Kobiety bi się boją,bo często są szykanowane. To Żałosne...

J w...

Boj sie Boga!!!

ja jestem bi, mowie o tym otwarcie, czasem spotykam się na zabawy z przyjaciołką, moj narzeczony nie ma nic przeciwko

chętnie porozmawiam z jakąś panią bi

Za chwilkę otrzymamy przekaz jak to złe jesteśmy. Ale chęć ma wiele kobiet,ale boi się większość przyznać,,,

no nie wiem, czy aż tak dużo kobiet myśli poważnie o realnym spotkaniu erotycznym z inną kobietą

wiele kobiet by się nie odważyło mimo ochoty na to, ja też miałam obawy ale wszystkiego trzeba spróbować i spróbowałam nie żałuje...

ja tylko nie rozumiem jednego w kobietach bi... jak można kochać faceta, planować z nim wspolne życie i puszczać się z kimkolwiek innym... Albo jak faceci mogą się na to godzić.. dla mnie to jest zwykłe pieprzenie się na boki z/ bez przyzwolenia... Ale może jestem zbyt idealistyczna bo jestem zakochana i nie wyobrażam sobie być z kimś innym... Bez względu na to czy z kobietą czy mężczyzną.. Dla mnie to zdrada i jakbym przyłapała faceta w łóżku z facetem to też by to była zdrada...

bo Ty tego po prostu nie rozumiesz....

szanuje twoje zdanie, ale nie ma to nic wspólnego ze zdradą, ja równiez bardzo kocham mojego narzeczonego i jest mi z nim bosko, ale sprawia mi przyjemnosc sex z kobieta co w tym zlego:)

Być może masz rację,ale mój mąż to toleruje i jest nam dobrze. Nigdy nie kochałam się z kobietą bez przyzwolenia męża. Jestem zła????

Madzia jakie masz doświadczenia? może powymieniamy się naszymi przygodami

''ja tylko nie rozumiem jednego w kobietach bi... jak można kochać faceta, planować z nim wspolne życie i puszczać się z kimkolwiek innym... Albo jak faceci mogą się na to godzić.. dla mnie to jest zwykłe pieprzenie się na boki z/ bez przyzwolenia... Ale może jestem zbyt idealistyczna bo jestem zakochana i nie wyobrażam sobie być z kimś innym.'' Nie jestes idealistyczna tylko NORMALNA kazdy normalny zdrowy zwiazek na tym sie opiera. nastala teraz moda na bi...ale za jakis czas minie

Już pisałam o tym. Ale chęć poznania kochanki jest silniejsza. jestem bi zdecydowanieBI !!!!

jestem cieawa jak odczuwaja to inne kobiety,jak to robia

to jest niewiernośc po prostu i tyle, a czy za zgoda czy bez co to za roznica. Dla mnie nie do przyjecia

"Być może masz rację,ale mój mąż to toleruje i jest nam dobrze. Nigdy nie kochałam się z kobietą bez przyzwolenia męża. " co do takiej sytuacji to... serio tego nie rozumiem i to bardziej nie rozumiem jego niż ciebie... no bo sama powiedz czy ty byś chciała żeby on był z kimś innym?? Bez względu na płeć?? Ja oczywiście wiem że są takie pary co się tak zabawiają i tak lubią no ale pod tym względem jestem tradycjonalistką.. Są pewne kwestie tylko dla nas dwojga... No ale tak jak mówie rozumiem że ktoś może to czuć inaczej ale czy nie boisz się że przyłapiesz go kiedyś w łóżku z inną i usłyszyć : no co ty możesz a ja nie....

"szanuje twoje zdanie, ale nie ma to nic wspólnego ze zdradą, ja równiez bardzo kocham mojego narzeczonego i jest mi z nim bosko, ale sprawia mi przyjemnosc sex z kobieta co w tym zlego" kochana mi seks z innym facetem też sprawia przyjemność, ale tak mamy ustalone że seks z kimś innym jest dla nas zdradą :) a seks imprezki nas nie kręcą więc zadowalamy się sobą nawzajem :)

no wlasnie skoro was nie kreca to nie rozumiem po co wypowiadasz sie w temacie,złóż post o tradycyjnym sexie

tytuł tematu jest debilny. gdzie i kiedy ktoś szykanował jakąś bi????' jakiś dowodzik mile widziany. jak nie to przestańcie p***y zakładać takie tematy.

życie przeżyłem, ale o takim szykanowaniu nigdy nie słyszałem!!!!

bo z tego co zrozumiałam temat dotyczy pociągu kobiety do drugiej kobiety... a ja mam czasami takie ciągotki dlatego się wypowiadam.. ale obecnie będąc zaręczona nie czuje potrzeby żeby spróbować bo mimo wszystko było by to dla mnie zdradą..

jak bym ci polizala c*pke to bys inaczej "spiewala' kobieta wie najlepiej gdzie dotknąć żebyś dosiawdczyła takich doznan o ktorych nie masz pojecia,

nie posikaj sie tylko, specjalistka sie znalazła.

Przyjmuję baty:) Ale robię to co robię,i będe taka a nie inna.

wiesz to jest chyba kwestia dość indywidualna i myśle że większą rolę odgrywa tutaj czas i chęci jakie się poświęca aby dotrzeć do drugiej osoby i sprawić jej przyjemność niż kwestia płci... Owszem, dwóm kobietą może być łatwiej i mogą być bardziej otwarte na rozmowę niż z facetem ale myśle że mojego faceta po dwóch latach współżycia nikt by nie pobił :)

Zawsze znajdzie się ktoś ZA i PRZECIW. Ale czy to co robię za przyzwoleniem męża jest złe??? Jesteśmy razem 16 lat...

Madziu, na dobra sprawę jest to coś na co oboje się godzicie więc jeśli jesteście w miarę dojrzali i jest między wami wszystko jasne to pozostaje kwestia tylko i wyłącznie waszego sumienia... Dla każdego co innego jest złe, co dla niektórych nawet seks małżeński w ciągu dnia :D hehe :) ale to chyba chodzi o to żeby żyć w zgodzie z samym sobą... No i dla mnie taka próba bycia teraz z kobietą nie była by zgodna z moimi przekonaniami i z moim sumieniem.... Tak samo jak bym nie chciała żeby mój spotykał się na seks z kimś innym tak samo sama nie chce seksu z nikim poza nim:)

Madzia bi :) a czy Twoje dzieci tez o tym wiedza i akceptują?:)

Ja nie rozumiem co dzieci mają do tego? czy ty swoim opowiadasz jak to robisz z mezem? bądź bedziesz opowiadala?