Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Chyba gówniarę ubiję.

Polecane posty

Gość gość

Powtarza rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćówa
jak dla mnie to jest jej problem.. ona w przyszłości będzie załowała.. mój brat też kilka razy powtarzał rok.. i według mnie nerwy rodziców nie pomogą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale będzie powtarzać rok w gimnazjum,szkole średniej czy na studiach? Pytam bo to jest wielka różnica. Mam na myśli to że im wyżej tym większe prawdopodobieństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fajansiarz pieluchy to był pikuś :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 LO tuman nie z tej ziemi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I może bym się tak nie pieniła, gdyby ...ten rok nie kosztował mnie tyle. W 3 gimnazjum zaczęła nawalać i zdała dzięki poprawce. Za późno na wybór szkoły było, więc poszła do prywatnej, aby rok nie być w plecy. I co zrobiła? Pojechała po całości gówniara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak się właśnie kończy wypychanie dziecka na siłę. Co by się takiego stało jakby ten rok powtórzyła? Może by się trochę otrząsnęła, sama zdałaby do lepszego liceum. No, ale mamusia mądra wykopała dziecko do prywatnej szkoły i ma pretensje, że sobie nie poradziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moorland Ja jej nigdzie nie popychałam. Byłam pewna,że nie zda. Nic jej nie pomagałam, nawet korepetycji godziny nie kupiłam. Chciałam,aby miała nauczkę na przyszłość. Zaskoczyła mnie, bo przysiadła w wakacje i zaliczyła. A skoro zaliczyła to szkoda było, aby rok w domu siedziała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lasencja//
Skoro nie uczyła się w gimnazjum to można było przypuszczać że w liceum równiez nie będzie. Trzeba sie było interesować nią w czasie roku szkolnego, byłaś chociaż raz na wywiadówce? Nie wiedziałaś jakie ma stopnie? Nie rozmawiałaś z wychowaczynia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nie miałą głowy do nauki w gimanzjum to mogła isc do zawodówki fryzjerskiej lub gastronomicznej... nie wszyscy musza być magistrami. Paradoksalnie może była by szczęśliwsza gdyby naukę ograniczyła do minimum i do pracy poszła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha współczuję takiej matki, która swoje frustracje związane z dzieckiem wylewa na kafeterii. Jeszcze nazywasz ją tumanem... Jak można tak traktować własne dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zdaław prywatnej? co Ty pitolisz, płacisz i nie zdała? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też nie zdałam w prywatnej a jakoś moi starzy nie obsmarowywują mnie na forum publicznym :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lasensja Byłam na każdej wywiadówce. Widziałam oceny, ale sprawa nie dotyczyła tylko ocen , ale głównie nie klasyfikacji z powodu wagarów. Do zawodówki nie pójdzie i nie dlatego,że ja mam jakieś chore ambicje, ale ona nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama sobie siadłam w 1 lo i to płatnej, łącznie moich rodziców kosztowało to ponad 6 tys. Potem poszłam dzięki znajomościom mamy do innego lo, aktualnie jutro mam wyniki z matur, jestem pewna że zdałam i wybieram się na studia też płatne. Efekt tego taki, że gdyby nie zawalony rok pewnie wciąż siedziała bym i się nie uczyła. Skoro dziecko już zawaliło, nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem a Ty jako matka powinnaś je wspierać i dodawać otuchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To może ma fobie szkolną? Rozmawiałaś z nią o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
,,Jeszcze nazywasz ją tumanem... Jak można tak traktować własne dziecko." Bo nim jest. Tuman,obibok i leń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapomniałam dodać, że moja mama twierdzi, iż gdyby wiedziała jak się to skończy to w gimnazjum i 1 lo nie denerwowała by się już tyle na mnie bo i tak wyszłam na ludzi a zawalony rok jest na dzień dzisiejszy jej zdaniem dobrą rzeczą bo przemyślałam wiele spraw... I co najistotniejsze, nie jest wściekła a raczej dumna że potrafiłam się postarać po przepadnięciu w 1 klasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinastowa
Daj spokój, a może ma jakieś problemy w szkole?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli krótko mówiąc nie zrobiłaś nic żeby dziecku jakoś pomóc, wiedząc, że wagaruje (co z zasady znaczy, że coś jest bardzo nie tak w szkole) wysłałaś ją do prywatnej szkoły i całym Twoim wkładem w jej edukacje był nakaz uczenia się. Świetnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Leń może tak, ale wątpię że tuman. Pochwal się lepiej swoim wykształceniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
,,Potem poszłam dzięki znajomościom mamy do innego lo, aktualnie jutro mam wyniki z matur, jestem pewna że zdałam i wybieram się na studia też płatne. Efekt tego taki, że gdyby nie zawalony rok pewnie wciąż siedziała bym i się nie uczyła. Skoro dziecko już zawaliło, nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem a Ty jako matka powinnaś je wspierać i dodawać otuchy." Ona też na to liczy, ale ja nie bardzo to widzę. Zbyt łatwo jej wszystko przechodzi, a przez to wszystko olewa. Ja mam ją wspierać, dodawać otuchy? W czym? Przecież ona ma to gdzieś, nawet się nie przejęła tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinastowa
Autorko nie napisałaś czy z nią rozmawiałaś o tym dlaczego do tej szkoły nie chodzi, przecież to podstawa gdy mamy do czynienia z taką sytuacją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinastowa
tzn. nie chodziła do szkoły ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może diabeł tkwi w szczegółach właśnie takich, że nie podjęłaś się nawet licencjata nie wspominając o magistrze więc nie dziw się że dziecko nie ma aspiracji. Moja matka nigdy nie powiedziała mi "ja mam magistra, siostra skończyła licencjat i idzie na magistra to Ty też masz iść na studia" ale wręcz ja sama widzę doskonałe przykłady dla mnie i z przyjemnością zamierzam zdobyć coraz to wyższe wykształcenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zenon 22 lata
Daj fotę córki do oceny :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
takie gadanie tam ze miała problemy, zamiar siedzieć w szkole i się nudzić i stresować wolała miec wyjeebane i łazić z kumplami, proste. Po prostu nie ma motywacji do nauki i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ja ją wysłałam, tylko sama sobie szkołę znalazła. Od września zamierza uczyć się w tej samej szkole, więc ze szkołą wszystko ok. Wagary raczej są wynikiem tego,że ma szerokie grono znajomych z innych szkół i zawsze ktoś coś wymyśli. A ona daje się szybko namówić, już od zerówki była podatna na wpływ innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też się tym nie przejęłam a raczej nie dałam tego po sobie poznać. Na domiar złego miałam konflikty z prawem. Moja matka jakoś sobie ze mną poradziła. Ona liczy jak i ja. Też liczyłam na to że wszystko będzie mi przychodziło łatwo i tak było. I jak? Matka jest ze mnie dumna. A na forum nigdy na mnie nie wymyślała. Może masz za dużo czasu? Przeznacz go lepiej na rozmowę z nią, w najlepszym wypadku wyrzuci Cię za drzwi. I tak powinna zrobić. Dlatego szybciutko, do niej i rozmowa że zamierzasz ją wspierać etc i że dacie sobie z tym radę razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×