zostałam obrazona

czy jak powiem osobie, która mnie bardzo obraziła, gdy ona coś do mnie zacznie: proszę się do mnie nie odzywać, brzydzi mnie pani osoba, bardzo to będzie niekulturalne? nie zamierzam wchodzic w pyskówki i to będą moje ostatnie słowa do tej osoby.

napiszcie coś

co uważacie?

Ale dlaczego w ogóle chcesz do niej mówić? Widujecie się np. w pracy?

sama nie zacznę nigdy, ale jak ja spotkam przypadkiem, ona na pewno zacznie. napisz, co uważasz.

to juz lepiej nic nie mowic olac cieplym moczem jak bedzie klapac dziobem zwyczajnie odejdz

Jeśli zacznie, to Twoja propozycja z pierwszego postu będzie bardzo dobra, zamieniłabym tylko "brzydzi mnie pani osoba" na "brzydzę się panią", lepiej brzmi, chociaż możesz też po prostu popatrzeć jak na robala i odwrócić się na pięcie. Nie tłumaczyć się, nie wypominać, olać i koniec. A najlepiej skreśl tę osobę z pamięci, jakby nie istniała, albo umarła.

Nie wiem, czy zrozumie nawet to, co napisałam w pierwszym poście, nie mówiąc o spojrzeniu. nie chcę odejść bez słowa, uzna, że się boję, czy coś. A ja się nią brzydzę. I skreślam ją. Koniec. Do tej pory do nikogo nie żywiłam nienawiści, kurcze, chyba aż do teraz :(

Więc jej to powiedz. Powiedz, że się brzydzisz i powiedz dlaczego. Byle krótko i nie wdawać się w żadną dyskusję. Powiedzieć i odejść.

dziękuję.

ja bym nic nie mówiła, po prostu olała i odeszła, mówienie o tym ze ktoś cie brzydzi jest po prostu obleśne i świadczy o Tobie

a co zrobiła?

Buzuje we mnie po prostu. Nie myślę racjonalnie, bo się po prostu trzęsę. Może rzeczywiście lepiej olać całkowicie?

a gdybym jej zasadziła kopa w d**ę albo wypłaciła liścia?