on nie jest pewny

Mamy po 33 lata. Bylo juz 5 randek, bardzo milych itd, kolejna ma byc dzis. Powiedzial mi, ze nie wie jak to miedzy nami bedzie bo nie ma rozwiazanych spraw z ex dziewczyna, nie sa razem ale cos tak jest niezalatwione, nie chce pytac o szczegóły. Strasznie mnie meczy ten stan, czuje sie jakbym czekala na wyrok, ze jednak sie rozmyslil. Nie wiem czy zerwac znajomosc, czy podejsc do tego z dystanem... ehh... co myslicie?

nie jest pewny czego?

Gdyby nie byl z ex i mialby wobec ciebie dobre zamiary, to by tak nie pieprzyl proste

nie jest pewny tego czy bedzie ze mna. Tak mi powiedzial, na poczatku jakos mi to nie przeszkadzalo, teraz wyjechal na caly weekend, bylismy bez kontaktu. Tak mnie to meczy ze chybe zerwe znajomosc. Powiedzialam, mu ze nie bede czekala na bog wie na co, ze pojde na inna randke on powiedzial ok. Ale nie chcialby zebym zerwala kontakt bo bylby zly. wiem ze to poczatek znajomosci, co ja mam zrobic :(

jestem facetem, ale jak kobieta by mi to powiedziała że ma niezałatwione sprawy z ex to by już mnie więcej nie zobaczyła...

co to sie z tymi chlopami porobilo. jak nie jest gotowy to niech sie za nic nie bierze a nie tlumaczy potem dziewczynie ze potrzebuje czasu. trzeba sobie najpierw ten czas wziac i potem pogrywac na emocjach kobiet. nie na odwrot.

facet ma cie za kolo zapasowe w razie rozstania ze swoja rzekoma ex. taka stara a taka glupia jestes?

nie czuje sie z tym szczesliwa a na poczatku powinno sie byc jak w skowronkach, prawda? mam silna osobowosc ale nie jestem typem kobiety, ktora chce faceta za wszelka cene, jestem tez atrakcyjna, niezalezna, nie jestem w desperacji, nie wyobrazam soebie tez walcyc z inna jakas ex. Czuje ze musze to skonczyc bo mnie to bardzo duzo emocjonalnie kosztuje, czuje sie jak taka nieproszona, mimo, ze on zabiega o spotkania itd. no chyba stara jestem i glupia :(

Ale nie chcialby zebym zerwala kontakt bo bylby zly ------------ no i dobrze, neich bedzie sobie zły! on moze sobie wyjechac i si enie odzywac a ty nie mzoesz isc na randke? nei badz głupia ! \olej cwaniaczka;D

i pewnie w dodatku wyjechal ze swoaj "EX"....

on nie spotyka sie z ex juz, nie pojechal z nia, na weselu tez byl sam (nie zdazyl mnie zaprosic - to byl poczatek znajomosci). jestem pewna, ze nie pojechal z nia, chociaz nie dam sobie glowy urwac za to. spotykalmy sie juz miesiac, chyba nie dam rady juz tak dalej, wiedzac w tyle glowy ze on ma te ex.

to po jakiego jakuba...spotyka sie z toba juz miesiac? bylo mu zadac to pytanie jak ci powiedzial, ze nie jest gotowy. teraz to ty mu powiedz, ze nie jestes gotowa na taka niewyrazna znajomosc ...i czesc. on nie jest chlop to ty badz przynajmniej baba (sorry)

Olej cwaniaka i egoiste! Nie pusci jednej malpki poki nie zlapie drugiej:o

Dziekuje za wysluchanie, sadze, ze tak zrobie, zdystnansuje sie, bede mowila, ze nie mam czasu na spotkania albo wyloze kawe na ławe. Nie bede czekala jak na wyrok az on mi oznajmi, ze jednak wraca do niej. a kazde kolejne spotkanie generuje u mnie zaangazowanie wieksze, nie ukrywam, ze on bardzo mi sie podoba.

a moze do niej wyjechał na weekend

czyli nie pozostawiacie mi złudzien, ze ja dla niego Nigdy nie bede wazna, tylko ta jego ex. no ok.

jak bedzie w przyszlosci, tego nikt nie wie. ale w chwili obecnej na to wyglada.

dzis ma zadzwonic po weekenowej przerwie, zeb sie umowic, powiem mu prosto z mostu, ze to bez sensu.

Miałam podobnie, ale po roku dopiero usłyszałam że nie jest pewny... Zaluje straconego czasu i swojej energii włożonej w ta znajomość.

moze go po prostu zapytaj, dlaczego utrzymuje z toba znajomosc jesli nie jest jeszcze gotowy? pytasz, bo nie rozumiesz jego zachowania. bo ty pielegnujesz jedynie znajomosci jesli jestes pewna, ze ma to jakis sens. a w roli zapchaj-dziury siebie nie widzisz i szkoda ci na to czasu. niech sie facet okresli co do kontaktu z toba. pogadac to sobie mozesz z sasiadem, a isc do kina z kolezanka ;-)

Ju go pytałam, on powiedział, ze nie wie sam jak to bedzie, czy ja czy ta ex i w ogole. Powiedziałam mu, ze na pewno nie bedzie psem ogrodnika, ze sam nie weźmie a nikomu nie da. Powiedziałam, ze pojde z kims na randkę a on, ze ok ale chce znac jej przebieg, ze ma nadzieje, ze nie przespie sie z kims innym, bo bylby zazdrosny. Dziekuje laVita, za rozmowe i przepraszam, ze tak truje ale ja chyba sie zaangazowałam, teraz czekam na jego tel. 33 lata a jak dziecko sie zachowuje.

miech ci nigdy w przyszłości nie zawraca d.... facet który jest niepewny - tego szczerze życzę :)

i nie zadzwonil jak obiecal :*

widzisz? Masz dowód. Ty czekasz, a on to w doopie ma ten cały zwiazek. Nie pakuj się już w to. Weź sie w garsć i odejdź.

Na pewno cos mu wypadlo. W tych czasach :-D