Związek ze starszym mężczyzną

Witam. Chciałabym prosić o rady, gdyż albowiem jestem z mężczyzną starszym odmnie o 24 lata. Jest po rozwodzie ma trójkę dzieci, nie ma konfliktów między mną a dziećmi. W sumie jego dzieci są już duże a jego najstarsza córka jest w moim wieku, czli 19 lat.Zaraz minie sześć miesięcy gdy jesteśmy razem. Z jednej strony mogę powiedzieć że jest nam se sobą świetnie natomiast z drugiej zauważam że między nami rośnie przepaść ciężką do przeskoczenia. On teraz pracuję za granicą co dość mocno utrudnia nam kontak. Choć najbardziej boli mnie to że to On pierszy powiedział słowa :"Kocham Cię " a potem stwierdził że chyba kłamał albo to było chilowe uniesienie. Nie wiem co mam o tym wszystkim sądzić. Także proszę o rady na ten temat. Pozdrawiam.

NIECZYtałam moj zwiazek jest idealny ::):) wrecz super ..mniam

Ja piernicze kolejna 19latka wskakująca do łóżka starszemu facetowi, takie wywłoki to powinni rozstrzeliwać w przedbiegach:-((((((((

młodziutka jesteś, lepiej byłoby gdybyś znalazła sobie kogoś w Twoim wieku... Ja byłam w związku z facetem o 8 lat starszym i ta różnica wieku była dla mnie zbyt długa, po pewnym czasie mnie przerosła i zerwałam. Szkoda, zebyś cierpiala i rezygnowala w tak mlodym wieku z przywilejow nastolatki: imprez, znajomych, wspolnych wyjazdow ze znajomymi, spotkan... Pomysl, czy warto jest tak wszystko posiwecac... za 10 lat Twoj partner bedzie juz przed 60tka, zastanow sie czy chcesz być opiekunką, dziewczyną do rozmów ze starszym panem i dotrzymywaniem mu towarzystwa przy herbacie... Życzę Ci bardzo szczerze powodzenia i tego byś przemyślała to 10 razy...

Nie chrzań. Każdy sam powinien decydować o swoim życiu. Ludzi miliardy więc chyba znajdziesz kogoś, kto odpowiada twojemu systemowi wartości? Ja lubię się często i gęsto z ludzi pośmiać ale jak laska lubi dziadków to nie oznacza zaraz, że trzeba ją wyzywać. Mam ważniejsze problemy niż przejmowanie się różnicą wieku w jakiś związkach.

Jestem zwykłą dziewczyną, ale zdaję sobie sprawę ze swojego położenia. Wiem że nigdy nie będę na pierwszym mijscy, ponieważ zajmują je dzieci. Wiem też, że On będzie się kierował tylko i wyłącznie dobren ich i ja zawsze będę na samym końcu. Lecz czy to może stanowić jakiś problem. Są sprawy ważne i ważniejszea ja nie mam zamiaru stawać między Nim a jego pociechami. Sama dążę do tego by im było lepiej. Tylko jedynie boję się że za mocno się zaangażuję i potem będę mocno cierpieć. Bez ryzyka człowiek nic nie ma.

tjuhnbgdfvscxaz : A u Was jaka jest różnica wieku ? Czy było ciężko na początku ? A jak jest teraz ?