Elką. Ona o niczym nie wie, chyba by mnie pokroiła na kawałki i piękność z sąsiedniego bloku również. Nie chce jej ot tak wywalać za drzwi pod most, nie chcę być chamem, jak mam to załatwić, żeby wyjść na swoje?

chyba źle wrzuciłem temat tak więc proszę administratora o przeniesienie.

zastanawia mnie co czujesz do swojej obecnej dziewczyny? spotykałeś się z nią właściwie po co? nie czułeś do niej nic? bo w zasadzie piszesz to w taki sposób, jakbyś jej nigdy nie kochał i nie traktował poważnie. Jeżeli tak jest to po co robisz dziewczynie nadzieje? pogadaj z nią poważnie bo to naprawde nie jest fair

hej dzięki za odzew. Co do niej czuje to dobre pytanie. Obecnie mnie tylko wkurza swoim zachowaniem. To nie jest miłość no i ja nie jestem z takich co po paru miesiącach znajomości biorą ślub. To ona zabiegała, pisała do mnie, zaproponowała spotkanie. Może to strasznie zabrzmi ale nie wiem czy to nawet nie z nudów wyszło z mojej strony. Nie twierdze, że w ogóle nic do niej nie czułem, nie zauroczyłem chociaż trochę, te randki to był dobrze spędzony czas, dopiero się poznawaliśmy a odkąd u mnie zamieszkała zaczęła krok po kroku obnażać przede mną swój prawdziwy charakteer. Nie robiłem jej żadnych nadziei, nigdy nie ussłyszała ode mnie kocham.

no to krótko aczkolwiek stanowczo - powiedz, ze wasze drogi się rozchodzą i pomóż jej poszukać mieszkania - ba za chwilę okaże się że jest w ciąży i będziesz się żenił zanim się obejrzysz!

Elka napisała mi ze będzie po 19:00. Dużo razy już się kłóciliśmy i mówiłem jej wprost, że jej zachowanie mnie odpycha ona ma na mnie focha od kilku dni a seksu nie uprawialiśmy ostatnio.

Myślisz, że ta twoja idealna sąsiadka nie ma wad? Z niej to dopiero może być niezłe ziółko.

jesteś zwykły miękki fiut! - Elka zrobi z tobą co będzie chciała - a o sąsiadce możesz sobie tylko pomarzyć

no coś ty nie myśle tak ale ta kobietka mnie tak zafascynowała, że mam ochotę poznać każdy szczegół jej osobowości. Miałem przyjemność z nią pare razy rozmawiać i intryguje mnie. Zawsze było odwrotnie to raczej dziewczyny o mnie zabiegały, pierwsze się odzywały wysuwały propozycje itp miałem każdą wręcz podaną na tacy tym razem tak nie jest, baa nawet nie wiem czy jestem w jej typie i może też właśnie dlatego mam świra na jej punkcie. Ale nie ona jest powodem przez który mam dość Elki

Bardzo ciekawy temat..:) Przeproś Elę i powiedz co myslisz. Jej zachowanie, fochy, zazdrośc i tak dalej. Rozumiem Cie doskonale mimo, że nie byłam w podobnej sytuacji, ale myślę, że gdybym była zrobiłabym właśnie tak jak piszę. Nie ma co się męczyc. Zrób to jak prawdziwy facet. Nie bądz miękki. Skoro ona Ci filmów nie pozwala oglądac to z nią jest coś nie tak. Ja bym szła za glosem serca, walczyła o swoje i podążała za marzeniami:) Kochany- życie jest tylko jedno. Nie zmarnuj go z kobietą przy, której nie masz motylków:P POWODZENIA!:*

dzięki wielkie! My się cały czas kłócimy od jakiegoś czasu to nie jest tak że ja siedzę cicho wręcz przeciwnie ona mnie doprowadza do szału. No ale to w końcu kobieta a nie jakiś tam kumpel więc nie spakuje i nie wywale za drzwi. Tam gdzie mieszkała wcześniej właśnie tak z nią postąpili.

jak obydwie wygladaja?? która jest szczuplejsza,ma dłuzsze nogi itd? bardziej naturalna?

takie informacje nic nie wnoszą do tematu kto jak wygląda

Jak piszesz prowokacje to trzymaj sie tych samych faktow. Nigdy z sasiadka nie rozmawiales, a w nastepnym poscie piszesz, ze 2 razy?

Zawsze było odwrotnie to raczej dziewczyny o mnie zabiegały, pierwsze się odzywały wysuwały propozycje itp miałem każdą wręcz podaną na tacy tym razem tak nie jest------------------------------------------- OJEJ !!! aleś ty skromny burak :)

faktem jest ze jestes buc i to wielki buc.. prostak itd .. skad wiesz piesku ze ta pożal sie boże pieknosc nie bedzie gorsza w zachowaniu od ELKI ?

nie pisałem, że nigdy z nią nie rozmawiałem bo bym skłamał. Pare razy rozmawialiśmy na parkingu pod blokiem ale chwilkę, nie jakieś długie godzinne rozmowy. A z tymi dziewczynami nie napisałem przecież żeby się przechwalać lub was do czegoś przekonywać bo się nie znamy. Myślałem tylko, że być może dlatego mnie tak zainteresowała. Nie wiem jaka jest przecież ale dlaczego nie spróbować?

Noo dobra.Moja dziewczyna jest sredniego wzrostu,szatynka zielone oczy. Sasiadka to atrakcyjna blondynka z duzym biustem :)

takie miał powodzenie a wylądował z Elką, która trzyma go pod kapciem! ha ha ha!

Obie mają ciemne włosy, nie musi ktoś odpowiadać za mnie.

ODSTRASZ ELKE TO CIE ZOSATWI;NACIAGAJ BESZZCELNIE NA KASE;.-9:-)) I bedzeisz wolny:-) DWA wyskoki, typu kup ja ci oddoam wdomu,i sie potem skoncuzy zostawi cie...

prostak, cham to mi powiedzcie w takim razie jak powininem się według was zachować w takiej sytuacji. Uczuciami człowiek nie potrafi sterować albo są albo ich nie ma. Nie wywaliłem jej przecież za drzwi. Idę bo dzwoni domofonem.

Nie sluchaj ich:)

tak.tylko sasiadka ma ciemne z natury a moja dziewczyna ma ciemne farbowane,ma jasne brwi wlosy na rekach i na pipie tez wiec jest gorsza

tak.tylko sasiadka ma ciemne z natury a moja dziewczyna ma ciemne farbowane,ma jasne brwi wlosy na rekach i na pipie tez wiec jest gorsza

Prymitywny podszyw. Yyyy

Siema przyszedłem się wygadać. Już z Elą rozmawiałem oczywiście była awantura na całego rzucała we mnie płytami wyzywała od najgorszych. Nie czuje się ani troche winny bo od samego początku mówiłem, że dla mnie to nic poważnego, od amego początku nasze relacje były płytkie to znaczy nie było nigdy z mojej strony głębszych uczuć ani zapewnień o tym. A to, że zamieszkała u mnie było przysługą bo nie miała dokąd iść a nie jakimś kolejnym etapem naszego związku. W weekend ochłonęła i poprosiła o pare dni, żeby coś znaleźć. A ja tak się zastanawiam czy czasem czegoś nie kombinuje.

ta r***aj i ta

Jak ma honor to sie wyniesie.