objawy ciąży i jej brak, czyli czy któraś z Was tak miała? i czy mam się martwić

ps. tak na początku - bo się rozpisałam, chociaż nie chciałam, proszę przeczytajcie choć Wam się nie chcę tak długiego tekstu czytać, ale chcialąm to tak opisać żebyście możę troszkę pomogły, może z autopsji? przeżyłyście coś tak dziwnego..? nie jestem osobą, dla której zajście w ciążę jest jakiś priorytetem. chcielibyśmy być rodzicami z mężem, aczkolwiek nasze małe motto brzmi: "jak będzie to świetnie, jak nie - nic się nie stało"... ale już raz byłam w ciąży - była to ciążą zaśniadowa - i znane mi są już objawy ciąży w moim przypadku tzn. wtedy brak okresu, powiększone, żylaste, bolące piersi, wielkie suty(!), mdłości, bardzo bardzo rzadko wymioty i na tym chyba koniec. A co jest teraz: nie spodziewałam się że mogłabym być w ciąży więc nie czekałam - kiedy te objawy się pojawią .. ? - raczej zostałam zaskoczona starsznymi mdłościami, od rana do wieczora, od jedzenia, od picia, od mycia zębów albo w ogóle od niczego, cały czas są i teraz to już 5 dzień kiedy to się powtraza. cały dzień! podobnie jak przy mojej pierwszej ciąży. odstawiłam tabletki, a brałam je od ok. mojego drugiego dnia płodnego (wyliczyłam sb już po fakcie) i zakończyłam je brać ok. 4-5 dni temu. - nawet nie pytajcie dlaczego, po prostu, czasem mam myśli że muszę być mamą a czasem, że jednak powinnam realizować pasję i być karierowiczką - no cóż... nieważne. tak brałam, jak brałam. kupiłam test, kóry czekał całą noc,żeby wstać i go użyć. rano obudziłam się bo miałam troszkę wilgotno - pojawiło się krwawienie (z odstawieni anty?) już moja nadzieja wynosiła 50%, ale ponieważ test nie mógl się zmarnować to zrobiłam go - łzy w oczach - negatywny. a już uprzedziłam dnia poprzedniego męża - jutro będziesz miał maleńki prezent ! - moja nadzieja 2%. Nie uwierzycie, ale to nie intuicja, że wydawało mi się, ja po prostu byłam pewna, przez te mdłości - przecież to samo miałąm w poprzedniej ciąży rok temu.... zamierzam wybrać się do lakarza po krwawieniu żeby to wszystko potwierdzić i pewnie już doszczętnie stracić nadzieję. w każdym bądź razie nie pytam "czy jest jeszcze nadzieja, że to ciążą??? " bo nie leżę przed Wami na fotelu i nie włączacie właśnie usg, ale pytam co jest ze mną, przez co to, przez odstawienie anty te moje mdłości nasilające się na widok jedzenia, albo nawet bez jedzenia, po prsotu przez cały dzień są! ja się czuję jak w ciąży przez tylko ten jeden objaw! bo mi cały czas jest niedobrze. nie możliwe że to zatrucie. od 5 dni? co jest ze mną? powracając do nadziei - a co, jeśli moje piersi są - fuj - okropnie żylaste i fioletowe, że aż nie mogę na nie patrzeć - bleee... ? to przez te tabletki? może już teraz zawsze będę miała takie objawy okresu?? karolina

jest tu Was tak dużo jeszcze, dziewczyny, pomóżcie troszkę, co o tym myślicie, Waszym zdaniem. mój mąż stwierdził że może test był wadliwy... ale okres???

dziewczyny, cokolwiek? nic nie wiecie na temat anty albo krwawienia z odstawienia albo jakiejś choroby której objawy to byłyby właśnie mdłości utrzyujące się przez kilka dnie, no ile można, siedze teraz i ciągle mi nie dobrze. jak tak funkcjonować... jak bym była w ciąży to nic ni zakłociło by tego jaka jetsem szczęsliwa. wymioty, bóle piersi, rozstępy, nic, a teraz?

ja myśle że to wahania hormonalne, też miałam takie objawy a ciąży nie było

czyli nie muszę się obawiać żadnej choroby, hormonów brać nie będę? ok, to zaczynamy starania, dzięki. i sprawdzę to u gina

Ja uwazam ze to przez tabletki, ja po porodzie zaczelam brac anty i od razu wrecz krwotok.... Nie mozesz robic tak ze jednego dnia bierzesz innego nie... tak naprawde przed probami powinnas 3mce wczesniej odstawic tabsy, ja np do 8tc zero objawow oprocz braku krwawienia mdlosci i wymioty potem, i pamietaj kazda kobieta dwie ciaze moze przechodzic skrajnie odmiennie