Druga i następna miłość to dopiero potęga

uczuć

Ja w ogóle nie mam specjalnie parcia na tzw. "jedyną prawdziwą miłość" i "kochanie tylko raz". Ludzie się karmią głupimi filmami i wierzą, że jak ich pierwsza miłość kopnie w d..., to już nigdy więcej nikogo nie pokochają. Fakt, to może trwać latami, taka przerwa po pierwszej zranionej miłości. Ale nie przeginajmy...

na pohybel z miłościami ! :D

jak pierwsza kopnie w tyłek to w zasadzie człowiek widzi tylko ją, nie wybiegajac w przyszłość-a ta prawdziwa to druga, a nie pierwsza.

ja akurat nie wyobrażam sobie kochać kogoś tak mocno jak moją pierwszą miłość, ale to ja :P