Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość krokus...

Straciłam sesns życia

Polecane posty

Gość krokus...

Przegrałam, straciłam udziały w firmie, tracę osoby, na ktorych mi zależy! Piję coraz więcej, pożyczam pieniądze a długi rosną. Nie mam już prawdziwych przyjaciół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arkos
Nie mów tak, weź się w garść i poukładaj życie na nowo, to nie koniec świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krokus...
Nie umiem, siedzę sama z flaszką wódki przy biurku, tylko to mi zostało teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabatko
Dobrze wiesz, że alkohol to nie jest rozwiązanie. Odstaw kieliszek i pomyśl rozsądnie, po co Ci to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olekmolek
pij, masz rację pij, no przecież nie masz nieuleczalnego raka jelita albo twoja córka nie umarła..więc masz pełne wytłumaczenie do zasrania swego życia. amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krokus...
Ja już nie umiem przestać, sprawia mi przyjemność kiedy jestem pod wpływem, problemy znikają, wewnętrzny ból cichnie, tylko ja się liczę, tylko ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glos.polski
alkohol nie rozwiązuje żadnych problemów, nie oszukuj siebie, to na nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olekmolek
więc pozwól że swoje gówno zachowasz dla siebie. nie zarzucaj innych tym, bo inni chcą żyć i nie robią jak ty. mają coś w głowie. a ty pijjjjj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krokus...
Nie oceniaj mnie, napisałam bo myślałam, że ktoś mnie wesprze, doradzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olekmolek
ależ będę cię oceniał, bo marnujesz życie. kiedy zachorujesz będziesz wić się w walce o nie. więc nie oczekuj wsparcia, pij

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabatko
Nie pij!!!!!!!! obudz sie dziewczyno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laidat
hej, miałam podobną sytuację. piłam, straciłam przez to pracę, przyjaciół, cheć do zycia. Budziłam się rano i myślałam co by tu wypić, skąd wziąć pieniądze, byłam wrakiem człowieka, cala sie telepałam, czulam że dotykam dna, brzydziłam się sobą. W koncu musiałam przestać, nie chciałam sie mimo wszystko zapić na smierć. Pomogli mi życzliwi ludzie, leczyłam się, teraz nie pije juz od 2 lat, poznalam meżczyznę, żyje też dla niego. Stracilam zbyt wiele czasu, nie wiem czemu zawładnął moim życiem alkohol, zaluje. Pisze Ci to po to żebyś oprzytomniała i wiedziala, ze nie jest za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu powiedz nie pije i się tego trzymaj, jak sama nie potrafisz to poproś o pomoc - innego wyjścia nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gerunium
Witaj, Jeszcze nie wszystko stracone, pamiętaj, że wciąż masz szansę wyjść na prostą ale musisz tego naprawdę chcieć. Czujesz, że cały świat runął, że już wszystko przepadło, a tak nie jest. Picie nie rozwiąże Twoich problemów, z czasem ich wręcz przybędzie. Alkohol nie jest Twoim sprzymierzeńcem i nigdy nie będzie! Musisz być w pełni świadoma swojego wyboru. Powinnaś poprosić o pomoc specjalistów. Słyszałam wiele dobrych opinii na temat ośrodka Przystanek Trzeźwość - poczytaj trochę o nim. Pomogą Ci jeśli tylko zechcesz. Nie trać czasu, jeszcze wszystko można zmienić. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie czekaj aż sięgniesz dna, weź się w garść i powiedz nie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×