SeX z BLISKIM NIEZNAJOMYM

Witam wszystkich, od razu zacznę od początku, żebyście mnie dobrze zrozumieli. Jestem od 4 lat ponad w związku. Na początku wiadomo - bajka . Aktualnie mój facet jest za granicą, ja tu.. mam 20 lat i w takim wieku nawet jak tu był... Czułam się nie atrakcyjna, choć inni mężczyźni jednak widzą we mnie COŚ, straciłam pewność siebie... przestałam czuć się pożądana .. kochana? Może też... Na portalu na którym widniałam już od dawna poznałam GO. Na początku zwykła rozmowa która trwała tak na prawdę całą noc! Rozmowa o niczym.. zero tematu sexu. Potem kolejny dzień rozmów .. kolejna noc.. On mnie słuchał i rozmawiał ze mną jakby znał mnie od lat.. ja z resztą tak samo. Zanim cokolwiek zapytałam już w głowie mialam odpowiedz którą chciałam usłyszeć i faktycznie taka była... Problem nr jeden - on był również za granicą. Rozmawialismy na gg, przez telefon - jego głos doprowadzał mnie do cholernego szczęścia...!!! Wreszcie skype.. otworzyłam się przed nim tak jak jeszcze przed nikim... o nic mnie nie prosil.. ja poprostu uwielbiam jego usmiech i te iskierki w oczach i jak mówi 'FAK!' Jest starszy .. ma 26 lat.. z resztą zawsze miałam starszych facetów mój ma 24 lata... Było kilka sytuacji gdzie coś mi odwaliło i sie najprościej na świecie chciałam odizolować, ale nie potrafię bo wiem, że on też cierpi - powiedział mi, że nie przypuszczał, że moze go to wszystko tak boleć tak ruszyć, że TA znajomośc będzie dla niego taka ważna. Dziś wraca zza granicy.. miał przyjechać do mnie bo nie jest z mojego miasta, ale wolę nie bo długa droga do mnie a pozatym nie ma po drodze, no i w jego miescie czeka na niego jego... kobieta ... szlag mnie trafia jak pomyślę, że to ją pierwszą, że to w ogóle ją PRZYTULI - NIE MNIE! Chociaz i tak mówił, że nic do niej nie czuje, że nie chce z nią być... jestem zazdrosna, ale nie mogę robić awantur i wyrzutów bo sama jestem w związku. Jednak jedno jest pewne .. pociąga mnie w nim dosłownie wszystko. Jego ciało, wygląd, styl bycia, zachowanie, jego rozwaga i inteligencja, jego głos jak juz mowilam i jego podejscie do mojej osoby, chciałabym zatonąć w jego ramionach i być jego grzeczną suką.. Kiedy zabawialismy sie na skype dawał mi rozkazy co mam w danym momencie robić cieszyłam się jak dziecko, a on onanizował się i przy tym tak delikatnie, ale męsko pojękiwał wzdychał.... Nie mialam w ogole oporów nie czułam wstydu miałam 2 orgazmy na raz przez jakies 10 minut ... czułam się potem tak, jakby bzykał mnie całą noc.. Banan na twarzy cały kolejny dzien... a w myslach tylko on... Co ja Ku***a mam zrobić?! 4 lata związku w p**du? dla znajomosci tak na prawdę, po to aby być moze sie rozczarować? Czy warto ryzykować w takiej sytuacji? Mam w głowie meksyk .. Facet zafascynował mnie jak jeszcze nigdy nikt... UWIELBIAM GO ! pomocyyyyy!