Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Z-day

Czy kobieta mogłaby chcieć ślubu z osobą której nie kocha?

Polecane posty

Gość Z-day

Np. ze względów finansowych? Czy to jest teoretycznie możliwe? Czy można ufać kobiecie, która chce siłą wziąć ślub w określonym terminie, bo inaczej zachowuje się jak potwór? Dziewczyny wytłumaczcie mi proszę o co może chodzić??? Nie piszę tutaj o całokształcie mojej aktualnej relacji ale... odwołaliśmy ślub z powodu ciągłych kłótni, niestety rozstanie nie trwało zbyt długo i nadal ze sobą jesteśmy.... miało być wszystko ok ale niestety ciągle są spięcia - fakt nie jestem pewny tej kobiety (co mówie jej wprost) i może to ją wkur*ia ale czy to nie powinno pchnąć jej do starania się zamiast obrzucania obelgami i tworzeniu kryzysowych sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, jasne. Niejednokrotnie rozmawiałam z moimi znajomymi i one np. zastanawiały się, czy wiązać się z facetem, którego wprawdzie nie kochaja, ale który dobrze zarabia i jest w miarę rozgarnięty. Często decydowały się na związek, żeby ,,po prostu sprawdzić''. Dla wielu kobiet jeżeli żyje się dobrze - to już wystarczające, by brać ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z-day
Przecież to jest coś strasznego... jak można w takim układzie zaufać? W zasadzie istnieje wiele sygnałów, które można by było zinterpretować - ale wiadomo, że jak facet kocha to zamyka oczy na wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Absolutnie wredna
Kobieta może chcieć - poza miłością - wziąć ślub z następujących powodów - finanse (on ją utrzyma) - nie chce być starą panną - chce mieć dziecko, ale nie ma z kim U mnie w pracy wiele koleżanek wzięło ślub bez miłości. Jedna wprost pytała czy mamy wolnych braci, kuzynów, bo ona ma już 25 lat i chce wreszcie wyjść za mąż a nie ma za kogo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mówie Ci jak jest. Po prostu jest wiele kobiet, które chce się w życiu ustawić, nie chodzi o to, by związać się z jakimś bandytą, chodzi o to, by związać się z facetem, który dobrze zarabia i sprawia wrażenie, że w przyszłości życie z takim nie będzie trudne. Teraz kobiet są bardzo wyrachowane(sama jestem kobietą, mam mnóstwo znajomych, rozmawiamy na różne tematy). Twoja kobieta czuję się zagrożona(odwołany ślub), dlatego reaguje tak histerycznie. Nie martw się, jest też dużo kobiet, które wezmą ślub tylko z miłości, więc nie skreślaj wszystkich. Nie wiem, jak wygląda to w Twoim przypadku. Daj na wsrzymanie. Jeżeli nie jesteś pewnien jej uczuć, to nie bierz ślubu, po co go brać, żeby za 2 lata się rozwodzić? Jeżeli Cię kocha, to wszystko wyjdzie dobrze, w końcu dalej jesteście razem, tylko ślub odwołany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z-day
Właśnie sytuacja wygląda aktualnie trochę patologicznie. Ślub został odwołany i mieliśmy się rozstać. Niestety bariera mieszkania razem sprawiła, że przyszło nam do głowy spróbować od nowa. Oczywiście znaczyło to tylko tyle, że dalej było to samo tylko, że w zawieszeniu. Bez celu. Mnie mocno denerwował zawsze fakt, że ona chce na siłę wszystko robić. Chce zawsze mieć ostatnie słowo w każdym temacie. Ja nienawidzę robić rzeczy, których nie jestem pewny. Od samego początku czułem presję. Nie czułem miłości i uczucia z jej strony tylko presję. Często tłumaczyła, że jest tak jak jest bo nie jesteśmy zaręczeni, po zaręczynach stwierdzała, że zaręczyłem się tylko, żeby mieć więcej seksu - wyszło na minus. Po zaręczynach zaczęło się już bardzo ostro wszystko pieprzyć. Rzucanie szklankami, wyrzucanie ubrań z szafy etc. To wszystko rzekomo działo się bo nie mieliśmy daty. Tutaj muszę nadmienić, że nie potrafiłem jakoś tego wszystkiego ogarnąć - tego co się dzieje. Często dawałem się wkręcać w bezsensowne agresywne w słowie i czynie kłótnie o niczym. Ostatnio dostałem warunek: ślub - tego i tego dnia lub koniec. Powiedziałem jasno, że jeszcze nie wiem - nawet nie zdążyłem powiedzieć, że potrzebuje czasu a już wywołałem burzę i agresję. Szczerze mówiąc sam czuje się strasznie. Nie wiem jak/czy odejść. Nie wiem jak to rozwiązać! Mam tego dość ten stan doprowadza mnie do wewnętrznego szału. Zawsze wydawało mi się, że najpierw sprawy się układają i jest z***biście a następnie bierzemy ślub. Chyba normalne? Brać ślub po to żeby było dobrze to chyba idiotyzm totalny. Mam rację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytanie powinno brzmieć, czy moja kobieta chce wyjść za mnie, mimo, że mnie nie kocha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z-day
czy moja kobieta chce wyjść za mnie, mimo, że mnie nie kocha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jola Drutowicz
kobiety wychodza za maz z roznych powodow... ale dziecko maja zawsze z.. :P, :P, :P doczytaj klasykow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój znajomy wziął ślub, bo chcieli spróbować... ona naciskała na ślub, on do końca ma wątpliwości... teraz ten facet chodzi smutny i spędza czas w pracy albo na necie... nie jest z tych co poszukają kogoś na boku, dopóki z nią jest. Nie kochali się... po prostu uznali, że większość w tym wieku bierze ślub i postanowili spróbować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z-day
Tego typu sytuacji chciałbym uniknąć. Ja zawsze byłem przekonany, że wystarczy mocno chcieć i każdy z każdym może być szczęśliwy... ale teraz widzę to samo o czym piszesz. Chodzę smutny - bez celu sensu i w zawieszeniu. Sytuacje do jakich doprowadza jej chęć ślubu to najgorsza katorga jaką kiedykolwiek w życiu udało mi się przeżyć. Kółko się zamyka - ja nie jestem pewny bo ona się wścieka o to, że nie jestem pewny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykro mi to stwierdzić ale moim zdaniem mężczyźni są jednak trochę TĘPI!!! Tak jakby należeli do obcej cywilizacji!;-) Nie wyobrażam sobie , że wychodzę za mąż za osobę do której absolutnie NIC nie czuję!!! Spadła Ci cegła autorze na głowę???- czego skutkiem jest może wstrząśnienie mózgu??? To z samego rana biegiem do lekarza! OK?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry, ale Twoja kobieta to jakaś histeryczka. Chcesz z kimś takim brać ślub? Nawet gdybyś ją kochał(a chyba nie jesteś tego całkiem pewnien), to do ślubu z kimś takim nie powinno dojść, ona powinna najpierw zapanować nad sobą. Rzucanie szklankami - co to jest? Jakiś kabaret? Normalni ludzie rozwiązują problemy rozmową. Widać, że jedynym celem Twojej kobiety jest Cię usidlić(nie wiem, czy kieruje się miłością czy czymś innym). Ona Cię mami, że po ślubie, to będzie super.... Ehh, nie daj się nabrać, niektóre kobiety przed ślubem udają, że są uczuciowe, wrażliwe, cudowne, kochane, a po ślubie pokazują prawdziwe oblicze(robią się leniwe m.in.), skoro Twoja przed ślubem zachowuje się jak potwór, to co będzie po? Pełna samowolka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może puknęła się z kimś innym i w ciąży jest, musi któregoś z was usidlić żeby mieć frajera gwarantującego zabezpieczenie finansowe :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NO NIE WIERZE, autorze ty dziecko jestes? kobiety wychodza za maz z obawy przed staropanienstwem, dla pieniedzy, opieki, z wpadki, z oibawy przed samotnoscia i moze 2,3% z milosci. ja wychodze za maz we wrzesniu dla pieniedzy i zeb yby nie byc stara panna (mam 25 lat). moj facet to starszy o 10 lat rozwodnik z dzieckiem, wiec caluje ziemie, po ktorej stapam, bo jest towarem 3 kategorii. planuje z nim byc dopoki sie nie zakocham w innym, wtedy rozwod. jesli sie nie zakocham, bede do smierci. coz, jak sie nie ma co sie lubi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty wyżej jeżeli facet wychodzący za taką fałszywą sukę jest trzeciego gatunku to ty którego jesteś, bo chyba tłumoku nie myślisz że pierwszego? :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ano wlasnie ja jestem pierwszego, panna bez zobowiazan, dzieci, mlodsza, ladna, wyksztalcona, niezla praca, 3 partnerow seksualnych na koncie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ale przecież tu piszecie koledzy, że jesteście mądrzejsi od kobiet, a dajecie sie tak wykorzystywać "NO NIE WIERZE" :D wstyd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość84
wiecie co, ten temat mnie przeraża. Nigdy, ale to nigdy nie chciałbym być takim właśnie gościem, za którego laska chce wyjść, mimo, że go nie kocha. Ja bym tak nie mógł. I najważniejsze, jak się przed tym ustrzec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
łykasz prowo jak twoja stara sperme 🖐️ gosciu wyzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale wy jesteście nie rozgarnieci... żal to czytać. Zero własnego pomyślunku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwazam ze wszytskie kobiety sa wyrachowane bez wyjatku. Nawet jak zaczynaja sie z kims spotykac to najwazniejsze sa daneg faceta perspektywy czy finase nie tam milosc. To faceci sa bardziej romatyczni. Kobiety sa rozsadne i twardo stapaja po ziemi. W mazenstwie za to zeby cos od meza dostac to handluja tylkiem. Czyli albo sex jest jak cs chca albo nie ma jak kobiety nic nie chca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość84
Sam se łykasz baranie. Prowokacja czy nie, to akurat nie ma znaczenia. Wiem, że w rzeczywistości takie rzeczy się również zdarzają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale samą miłością się nie wykarmisz czyż nie, fakt są materialistki czy jak wy to tam nazywacie, ale jak ktoś myśli o zwiazku na stałe i poważnym to kwestia finansowa też jest wazna, jak nie najważniejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość84
Lars, ale tu nie chodzi o to, żeby ignorować kwestie materialną. Z ważnego czynnika nie można robić najważniejszego i decydującego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monisssiiiiaaa
Autorze spójrz na to z drugiej strony - co z ciebie za facet - mieszkasz z nią, śpisz, ona pewnie Tobie gotuje i pierze i po takim długim czasie ty nadal nie jestes pewien czy to kobieta z którą chcesz się ożenić ale do seksu to jest dobra tak? Czyli zasłużyła na to aby być twoją kochanicą ale nie na to aby być twoją żoną? :O hmm... na jej miejscu też bym w końcu postawiła ultimatum - albo razem w małżeństwie albo wypad - ona pewnie chce mieć rodzinę i szkoda jej czasu na gościa który od lat nie może sie zdecydować czy jest warta aby się z nia ożenić i tą rodzinę założyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monisssiiiiaaa
pokazujesz jak to wyglada z twojej strony ale pewnei jakby to ona napisała to sprawa wyglądala by z jej punktu widzenia zupełnie inaczej - chyba zdajesz sobie sprawe z tego że dla większości kobiet rodzina i dzieci jest istotną kwestią więc nie wiem dlaczego się dziwisz że po pewnym czasie ona chce wiedzieć jakie masz zamiary - potrzeba stabilizacji w pewnym wieku jest przeciez normalna i myślę że to ty nie dorosłeś do bycie odpowiedzialnym facetem liczącym się z konsekwencjami założenia rodziny - ty nadal chcesz być wolny bo jak ci się znudzi to ją kopniesz w tyłek i już a ona widocznie dojrzewa do kroku wprzód i tutaj jest problem - wasze oczekiwania się rozmijają więc nie masz wyjścia - musisz zdecydować czy dalje jestes z iż razem i chcesz zakładać rodzinę czy się rozstajecie i ona szuka innego a ty balujesz dalej. Innej opcji nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawy temat, nawet jeżeli to prowokacja. Niektórym kobietom szajba odbija jak czują, że to już czas na dzieci. Ja znam taką jedną, która stwierdziła, że w ciągu najbliższych trzech miesięcy musi znaleźć faceta, który z nią zamieszka i się ożeni bo ma za mało kasy na samodzielne wynajmowanie aktualnego mieszkania. W tym celu działa intensywnie na portalach randkowych. Do końca roku chce zajść w ciążę. Czyli łapanie pierwszego lepszego jelenia na ciążę bo przecież żaden normalny facet świadomie nie zdecyduje się na dziecko po 3-4 miesiącach znajomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisz coś o Was - ile lat, jak długo jesteście razem, czym się zajmujecie mniej więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia æ
Oswieccie mnie. Czy naprawde jest to mozliwe zeby istnial ktokolwiek kto o tej przypadlosci kobiet nie wie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×